jacar napisał:"Ja no kill-wcem nigdy nie będę , a przynajmniej takim się nie nazwę . Gdyż po pierwsze tacy nie istnieją, po drugie jest sprzeczne z moją etyką wędkarską." - Farti - na podstawie tego fragmentu powstało moje pytanie.
Zauważyłem jedną zależność której nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć . Jeśli nie wszyscy , to większość radykalnych obrońców no kill-u nie posiada umiejętności czytania ze zrozumieniem tekstu pisanego. A przy okazji tejże zaznaczam - to nie jest żadna obraza aby znowu niedomówień nie było !
To przypadłość dokładnie taka sama jak dysortografia czy dyslekcja. Ja dla odmiany mam dysortografię i też mam się z czym męczyć. Na szczęście m moim przypadku jest łatwiej odkąd odpowiednie programy pilnują poprawności pisania.
Nie chce mi się rozpisywać
jacar poproś ewentualnie kogoś niech Ci wyjaśni . Ja tylko jako podpowiedź napiszę :
W tym tekście który zacytowałeś zdecydowanie nie jest napisane że wypuszczanie ryb uważam za nieetyczne!
Możesz sam czytać dotąd aż zrozumiesz , a gdyby tak sie stało to mógłbyś się zdziwić jakie informacje są w nim zawarte.Życzę sukcesu.