Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wel 2010

Odp:Wel 2010 2010/01/07 23:24 #27969

  • RobertK
  • RobertK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • C&Relax
  • Posty: 1220
  • Podziękowań: 831
Witajcie, ja dziś krótko a dosadnie.
San to akwarium z najpekniejszymi okazami na które można patrzeć, łowić i wypuszczać, piękne łowisko frajda na całego, wiesz za co płacisz.
Swiat nawet ten wędkarski pędzi do przodu,do lepszych skuteczniejszych wymiernych rozwiązań, a PZW zostało programowo ideowo za żelazną kurtyną, tak się nie da, bo zjadamy własny ogon!
Wędkarska smutna anegdota:
W marcu jednej z mini rzeczek łowiąc na muche, złowiłem i wypuściłem około 9 wymiarowych rybek-tydzien póżniej chciałem potórzyć te wrażenia ale...nie dane mi już było,bo dzeń po moim sukcesie ktoś ogołocił z wypuszczonych przeze mnie ryb wszystkie dołki.Przez takie zachowania takich debili ta rzeczka już od dawna jest pustaaaaaaaaaa jak studniaaaaaaaaaaa.
Na takie pazerstwo głupote i krótkowzroczność nie poradzi PZW ani żadna inna alternatywa i wszystkie zarybienia świata!

Jadąc na rybki wypuszczam wszystkie choć bym złowił kropka życia:-)

Połamania,Docent No Kill

Odp:Wel 2010 2010/01/08 00:26 #27975

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
jak juz ma byc dosadnie to i ja powiem ;-)
Złowiona i wypuszczona ryba to miłe wspomnienie...
Czasem fajna fotka...
Jesli ja zabiorę i zjem....
No cóż...
Po przebyciu przewodu pokarmowego wyjdzie ??? (...)

Z "kolegami" walącymi ryby w beret tylko dlatego że wzięły to ja juz dawno nie jeżdże.
Nawet mi wyjazdu nie proponują...

Jak mam ochote na rybe to jadę na typowy hodowlany "burdel" typu 4xZ - Zapłać Złow Zabierz Zjedz.

PS. jak ten twój kolega mięsiarz trafi na mnie i Jacka to możesz byc pewien ze będzie to jego ostatni wyjazd ;-)
Stwierdzi że mu się to nie opłaca ;-)
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Wel 2010 2010/01/08 10:25 #27992

  • fario1969
  • fario1969 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 468
  • Podziękowań: 43
W ubiegłym roku miałem trzy bardzo "ciekawe spotkania" nad rzeką.
Pierwsze;
- schodzę na terenie rezerwatu w dół z muchą i widzę grupę ok. 10 osób. Podszedłem bliżej i widzę dwóch w śpichach i w dodatku z podbierakami, chodzą po najlepszych dołkach. Szlag mnie momentalnie trafił gdyż (jako góral z pochodznia) jestem cholerykiem. Podchodzę, patrze a oni mają elektro podbierak. Podszedłem i z nerwami (chyba każdy to zrozumie) pytam co robią. jeden mówi ze odłowy kontrolne. Ja: dokumenty poproszę(chociaż takiego prawa nie miałem). Okzało się że Inspektor Ochrony Środowiska z doktorem z jednej z uczleni ze studentami. Fakt ryb nie zabierali, tylko miejscówki trochę podeptali.
Drugie:
- idę sobie z prądem w rezerwacie. na drugim brzegu po polach 4 quady. Schodze w dół i nagle woda gwałtownie zmętniała. Znowu mnie cholera wzięła. W górę. Oczywiście wszystkie cztery przez rzekę przejechały (REZERWAT). z bezpiecznej odległości (byłem sam) mówię że im tu nie wolno. Oni na to że ........... zabłądzili. Pokazałem gdzie i powiedziałem, żeby odjechali po jak nie dzwonię na Policję (taaaa, zadzwoniłbym gdybym miał zasięg. Odkąd zmieniłem z Plus na Orange nie mam tam zasięgu). Nawet posłuchali i za chwilę ich nie było. Rzekę zryli.
Trzecie:
Listopad. Chodzę za lipieniem i widzę "kolegę". Spinning ok 3 m, na końcu coś na kształt twisterka czy nimfy (z duzej odległości). Grzecznie uprzedziałem ze teraz to tylko mucha. On mi ze na nimfę łowi. Ale grzecznie się zwinął.

To tylko trzy przypadki, ale oddają codzienne sytuacje.
Żona mi powiedziała, że kiedyś drogo zapłacę za to ze się wtrącam. Cholera inaczej nie potrafię.
Z wyrazami szacunku
Jacek Lurka

muchoswiry.pl/

Odp:Wel 2010 2010/01/08 12:03 #28003

  • hlehle
  • hlehle Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 26
  • Podziękowań: 18
Lepiej żyć ze świadomością, że się nie zareagowało?
Chyba nie.
Nie mam z tym jakoś problemu i jak na tyle lat łowienia, jedynie kilka razy zrobiło się mniej przyjemnie po "reakcji".

Co do Welu, to niestety z rybkami nie jest za dobrze. Ciechanowskie pięknie się stara, ale co może skoro posiada króciutki odcinek, który niestety poddany jest wielkiej presji, a reszta rzeki jest pod władaniem żałosnego toruńskiego, które niweczy całą pracę. Ryby schodzą co roku poniżej ciechanowskiego i wyjeżdżają na różne sposoby z wody.

Może doczekam kiedyś lepszych czasów, w końcu młody jestem ;)

Odp:Wel 2010 2010/01/08 16:27 #28021

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
DZIAD napisał:
...że w tym sezonie obowiązuje jedna opłata na wszystkie wody i wszystkie metody połowu. Wyjdą oni z założenia, „..a może by spróbować?...skoro i tak zapłaciłem…...”
z tego co wiem, opłata jest za "wody okręgu", ale metody i podział na wody nizinne, i górskie pozostał, także metody na górskich, też bez zmian

Odp:Wel 2010 2010/01/08 18:30 #28034

  • RobertK
  • RobertK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • C&Relax
  • Posty: 1220
  • Podziękowań: 831
Hej Fario to ja dosole do Twoich opowiastek;
Spotkałem nad rzeczką pewnego znanego prezesa założyciela pewnego(bez animozii)bydgoskiego klubu(sam sie tym pochwalił!). Jak to nad woda spytałem Pana o wyniki, mówi że ma jednego 32. Ja pytam czy wypuścił, ON, że nie i nie ma wtym nic dziwnego bo w ramach przepisów wszystko jest ok,ale...
Odruchowo pytam dlaczego, a ON mi że ja jestem z innego pokolenia i mam dziwne myślenie i podejście, ON cyt;"w życiu złowilem kilka tyś. potoków i nigdy ich nie wypuszczam" i o ile wiem nadal tak robi ku postrachowi wszystkiemu co pływa.
Oto bez koloryzowania szara rzeczywistośc z udziałem nestorów pstrągowania.
Tak jestem z innego pokolenia,wyrosłem już dawno z pokazywania trupów kropków kolegom(choc miałem taki smutny etap), oprzytomniałem i uświadomiłem sobie ze nie tylko ja ale i inny złowi popatrzy i wypóści i kolejny i kolejny... az stanie sie to normą. Takie mam marzenie:-)

Odp:Wel 2010 2010/01/08 18:47 #28035

  • Welik
  • Welik Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Na Welu bez zmian!
  • Posty: 18
  • Podziękowań: 1
witam
Cieszę się bardzo że wreszcie ktoś zainteresował się tą piękna rzeka:) Uważam że Wel jest trudną rzeka!Lecz czasem potrafi przynieść wiele szczęścia wędkarzowi:cheer: A żeby było tak dalej trzeba o nią dbać,strażnicy robią co w ich mocy wielokrotnie widziałem patrole straży rybackiej na odcinku Kurojady-Chełsty. Ale moim zdaniem zaniedbują odcinek rzeki od Jeziora lidzbarkiego do Kurojad:(

pozdrawiam serdzecznie
Pozdrawiam Michał..
Ostatnio zmieniany: 2010/01/08 20:07 przez Welik.

Odp:Wel 2010 2010/01/08 21:36 #28061

  • DZIAD
  • DZIAD Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 11
piotr napisał:
z tego co wiem, opłata jest za "wody okręgu", ale metody i podział na wody nizinne, i górskie pozostał, także metody na górskich, też bez zmian

Masz rację, opłata jest za wody okręgu, ale w tym roku w okręgu Toruńskim niema podziału na wody nizinne i górskie, podobnie jak niema podziału na metody połowu (spinning i trolling jest wliczony w składkę). Niemożna w tym roku wykupić tylko wód nizinnych. Jedyne, co można wykupić oddzielnie to jedno łowisko.

Odp:Wel 2010 2010/01/08 21:56 #28063

  • fario1969
  • fario1969 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 468
  • Podziękowań: 43
Gwoli ścisłości:
Nie ma podziału na nizinne i górskie, ale tylko w przypadku składek. Kwalifikacja wód pod względem wędkarskim (ograniczenia, dopuszczalne metody) pozostają niezmienione. piszę to dlatego, żeby ktoś nie pomyślał że np. na Welu można w październiku na spinning.:angry:
Z wyrazami szacunku
Jacek Lurka

muchoswiry.pl/

Odp:Wel 2010 2010/01/08 22:22 #28069

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
ani łowienia na robala na wodach górskich...
Oj będzie wojna czuje bo niektórym sie będzie chciało "nadinterpretować".
Jak będziesz Jacek w kole to spisz numery do strazników z Brodnicy i Nowego Miasta.
Czuję że troche ich ponekam telefonami.
Marian Stępniewski
MuChOśWiR
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.086 seconds