Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Pstrągowanie 2010

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/09 18:42 #38569

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
tak, koledzy, riposta była "piękna" :X . Obejrzałem sobie fotki z zarybiania lubuskich rzeczek. Swój wcześniejszy tekst na temat Ilanki zakończyłem może niezbyt ładnym tekstem, ale było to spowodowane nagłym impulsem i wkurzeniem co do połowów na tej rzece i innych w moim okręgu. nie miałem zamiaru nikogo obrażać, bo wiem, że od kilku lat kilku młodych zapaleńców STARA SIĘ zarybiać nasze rzeczki i bardzo dobrze.

jest jednak kilka spraw, o których muszę napisać. wielokrotnie rozmawiałem i nadal rozmawiam z kolegami o tym, bo jest pewne ALE. chociaż nie jesteśmy ichtiologami, to mamy na ten temat jakieś wspólne spostrzeżenia:
- Santoczna - wielokrotnie była zarybiana małymi pstrążkami jak na fotce na wwg i jaki z tego efekt?????!!!! - ZEROWY;
- Lubniewka - także była wielokrotnie zarybiana malutkimi pstrążkami - efekt również ZEROWY;
- Kłodawka - wiem, że wpuszczono tam KILKA dużych pstrągów. prawdopodobnie były to tarlaki - już raczej nie pływają w tej rzeczce, bo zostały złowione, z tego co słyszałem od kolegów.

Podałem tylko 3 przykłady zarybień, które wg nas nie mają sensu. Kiedyś PZW zarybiało nasze rzeczki pstrągami około 20 cm i to było sensowne posunięcie, ponieważ obserwowaliśmy wtedy naprawdę dużą ilość tych pstrągów przez kilka lat. Przeżywalność takich pstrągów jest na pewno o stokroć wyższa i dorastają one w większości do sensownych rozmiarów. w tej chwili na lubuskich rzeczkach jest totalna pustka!!!! i raczej nie będzie lepiej, jeżeli będą one zarybiane takimi maluszkami.

nie chcę się więcej w te tematy zagłębiać. pozostawiam ten temat do analizy "zarybieniowców",

pozdrawiam

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/09 19:40 #38571

  • kamillo
  • kamillo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 11
Niestety prawda jest taka jak piszesz:( Cóż z tego że do wody trafi kilkaset sztuk rybek mikroskopijnych rozmiarów skoro ich przeżywalność jest >1%. Swego czasu u nas na Kielecczyźnie była prowadzona podobna polityka i w wodzie nie było widać wogóle ryby, do czasu kiedy za zarybienia nie wzieliśmy sie osobiście. Swego czasu jeden z kolegów, udzielający sie zresztą dość aktywnie m.in. i na tym forum nabrał ochoty aby przejechać sie z opiekunem naszej wody do ośrodka zarybieniowego osobiście. Na nieszczęście jego, i co najważniejsze populacji potokowca manipulowano tak wszystkim aby nie pojawił sie tylko o czasie w obranym przez siebie miejscu. Suma sumarun do ośrodka nie trafił i spotkał sie z osobami odpowiedzialnymi za zarybienie dopiero nad wodą. Na miejscu okazało sie że nie ma doczynienia z pstrążkami lecz z woreczkami żółciowymi:S Papier oczywiście mówił coś innego. Po wielkiej aferze zarybienie zostało ponowione. Tym razem do wody trafiły w pełni wykształcone i podrośnięte potoki z ubiegłorocznego wylęgu. Od tamtego czasu zarybienia są monitorowane co roku. Prócz tego co nam zapewnia okręg z własnych funduszy zakupujemy coś od siebie i my, nie musze chyba mówić że efekty takiej gospodarki widać już dziś:)

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/09 20:22 #38574

  • Makumba
  • Makumba Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 40
Rozumiem to rozczarowanie pustymi rzekami.Też mnie krew zalewa.Powiedzmy to tak. Uwielbiam wędkowanie ale nie jestem zwolennikiem ZG PZW . W ZO(w ogólnej dziedzinie)jedne starają się lepiej drugim idzie gorzej a inne może olewają to porannym moczem.Nie wiem.Połowa ludzi w nich to tacy ludzie jak My ,których trapi rybostan naszych wód.
Ale najważniejsze to pomoc dla rozwiązania tego problemu powinna płynąć z ZG. A obecnie jest na odwrót. Tu trzeba dodatkowych strażników PSR i to nie dwóch lecz dwudziestu na okręg dodatkowo. ZG musi wywalczyć to u polityków.Nie wiem czy piszę z sensem bo mózgownica się lasuje, ja powinienem łowić ryby .
Co do zarybień ,były i narybek i dwudziestaki i tarlaki pod osiemdziesiąt.Nie przesadzam.Gdzie jest? zostało zjedzone:unsure: I będą dalej zarybienia.Jedno co na razie cieszy że w żółwim tempie rozrasta się grono wędkarzy którzy większe sztuki wypuszczają no i C&R'ów.Jakiś promyk nadzieji jest.Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2010/04/09 20:23 przez Makumba.

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/09 21:08 #38576

  • misza06
  • misza06 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 62
Witam
Niestety zarybiania nic nie dadzą bo i tak wszystko trafi do lodówek. Jedyna droga to podniesienie wymiaru min i max i kontrola. Sam biegam nad siurkami i strażników ni hu hu. Niestety chłop żywemy nie przepuści i wielokrotnie spotykam się z dość dziwnymi uwagami jak mówię, że ja wszystko wypuszczam. Sorki ale nasze społeczeństwo jest 100lat za murzynami w tych kwestiach

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/09 21:41 #38578

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Zarybienia mają sens i to jak najbardziej ! Tylko sensowne zarybianie!!! Wspomnę jeszcze tylko o czym zapomniałem napisać w moim poprzednim poście:
-zarybianie rzeczek typu Santoczna i Lubniewka nie ma sensu ponieważ jest tam mało wody i kryjówek dla pstrągów/obojętnie czy zarybi się narybkiem czy 20cm/-kilka już było
-zarybiać odpowiednie odcinki rzek gdzie utrzyma się największa populacja,a nie wrzucać ryb byle gdzie, aby tylko zarybić.
Wiadomo,że nie da się uniknąć plagi kłusownictwa,ale niech pzw nie wyrzuca naszej kasy "w błoto".Często zastanawiam się,kto podejmuje różne decyzje dotyczące zarybień i innych tematów/są to niby ludzie kompetentni/a często wydaje się że nie mają na ten temat pojęcia albo są tak bezmyślni,że szkoda gadać.Nie trzeba być ichtiologiem,żeby rozumieć pewne tematy-szczególnie ten o sensownym zarybianiu pstrągiem!
Na tym zakończę swoje przemyślenia.

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/09 23:21 #38583

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Bielas napisał:
-zarybianie rzeczek typu Santoczna i Lubniewka nie ma sensu ponieważ jest tam mało wody i kryjówek dla pstrągów/obojętnie czy zarybi się narybkiem czy 20cm/-kilka już było
Sprecyzuj co rozumiesz pod pojęciem kryjówek, bo na wielu rzekach z naturalna populacja pstrąga (oczywiście nie w polsce tylko na północy) nie ma ich w naszym pojęciu wcale.
Zadnych, zwalisk, zastoisk ani nic w tym stylu.
Zwykłe górskie strumienie z kamienisto żwirowym dnem i często nawet niezbyt głebokie.
-zarybiać odpowiednie odcinki rzek gdzie utrzyma się największa populacja,a nie wrzucać ryb byle gdzie, aby tylko zarybić.
Tu się z Tobą zgodzę bo wazna jest temperatura wody i dostepnośc pokarmu.
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/10 16:24 #38607

  • norbit30
  • norbit30 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 59
  • Podziękowań: 30
Dzisiejszy z rana 48cm.

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/10 18:10 #38614

  • Mysha
  • Mysha Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 232
  • Podziękowań: 26
@Bielas nie znam Twoich wód, ale garść informacji na temat zarybień. Wbrew pozorom najbardziej efektywne zarybienia to zarybienia wylegiem. Dlaczego? Otóż ryby hodowane na ośrodkach "udamawiają się". W warunkach hodowli ryby są karmione sztucznymi paszami, nie muszą więc uczyć się zdobywania pokarmu. Podobna sytuacja to choroby. Rybom często podawane są leki, dokonywane są kapiele lecznicze, woda na wylęgarni zazwyczaj pochodzi z źródlisk, czasami jest dodatkowo oczyszczana. Na ośrodku nie ma nagłych przyborów, ryby nie muszą sobie więc radzić np. z powodzią. Nie ma tez drapieżników. Dlatego im ryba młodsza tym lepiej adaptuje się do warunków srodowiskowych. Podsumowując. Ideałem jest gdy jest tarło naturalne, gdy trzeba je wspomagać powinno się to robić przy pomocy wylęgu, jeśli jest to nieefektywne(presja drapieżnicza, brak pokarmu dla wylęgu itd) powinno się stosować zarybienia większymi rybami- ale warto zastosować np. metodę wrocławską czyli podchów w naturalnych ciekach uprzednio do tego celu przygotowanych, a potem przerzut do wody docelowej. Zarybianie rybami wymiarowymi stosuje się jedynie gdy młodsze ryby dziesiątkowane są np. przez kormorany lub potrzebne jest "szybkie mięso" dla wędkarzy. Często wpuszczone selekty i tarlaki, gdy nie są złowione przez wedkarza, padają z głodu- nie umieją polować. Czyli zarybianie wylęgiem nie jest takie głupie.

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/10 18:15 #38616

  • kamspin
  • kamspin Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 163
  • Podziękowań: 2
Gratulacje norbit30 - fajniutki kabanek, kilka dni temu podobnej wielkości "wypluł " mi koguta pod nogami ,ale byłem zły ,że wracam do domu bez fotki !;)

Pozdrawiam
Pozdrawiam !
Ostatnio zmieniany: 2010/04/10 18:19 przez kamspin.

Odp:Pstrągowanie 2010 2010/04/10 20:17 #38627

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2471
  • Podziękowań: 1014
Mysha masz racje ale jak sam zresztą napisales zeby zarybienia wylegiem byly skuteczne musi istniec odpowiedna baza pokarmowa i kryjowki przed drapieznikami. Ogolnie wydaje mi ze zarybienie samym pstragiem ciekow, szczegolnie tych zdegenerowanych przez czlowieka, jest malo efektywne. powinno sie podchodzic chyba nardziej konpleksowo do problemu. ale jak z drugiej strony wytlumaczyc wedkarza zarybienia strzebla, glowaczem i mietusem oraz sadzenie roslinosci kosztem mniejszych zarybien pstragami.
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.096 seconds