venom napisał:
farti napisał:
Dobry film poglądowy, pokazujący czym się różni "no kill" ("niezabicie" wykonane i zilustrowane filmem)od C&R (odległe od tego, co na filmie widać) ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Niestety zdecydowana większość ,,aktywistów no kill-wych'' kompletnie tego nie rozróżnia. Pewnie po przeczytaniu tego postu zastanawia się , o co tu chodzi? I niestety , nie dojdzie do absolutnie żadnych wniosków. Będzie dalej tkwić w prostackim zacietrzewieniu.
pozdrawiam
A poczytaj posty tych jak ich nazywasz "aktywistów" i wtedy dojrzysz że czepiają się wypanierowanej w piachu lub lub powyciskanej w łapach do dwudziestu fotek ryby przed jej wypuszczeniem ( w wielu tutaj przewijających się wątkach) i to co ich za to spotkało, czyli awantura typu "o co się czepiają skoro ryba wróciła do wody...". Wtedy zobaczysz kto rozumie a kto nie czym się rózni wyrzucenie ryby do wody od jej świadomego uwolnienia...
Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem , zauważył byś że dokładnie o tym pisałem. Tylko tak w wersji dla myślących. Wedle staropolskiego przysłowia -,,Mądrej głowie dość dwie słowie''.
Dlatego zawsze powtarzam - mądry kill-owiec uśmierca mniej ryb niż głupi no kill-owiec. A tacy ciągle w większości niestety.
Jeden ,,błysnął'' buractwem zaraz po moim poście.