Witam entuzjastów BB - tyle już czasu minęło od założenia wątku, że koledzy powinni coś napisać o swoich doświadczeniach. Ja mam je dopiero od maja tego roku. Model V RAM2 -PV Polarvargen. Kupiony w Tamaj za 460,- z przaesyłką.Ma 2 pływaki pompowane niezależnie,dmuchane siedzisko i oparcie.W komplecie szelki do noszenia i pompka,nad kolanami typowa siatka z miarką, po bokach przyszyte dwukomorowe kieszenie zasuwane na zamek (b.przydatne i nie przeszkadzają łokciom). Na bokach pływaków po 2 rzepy do mocowania zapasowych wędek i ucha np. do przywiązania kotwicy czy siatki (ja używam agrafek na lince). Pływadełko jest b.stabilne i dla mnie nie do wywrócenia. Siedzę na poziomie wody przy wadze ok.80kg,ale można poduchę podpompować na sztywniej i będę wyżej.Mam kamizelkę wędkarską asekuracyjną Jaxona, ale ubieram ją tylko na nieznane wody przy dużej fali. Przez lato/jesień ubierałem cienkie wodery PCV i długie spodnie,grube skarpety i nigdy nie przegrzewałem się ani nie marzłem. Teraz kupiłem okazyjnie Neopreny MIKDO 4mm, ale zimna jesień i wietrzna pogoda uziemiła mnie(chyba) na resztę roku.Z problemami kupiłem płetwy ,które wchodziły by na but woderów.Trafiłem nurkowe TUSA Imprex 60cm.Chyba trochę za długie i mam jeszcze słabe nogi, bo po pierwszym pływanu "zdychałem" przez 2 dni.Pływam zwykle 3-5km ze 4 godziny.Zacząłem kombinować z napędem BB i dokupiłem małe plastikowe wiosełka.Próbowałem machać jak łopatkami tenisowymi, albo zamocować jak w dulkach, jednak najwydajniej mi idzie wiosłowanie tak jak w kajaku.Napęd ten daje drugie tyle co płetwami i przydaje się "na przelotach".Wędki trzeba mieć krótkie 2 do 2,4m z krótkim dolnikiem by nie walić nim w pływak czy swoje żebra.
Zaberam na wodę echosondę, mój model Fish Finder ma bezprzewodowy czujnik który pływa na lince z boku lub za plecami, bo tam mam siatkę i stoi woda.Wstawiam tam prostokątne wiaderko w którym trzymam resztę sprzętu a echosonda mieści się na widoku w rozpiętej kieszeni na pływaku. Nara!