danielXR napisał:Jak srebrniak wygląda każdy wie kto trocie łowi, wklejenie kilku dodatkowych naszych fotek nie będzie moim zdaniem absolutnie żadną promocją i zachetą do niełowienia keltów
Danielu,
zdanie możesz mieś jakie chcesz, może nawet zupełnie irracjonalne. W takim razie, po co firmy wydają pieniądze na reklamę swoich produktów? Aby były w świadomości konsumentów, czyż nie? I to procentuje w sprzedaży.
Srebrniaka na zdjęciu to widział chyba każdy wędkarz który miał w ręku gazetę lub buszował po sieci. No i co z tego. Pstrąga też każdy widział, ale jest też informacja innego rodzaju, słowo klucz Danielu: NEWS!!! Wieści znad wody, to one czasami przyciągają nad wodę innych wędkarzy. A dlaczego pstrągarze nie mówią o swoich łowiskach? Bo nie chcą najazdu, choć przecież zdjęcie takiej czy innej rzeki każdy widział.
Po trzecie, człowiek ma ograniczone środki do życia, każdy z nas ma ileś tam kasy - ale jest to liczba skończona. Jeżeli powydajesz swoją kasę na sprzęt, noclegi, jedzenie i przejazdy powiedzmy w związku z łowieniem lipieni, to możesz już nie mieć na takie szaleństwo w związku z pstrągiem i trochę mniej sobie poszalejesz wiosną, szczególnie gdy jesienią odwiedziłeś jakiegoś OS-a. Niektórych stać na to, aby sobie takie wędkarskie święto urządzić raz do roku i tu cię zaskoczę... muszą zbierać na to pieniądze. A w Polsce ludzie pieniędzmi nie srają. Teraz główne trociowe święto przypada na zimę i jak ktoś niewiele zarabia to poszaleje z zimową trocią, później latem pojedzie z rodziną na wakacje i trzeci wydatek to grudniowe święta. Zarażenie ludzi modą łowienia jakiegoś gatunku polega właśnie na pisaniu NEWS-ów, które rozbudzają wędkarski apetyt. Jeżeli rozbudzisz wędkarskie apetyty na jesienną troć, to główny ciężar wydatków na wyprawy w rocznym i ograniczonym budżecie wędkarza przypadnie na wczesną jesień.
Po czwarte, przepisy nie biorą się z powietrza, tylko tworzą je ludzie o określonych poglądach i preferencjach. Dlaczego powstały w Polsce odcinki nokill? Ufoludki je ustaliły? Nie - te przepisy ustalili ludzie o określonych poglądach. Co więcej, często nie musisz zmieniać samych osób na stanowiskach, tylko wystarczy zarazić ich pewną ideą. Wówczas ci sami ludzie, którzy tworzyli prawo wczoraj, jutro będą je zmieniać. To zależy od mody oraz od preferencji. Prawo jest na ogół o jeden krok do tyłu za ludzkimi pragnieniami, i o dwa kroki do tyłu w stosunku do pionierów myśli. Prawo jest często sformalizowaniem czegoś, co tworzyło się dużo wcześniej.
A tradycja łowienia zimowej troci istnieje, gdyż jak byłem młodszy, a mam teraz 30 lat, pamiętam w WW relacje z otwarcia (lata '90). Niektórzy mają za sobą wiele inauguracji i jest to pewnego rodzaju polska specyfika. Nie wmówisz mi, że ludzie się do tego nie przyzwyczaili.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek