Koledzy Wel ma dwóch gospodarzy. Są to okręgi PZW Toruń (od m. Chełsty do ujścia, tj. kilkadziesiąt km biegu rzeki ) i Ciechanów (krótki górny odcinek Kurojady - Chełsty ok. 3 -4 km biegu rzeki). Ciechanów zaostrza przepisy
- wyższy wymiar ( pstrąg i lipień od 40 cm), zmniejszone limity (pstrąg/lipień 1 szt. dziennie), zarybienia i regularne kontrole na swoim odcinku. Kontrole prowadzą zatrudnieni przez Okręg strażnicy, odpowiednio wyposażeni (m.in. terenowy samochód)patrolują rzekę regularnie. Jestem kilka razy w roku i praktycznie zawsze spotykam strażników na odcinku tego okręgu. Na terenie Torunia łowię w Welu 20 lat - kilkanaście wypraw/rok) byłem kontrolowany 1 raz i to dlatego, że łowiłem akurat przy moście na uczęszczanej drodze
, O wynikach pracy strażników Okręgu Ciechanów możecie koledzy dowiedziec się ze strony okręgu
www.pzw.org.pl/18/wiadomosci/lista/60/aktualnosci
Zarybienia prowadzi głównie Ciechanów. Pomaga w tym również Toruniowi. I to się chwali
. Np. w minionym roku pomagałem przy zarybieniu pstrągiem i lipieniem. Ryby pochodziły z Krosna. Specjalnym samochodem Okręgu Ciechanów (wyposażony w zbiornik i butlę z tlenem) "przy okazji" przywieźliśmy ryby również dla Torunia. Ilości wpuszczanych ryb są zbliżone w obydwu okręgach z tym, że w Okręgu C-nów ilośc ta przypada na kilka km rzeki a w toruńskim na kilkadziesiąt
Wiem, że nieudolnośc a najczęściej zaniedbywanie wód przez PZW jest tak powszechne, że zewsząd słychac narzekania w stylu "bierą piniędze a nie zarybiajo i nie pilnujo". Apeluję jednak do kolegów aby na forum nie pisac tego typu banałów. To nic nie wnosi do sprawy i niczego nie zmieni. Trzeba nazywac rzeczy po imieniu. Jeśli kolega pisze, że rzeka jest pusta niech to uzasadni, podając konkretne przykłady - ile razy był i jakie miał wyniki? Jeśli jakiś okręg zmniejszył podniesiony wcześniej wymiar ochronny, nie zarybia i nie chroni to konkretnie jaki okręg tak robi? Takie "wywołanie do tablicy" powinno pobudzic do myślenia odpowiedzialne osoby. Po to m.in. są tego typu fora. Ja uważam, że w obecnych realiach działania okręgu Ciechanów pokazują, że jeśli się chce i ma odpowiednią do tego wiedzę (dyrektor jest ichtiologiem i zapalonym wędkarzem) da się coś zrobic. Wyjaśniam przy tym, że jestem szeregowym członkiem tego okręgu, który poświęca swój mocno ograniczony czas prywatny na prace na rzecz poprawy stanu wód.
Robert Sadowski
P.S. Podaję namiary na strażnika okręgu Ciechanów, który ma pod opieką ciechanowski kawałek Welu 504 134 071 - p. Mirosław. Zapewniam, że żaden sygnał nie pozostanie bez echa.