thornghost napisał:
Równie prawdopodobne może być stwierdzenie, że wzrost liczby chorych osobników jest spowodowany sposobem prowadzonych zarybień.
A może tak wędkarze z Trójmiasta (czytaj ZO PZW) w końcu zdobędą się na wysiłek i zaczną odławiać tarlaki i odtwarzać swoiste dla Redy stado troci wędrownej. W tej chwili z tego co wiem Reda jest zarybiana materiałem z Wisły, a tarlaki z Wisły są hodowane w stawach już od kilkunastu pokoleń .
Oczywiście piewcy wszelkich zakazów odłowów są szczęśliwi i może być to postrzegane jako model do naśladowania.
powodzenia, tylko proszę nie biadolić że ryba już w lipcu jest zgniła
Pytanie tylko co to zmieni? Czy rzeczywiście to tarlaki z Wisły hodowane w stawach są problemem? To tylko założenia, dowodów nie ma. Co ciekawe ryby gniją we wszystkich rzekach uchodzących do Bałtyku. W Raduni, Wierzycy czy Drwęcy trocie dzielnie opierają się chorobie. Czy w tych trzech rzekach zarybienia pochodzą od innych tarlaków?