Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY"

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/07 21:01 #16876

  • Zet
  • Zet Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 143
  • Podziękowań: 43
Dzięki Panowie - venom i jaroskorpion - za Wasze wyważone zdanie. Zgadzam się z Wami w 100%. O bezzadziorach nie pisałem zresztą w kwestii puszczania dorosłych ryb, ale przede wszystkim dla oszczędzania maluchów.

Koszmary są potrzebne - tylko przyjemne sny byłyby nudne ;).

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/07 21:04 #16878

  • jaroskorpion
  • jaroskorpion Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Valar Morghulis-Valar Dohaeris
  • Posty: 1733
  • Podziękowań: 1446
dorosnę i do haków bezzadziorowych w kotwicach a jak mi sie chodzenie na ryby znudzi, zrobie jak sąsiad, założę akwarium i będę popijał piwko w domu wspominając wędrówki na ukochana PARSĘTA;) :P
Ostatnio zmieniany: 2009/07/07 21:05 przez jaroskorpion.

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/07 21:16 #16879

  • filip85
  • filip85 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 257
  • Podziękowań: 29
A ja tam osękę mam w moim wędkarski arsenale, ale nigdy wody nie widziała:P Chyba kupiłem ją w momencie dorastania do pewnych rzeczy. Może kiedyś oddam ją do muzeum:)

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/07 21:17 #16880

  • OSKAR
  • OSKAR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 446
  • Podziękowań: 39
Hm:side: Z tym akwarium to masz dobry patent na złą pogodę;)
Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/07 21:32 #16881

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
A może by tak zadać sobie pytanie trochę inaczej, niż to jest w tytule tego wątku? Mianowicie: po co my łowimy te ryby, skąd czerpiemy satysfakcję? Czy po to, żeby wytaszczyć rybę wszelkimi środkami, a potem ją zeżreć? Czy też po to, żeby rybę przechytrzyć i pokonać w walce, w której ona też ma jakieś szanse, nawet, jeżeli mamy zamiar ją później skonsumować? Po co łowimy - po to, żeby zeżreć, czy żeby skonsumować? Nawet jeśli nastawiamy się od początku, że złowione ryby zabieramy, można to też robić z klasą. Różnica jest właśnie taka, jak między wyżerką, a smakowaniem.

Jak już sobie odpowiemy na to podstawowe pytanie, wówczas odpowiedź na pytanie z tytułu wątku jest banalnie prosta. Podobnie jak rozwiązanie problemu co zrobić z rybą zapiętą z wysokiej skarpy: nie łowić w takich miejscach. I podobnie jak z dylematem dotyczącym haków bezzadziorowych - nawiasem mówiąc odkąd przerzuciłem się całkowicie na bezzadziory, odnoszę wrażenie, że mam mniej spadów. Może to kwestia tego, że świadom braku zadziora przykładam większą staranność do holu, nauczyłem się to robić lepiej?

A wreszcie - co się takiego stanie, jeśli okaz nam spadnie w czasie holu? OK, nie zeżremy tej ryby. Jeżeli dla kogoś jest to argument rozstrzygający, niepotrzebnie w ogóle czyta ten wątek. Nie zrobimy jej zdjęcia, nie będziemy mieli pamiątki. Ważki argument, ale w końcu dla kogo łowimy, kto czerpie satysfakcję z tego naszego łowienia, jak nie my sami? Ja w tym roku na jętce majowej miałem na haku grubo ponad pięćdziesiątaka. Mam na filmie nagrane, jak ta ryba żeruje na powierzchni. Miejsce było wybitnie trudne do rzutu, zwykła pomorska dżungla na małej rzeczce. Wiedziałem, ze mam tylko jeden rzut. Pół godziny podkradania się do miejsca, skąd mogłem jako tako rzucić. Ryba wzięła w pierwszym rzucie. Krótki hol, ryba pokazuje się w całej okazałości, przewala, i uwalnia z haka. Wiem, co było przyczyną, złe zacięcie. Potem jeszcze do tego pstrąga wracałem, widziałem jak zbierał jętkę z powierzchni, ale mojej już nie chciał, przestawał żerować. I za każdym razem, jak go odwiedzałem, myślałem sobie, że to nawet lepiej, że wtedy za pierwszym razem go nie wyciągnąłem, jego miejsce nie jest na haku, jego przeznaczeniem jest być najcwańszą rybą w okolicy, i nie dać się złapać na marną imitację. Przegrałem walkę, ale nie z byle kim. Szacun.

I dlatego mogę to dzisiaj tutaj opisać zamiast wstawić zdjęcie kolejnego pięćdziesiątaka. Nie trzeba ryby wyciągnąć, żeby się nią pochwalić ;)

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/07 21:42 #16882

  • Zet
  • Zet Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 143
  • Podziękowań: 43
Mondavi - nic dodać, nic ująć!

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/08 00:45 #16887

  • flowhere
  • flowhere Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Każdy łowić może, jeden lepiej, drugi trochę ...
  • Posty: 884
  • Podziękowań: 169
Mondavi próbowałem to w ten sposób opisać wstawiając temat, ale widzę że czytasz w moich myślach. Łowimy ryby dla satysfakcji wygranej walki a nie dla mięsa(choć jest nas niewielu). Przecież to wszystko jest tak bardzo proste. Choć może nie dla wszystkich!!!
Ostatnio zmieniany: 2009/07/08 00:48 przez flowhere.

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/08 12:01 #16896

  • CUBA
  • CUBA Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 206
  • Podziękowań: 57
A czy mondavi, Zet lub flowhere mają świadomość tego, że na ich kijaszkach (po pewnie też używacie delikatnych kijaszków żeby dać rybie szanse:laugh: )może zawisnąć ktoregoś dnia troć lub co gorsza łosoś np. ponad 15 kilo? Takiego też będziecie podbierać podbieraczkiem i nie będziecie się martwić tym, że ryba Wam spadnie? Jeżeli mówimy już o dawanie rybie szansy to powiedzcie proszę jakiego Wy sprzętu używacie tzn. jakie linki, numery kotwic, wędziska? Czy macie świadomość tego co wyprawia taki 15 kilowy łosoś??? Wędkarstwo nie polega na tym aby ryby spadały tylko żeby mieć ją na brzegu po wyczerpującym holu. Znam gościa, który po półgodzinnej walce z wielką trocią stracił ją bo się wypięła. Po tym fakcie usiadł on na rzęką i wręcz płakał bo chodził za taką rybą całe życie. Powiedzcie takiemu wedkarzowi żeby stosował Wasze metody połowu troci. On Was wyśmieje.

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/08 13:17 #16905

CUBA - kompletnie Cię nie mogę zrozumieć. Najpierw chcesz, żeby się ludzie chwalili złowionymi rybami i doświadczeniami - dostałeś przykład, a jakoś o Twoich wybitnych osiągnięciach i doświadczeniach nie przeczytałem. Potem dopisujesz coś, czego nikt nie napisał (stosowanie delikatnych kijków i żyłek) i się z tego nabijasz. Jestem pewien, że Monadvi wie, jak należy holować i zna zasady, których należy przestrzegać, by złowiona ryba mogła być wypuszczona - minn. dobór kalibru sprzętu do gatunku ryby.
Stosowanie osęki to wg mnie barbarzyństwo i anachronizm. Twoja postawa dotycząca łowienia ryb w największych "krzaczorach" i miejscach, w których nie ma ich później jak wyholować to ... (jest dla mnie również niezrozumiała). Jakoś nie mogę sobie wyobrazić takiego miejsca (jego wyglądu), w którym nie można użyć podbieraka.

Odp:Hak używać czy nie? Przeniesione z "INFO ZNAD PARSĘTY" 2009/07/08 14:00 #16906

  • garnela
  • garnela Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 622
  • Podziękowań: 1102
Czy macie świadomość tego co wyprawia taki 15 kilowy łosoś
Ja nie mam żadnej świadomości co wyprawia taki 15 kg łosoś, i szczerze mówiąc bardzo jestem ciekawy relacji osób którzy takie ryby złowili, bo jedyna osoba którą znam (a pare osób znam)która złowiła 15kg łososia złowiła go na sprzęt arcynieproporcjonalny do masy ryby, a o holu nie chciała opowiadać jako że nie było specjalnie o czym. Dlatego koledzy proszę opiszcie mi swoje przeżycia z holi 15kg łososi.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.089 seconds