Jak urlop to ciut więcej czasu na ryby, ale jednak nie tak z rana bo do południa sprawy serwisowe z samochodem. Jednak już o 13 zacząłem łowić. Woda większa bo zrzut na zaporze. Tym razem bardziej klasycznie i więcej z woblerm, ale czasem i guma. Coś tam chyba stukło i pukło, ale to wszystko domniemania jak nie bujnęło wędką. I dopiero w ostatnim miejscu upragniony hol, aż dłoń zapachniała.... tymiankiem
Sprzęt: spinning Dragon HM-X Trout II 2,45m 2-14g, kołowrotek Team Dragon SL 1125i, plecionka Dragon HM X8 P.E. Braid 0,06 mm + fluorocarbon Soflex 0,205 mm.