jak juz ma byc dosadnie to i ja powiem
Złowiona i wypuszczona ryba to miłe wspomnienie...
Czasem fajna fotka...
Jesli ja zabiorę i zjem....
No cóż...
Po przebyciu przewodu pokarmowego wyjdzie ??? (...)
Z "kolegami" walącymi ryby w beret tylko dlatego że wzięły to ja juz dawno nie jeżdże.
Nawet mi wyjazdu nie proponują...
Jak mam ochote na rybe to jadę na typowy hodowlany "burdel" typu 4xZ - Zapłać Złow Zabierz Zjedz.
PS. jak ten twój kolega mięsiarz trafi na mnie i Jacka to możesz byc pewien ze będzie to jego ostatni wyjazd
Stwierdzi że mu się to nie opłaca