jacar napisał:"Zapytam, jak często bywałeś w ostatnich 1o-ciu latach na Wołosatym, Dwerniczku czy Osławicy "
Farti - tu cię zaskoczę
- parę razy byłem, pochodzę z Sanoka-wychowałem się nad bieszczadzkimi siurkami, a ojciec na Osławicą ma pasiekę więc znam ją jak własną kieszeń.
Ale czemu miałbyś mnie zaraz zaskoczyć w końcu to piękne rzeczki i pewnie całkiem sporo kiedyś się pojawiało nad nimi wędkarzy.
Strażnicy nie zaglądali tam nigdy, czy był OS czy nie, więc OS nikogo od niczego nie odciągnął, a jeśli chciałbyś już widzieć tam strażników to składka na odcinki, na których można zabierać ryby powinna być o wiele większa, więc nie OS jest tu problemem.
Czy nie zaglądali nie wiem , ważne że fama taka była i jakiś respekt kłusole mieli. Bardziej bym stawiał osobiście na to , że będąc czasem nad nimi czy to strażnicy czy zwykli wędkarze ale z charakterem . Ot ,,społecznie" kłusola czasem pogonili, stąd i taka fama była. Obecnie niestety jest inna i na dobre to nie wpłynęło .
Uważam też, że lepiej jest zadbać dobrze o jakąś część wód, czy rozproszyć siły na dużym obszarze-to nie da żadnych efektów. Jak mieszkałem w Sanoku kontroli na Sanie sobie nie przypominam, natomiast w trakcie ostatnich dwóch pobytów na odcinku ogólnodostępnym byłem kontrolowany dwa razy.Pamiętam też jaką sensancję kilkanaście lat temu na odcinku sanockim zrobił 41-cm pstrąg, obecnie łowi się 60-tki (dzięki osowi głównie).
Ja tylko uważam że zamiast dwóch łowisk o skrajnych zasadach połowu. Mogło by być jedno o normalnych (!) zasadach i nie było by podziałów środowiska na ,,tych'' i ,,onych''. A i ryby były by w normalnych proporcjach na całej wodzie.
Obecnie łowię na Pasłęce i uważam, że też nie bardzo trafiłeś z przykładem, bo odcinek klubowy to też swego rodzaju OS
, a ponad połowa wymiarowych ryb trafia z powrotem do wody,
Dobrze by było zanim zacznie się komuś odpisywać, poczytać co ten ktoś pisał . I gdybyś przeczytał co napisałem wcześniej, np. to :
I jest całkiem sporo ryb pomimo że Passaria ma uważam zbyt rozpasany regulamin . Gdyby wprowadziła limit roczny , to by było eldorado.
Gdyby ten limit był na poziomie powiedzmy 5-6 szt ( i np. nie więcej niż 3/mieś. ) , to zaręczam Ci że z powrotem do wody trafiało by min. 80 % ryb .
To czy to się nazywa Woda Klubowa ,Odcinek Specjalny Czy może Odcinek Nadzwyczajny to mi to wisi. Bardziej mnie interesuje jakie zasady na nim obowiązują.
część spływa poniżej - dzięki czemu możesz jest zjeść
- więc powinieneś być chyba zadowolony i zmienić zdanie o OS-ach
.
Wiesz , ja generalnie to tak bardziej wolę usiąść nad wodą i sobie jeść te ryby tak na umór . W końcu suszi takie zdrowe ponoć , więc dzięki wielkie za łaskawość z Twojej (Pasarii) strony ,to na prawdę chwalebne. Dodam tylko że największą rybę złowiłem w miejscu gdzie na pewno nie spłynęła z passarii . A co do OS-ów j.w.
Dlaczego uważasz, że wypuszczanie ryb jest nieetyczne?
A już tego sobie nie życzę , aby rozsiewać o mnie kłamliwe plotki !
Proszę zacytuj mi choć jedno zdanie w którym bym napisał , że wypuszczanie ryb jest nieetyczne !! Lub przeprosić za oszczerstwa.