WITAM,ZAINTERESOWAŁ MNIE TEMAT I POSTANOWIŁEM SIĘ ZAREJESTROWAĆ ABY WSTAWIĆ SWOJE TRZY GROSZE.ZNAŁEM ZBYSZKA CHYBA NAJLEPIEJ Z WAS WSZYSTKICH PANOWIE.W DNIU W KTÓRYM ZŁOWIŁ TĄ PIĘKNĄ RYBĘ MIAŁ WIĘCEJ SZCZĘŚCIA NIŻ ROZUMU.MYŚLĘ.ŻE W GAZECIE POJAWIŁ SIĘ BŁĄD,BO ZBYSZEK W OKRESIE LETNIM UŻYWAŁ PRZYPONÓW 0,22-0,25.RZECZYWIŚCIE BYŁO TAK JAK PAN ADAM NAPISAŁ,RYBA OKRĘCIŁA SIĘ WOKÓŁ SZNURA I DLATEGO UDAŁO SIĘ JĄ WYJĄĆ.NIE OZNACZA TO,ŻE ZBYSZEK NIE UMIAŁ ŁOWIĆ TROCI,ŻE TYLKO FARTEM JE WYCIĄGAŁ.BYŁ ZE STAREJ SZKOŁY I BYŁ CHOLERNIE SKUTECZNY.TAKICH LUDZI JAK ZBYSZEK JEST CORAZ MNIEJ,TYCH ZE STAREJ SZKOŁY TROCIOWANIA...PAN ZENEK CZY KRZYSIU BURMISTRZ LUB Z MŁODSZEGO POKOLENIA MARCIN CZY MÓJ PRZYJACIEL ŁUKASZ DAMASZKE (POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE) I JESZCZE PARU INNYCH.KTÓRYCH PRZEPRASZAM,ŻE NIE WYMIENIAM,TO ONI TAK JAK ZBYSZEK WIEDZĄ Z CZYM SIĘ TO JE...SĄ TEŻ TACY JAK SŁAWEK-PEŁNY SZACUNEK KOLEGO-KTÓRY ŁOWI "NA CIEŃKO" NA GUMKI PIĘKNE RYBY...NO I TEŻ SĄ TACY POKROJU BIEGAJĄCEGO I SIATECZKI NA KTÓRYCH SZKODA PISANIA.PRAWDA JEST TAKA,ŻE REDA UMIERA,RYBY ZDYCHAJĄ PRZEZ PLEŚNIAWKĘ I CORAZ MNIEJ JEST TAKICH RODZYNKÓW JAK RYBA ZBYSZKA...TO TYLE,JAK NA PIERWSZY RAZ SIĘ ROZPISAŁEM.MAM NADZIEJE,ŻE NIKOGO NIE URAZIŁEM SWOIM WPISEM.ŻYCZĘ POŁAMANIA... SYN ZBYSZKA MICHAŁ DICKERT