No troszkę nam dyskusja odbiegła od pytania w 1 wątku ale pasuje do tematu przewodniego Wel 2010
.Uważam, że bardzo dobra jest inicjatywa zgłaszania swoich uwag do władz związku. Ważne aby do Zarządu Okręgu w Toruniu dotarło, że łowiący w Welu to świadomi i aktywni wędkarze, którym nie jest obojętne co się dla tej rzeki robi i jakie zasady obowiązują. Z tego co pamiętam to był moment, że Okręg Toruń robił jakieś ruchy w tym samym kierunku co Ciechanów. Dlaczego idzie w drugą stronę? Podejrzewam, że pod presją wędkarzy dla których udany wyjazd to taki, który się "zwraca" w postaci kolacji. Pokażcie koledzy z toruńskiego, że jest też druga, może silniejsza opcja?
Pozdrawiam
Robert
P.S. Proszę nie zwracajcie się do mnie na forum po nazwisku. A tym bardziej na Pan (tak napisał któryś z kolegów) Podpisałem się nazwiskiem bo były to ważkie sprawy.