Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Głowacica - wszystko co związane z tą rybką.

Odp: Głowacica - wszystko co związane z tą rybką. 2012/10/31 09:22 #94134

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
Marcin Wojtczak napisał:
jestem zagorzałym no-kilowcem
Ton ie grzech ,ani wstyd, ani problem nijaki. Pytanie, czy jesteś terrorystą no kill-owym. Bo ,wtedy to przestaje być sposobem na wędkarstwo a zaczyna być skrajną ideologią. I wtedy jest dopiero problemem.
a mimo to gdy dostałem swoją pierwszą głowatke to nie mogłem sie opanowac i wyszłedł ze mnie atawistyczny pęd do mięsa, może w zasadzie bardziej pęd ku temu by w domu udowodnic to że faktycznie wyjeżdzam w takie psie pogody na ryby a nie do jakiejś panny pod pierzyne ))))
Choć po czasie -smacznego.
Po kilku latach dostałem następną wymiarową głowatkę i ta otrzymała wolność.
Twoja ryba, Twój wybór. Robisz jak uważasz, i nikomu nic do tego. Gratuluję połowu.
Sądze że wielu z tych co piszą o C&R przechodziło podobną metamorfoze można by to określić jako limit połowu głowoacicy 1 szt. na całe życie
Pytanie, czy uznałeś to za prawdę objawioną ? I wszyscy bez wyjątku muszą ją uznać za właściwą ? A kto nie uzna to cham , świnia i bydle ?
Ci ci mają gdzieś C&R powinni sobie uświadomić że sami pozbawiają sie pomału swojego ulubionego hobby
Ci co nie znają zasad właściwego obchodzenia się z rybą(C&R), nie powinni mieć prawa połowu w ogóle.
Ot i wszystko, bez dorabiania zbędnej ideologii i patosu.
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2012/10/31 09:24 przez farti.

Odp: Oceńcie sami 2012/10/31 10:52 #94139

farti napisał:
venom napisał:
farti napisał:
Dobry film poglądowy, pokazujący czym się różni "no kill" ("niezabicie" wykonane i zilustrowane filmem)od C&R (odległe od tego, co na filmie widać) ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Niestety zdecydowana większość ,,aktywistów no kill-wych'' kompletnie tego nie rozróżnia. Pewnie po przeczytaniu tego postu zastanawia się , o co tu chodzi? I niestety , nie dojdzie do absolutnie żadnych wniosków. Będzie dalej tkwić w prostackim zacietrzewieniu.
pozdrawiam
:-)

A poczytaj posty tych jak ich nazywasz "aktywistów" i wtedy dojrzysz że czepiają się wypanierowanej w piachu lub lub powyciskanej w łapach do dwudziestu fotek ryby przed jej wypuszczeniem ( w wielu tutaj przewijających się wątkach) i to co ich za to spotkało, czyli awantura typu "o co się czepiają skoro ryba wróciła do wody...". Wtedy zobaczysz kto rozumie a kto nie czym się rózni wyrzucenie ryby do wody od jej świadomego uwolnienia...

Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem , zauważył byś że dokładnie o tym pisałem. Tylko tak w wersji dla myślących. Wedle staropolskiego przysłowia -,,Mądrej głowie dość dwie słowie''.
:-)
Dlatego zawsze powtarzam - mądry kill-owiec uśmierca mniej ryb niż głupi no kill-owiec. A tacy ciągle w większości niestety. :-)
Jeden ,,błysnął'' buractwem zaraz po moim poście. :laugh:

Szanowny farti,

Prosze nie nadużywać tego, co napisałem, do wszczynania jakiejś "wojenki", do obrażania Kolegów, czy do karkołomnych "uzasadnień" ... Jeśli już, to, trzymając się nienajszczęśliwszej terminologii, w zdecydowanej większości są "kill'owcy" i to bardzo często nienajmądrzejsi, niestety ...

C&R jest elementem racjonalnej metody zarządzania łowiskami, wynikającej z opartego na wyliczeniach założenia, że RYBA JEST ZBYT CENNA ŻEBY JĄ ZŁOWIĆ TYLKO RAZ.
Wciąż, niestety, nasze "zarządzanie" opiera się na przekonaniu o niewyczerpanych zasobach natury, z których można czerpać, z przekonania, że da się wydajnie nasladować naturę zabiegami gospodarczymi, oraz że "powszechność eksploatowania" ideologicznie wprowadzona jest nadrzędna w stosunku do racjonalności gospodarczej ... to stwarza możliwości nadmiernej eksploatacji, opartej na przesłankach ideologicznych takiej swego rodzaju "ideologii killowej" ... nierzadko skrajnej i posuniętej nawet do poziomu szantażu czy "terroryzmu kill'owego" ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.088 seconds