Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ina 2009

Odp:Ina 2009 2009/01/13 11:46 #5091

  • danielXR
  • danielXR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 178
sorki Krzysztof, ale dla mnie relacja: zasobność portfela i dochody wędkarza a dylemat łowić kelty zimą czy srebrniaki latem to jakiś absurd.....

Każde otwarcie sezonu to swoista tracycja, tylko czy to święto musi być akurat 1 stycznia?

Pozdr

Odp:Ina 2009 2009/01/13 12:05 #5092

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
danielXR napisał:
Jak srebrniak wygląda każdy wie kto trocie łowi, wklejenie kilku dodatkowych naszych fotek nie będzie moim zdaniem absolutnie żadną promocją i zachetą do niełowienia keltów ;)
Pozdr

Danielu, generalnie zgadzam się z tym, co tu napisałeś, ale co do powyższego stwierdzenia pozwolę sobie mieć odmienne zdanie ;)

Oczywiście daleki jestem od twierdzenia, że wklejanie zdjęć srebrniaków na forach wywoła rewolucję w kwestii łowienia troci. Na większość pewnie w ogóle nie zadziała, jak piszesz. Jednak będzie jakaś liczba osób, na którą ta forma marketingu podziała. Na innych odbiorców zadziała co innego, na jeszcze innych, zupełnie odmienny marketing. Nieprzypadkowo już dwukrotnie użyłem słowa "marketing", bo mechanizm jest właściwie ten sam.

Jeśli zależy nam na tym, żeby odwrócić równowagę łowionych troci na korzyść srebrniaków, należy stosować różnorakie metody, bo różni są odbiorcy, iść maksymalnie szeroko. Każdy sposób jest dobry, oczywiście w granicach rozsądku (reklama w piśmie branżowym górników naftowym może nie byłaby specjalnie sensowna ;). Jeśli każdy przypomni sobie, czemu właściwie zaczął łowić pstrągi, albo dlaczego zaczął na muchę, dlaczego zaczął stosować C&R, okaże się, że zwykle takim triggerem był jakiś mały jednostkowy impuls; mogło nim być równie dobrze jakieś zdjęcie.

Ja nieprzypadkowo w różne moje relacje z wypraw wędkarskich wklejam zdjęcia. Tylko na kilku procentach zdjęć są ryby warte pokazania, na zdecydowanej większości są tylko widoczki. Odzwierciedla to przeżycia statystycznego wędkarza, w końcu nie każdy na codzień łowi rybę godną pochwalenia się. Natomiast obcować z przyrodą, podziwiać widoczki można zawsze - niech to będzie głównym celem naszych wypraw. Może wtedy bardziej łaskawie będziemy się obchodzić z rybami :) To taki mój prywatny mały "marketing" ;)

Wracając do zdjęć keltów i srebrniaków - to, co mnie bardzo uderza na naszym i na innych forach to fakt, że jest nieproporcjonalnie dużo zdjęć złowionych keltów, w stosunku do srebrniaków. Ale chyba to się zaczyna zmieniać, za sprawą zdjęć srebrniaków złowionych w morzu. I niech to będzie trwały trend :)
Ostatnio zmieniany: 2009/01/13 12:07 przez paszczak.

Odp:Ina 2009 2009/01/13 12:12 #5093

  • dmychu
  • dmychu Avatar
danielXR napisał:
sorki Krzysztof, ale dla mnie relacja: zasobność portfela i dochody wędkarza a dylemat łowić kelty zimą czy srebrniaki latem to jakiś absurd.....

Każde otwarcie sezonu to swoista tracycja, tylko czy to święto musi być akurat 1 stycznia?

Pozdr

Jeżeli jesteś tym nielicznym, którego stać na wszystkie zachcianki, na opłacenie wszystkich akwenów, łowienie na wszystkie metody i na każdym łowisku przez 365 dni w roku... to trochę ci zazdroszczę.

Spójrz na wędkarstwo jak na turystykę, a nie bierz pod uwagę tylko wędkarzy z danego okręgu. Bo ludzie mieszkający blisko wody, którzy szanują przepisy, będą łowić niezależnie od mody. Jednak ci, którzy przyjeżdżają z głębi kraju nie mają zazwyczaj co miesiąc zaplanowanej wyprawy na pomorskie rzeki. Podobnie jak wędkarze z Poski północnej i centralnej nie w każdym miesiącu jeżdżą na górskie rzeki południa w Sudety i Karpaty.

Dam ci chyba ksywkę "król życia". No limits Daniel. Co miesiąc jesteś na OS Sanu? A nawet gdybyś był, to przecież to nie jest reprezentatywne dla przeciętnego wędkarza w Polsce. I to nie tylko o zamożność chodzi, bo często ludzie z groszem przy duszy, też nie mają zaraz tyle czasu aby łowić wszędzie, wszystko i w każdy miesiąc.

To jest tak, że karpiarz bierze wolne głównie latem, ale miłośnik łowienia pstrągów nierzadko w kwietniu. Są też miłośnicy łowienia lipieni, którzy większą wędkarską ucztę urządzają sobie w październiku.

Znam ludzi zabieganych z większą ilością kasy oraz takich, co mają nieco więcej wolnego ale też mniej kasy. Bardzo mało jest natomiast osób którzy mają ogromne zapasy pieniędzy i wolnego czasu. Wobec tego, te ograniczenia w wyborze wędkarskiej rozrywki o których napisałem dotyczą zdecydowanej większości.

Mówiąc krótko: Jak ktoś poświęci czas, pieniądze i energię na jakiś gatunek łowiony konkretną metodą w jakimś miesiącu, to w innych miesiącach może być ograniczony tym co zużył, a więc czas (urlop), pieniądze (oszczędności) i energię (trudno mieć zapał cały rok, są okresy szaleństwa (np. szczyt sezonu na nasz ulubiony gatunek) i kontemplacji (np. wiązanie much, struganie woblerów, większe natężenie pracy zawodowej i czas dla najbliższych).

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/01/13 12:33 przez dmychu.

Odp:Ina 2009 2009/01/13 12:14 #5094

  • GrzesB
  • GrzesB Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 118
  • Podziękowań: 3
Ja zaś nie mam wątpliwości, że zdjęcia srebrniaków są doskonałym magnesem przyciągającym wędkarzy nad wodę w okresie letnim. Jak pisałem, we wrześniu zeszłego roku chodziłem za trocią. Miałem chwile zwątpienia, ale kiedy Miro (o ile dobrze pamiętam) wstawił na forum fotkę pięknej troci, tej która reklamuje teraz zawody, to od razu wiedziałem, że już nie odpuszczę, o co to, to nie! :)
A przypomnijcie sobie jak Obi w zeszłym roku zaczął wrzucać zdjęcia srebrniaków ze Słupi - szybko zrobiło się tłoczno nad rzeką...

Odp:Ina 2009 2009/01/13 12:27 #5097

  • dmychu
  • dmychu Avatar
GrzesB napisał:
A przypomnijcie sobie jak Obi w zeszłym roku zaczął wrzucać zdjęcia srebrniaków ze Słupi - szybko zrobiło się tłoczno nad rzeką...
Dla niektórych nie jest to takie oczywiste. Przecież Rolnik też pisał o tym, że się nie chwali bo nie chce ochrzanu za wywoływanie tłoku...

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Ina 2009 2009/01/13 12:43 #5098

  • danielXR
  • danielXR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 178
Krzysztof , albo ty mnie albo my w ogóle się nie rozumiemy........

Co ma zasobność portfela, ilość wyjazdów na odległe łowiska, korzystanie z droższych licencji na południowych łowiskach ,planowanie urlopów, wydatki szkolne , premie w pracy i cała reszta wymieniona przez ciebie do ustanowienia ram okresu ochronnego troci i sezonu w jakim powinny być ,moim zdaniem, łowione??? Co ogólnie kasa ma do tego? Może jeszcze udowodnij wpływ domowego budżetu na okresy ochronne i wymiary pstrąga, lipienia, szczupaka etc....

Sorki, dalsza ta dyskusja jak dla mnie w tym wątku nie ma sensu, załóżmy nowy temat albo pisz do mnie na priva..... Ja bastuję :)

Pozdr

Ps: nie prowokuj mnie z nadawaniem ksywek, pamiętaj że nie tylko Ty masz cięty język... ;)

Odp:Ina 2009 2009/01/13 12:55 #5099

  • dmychu
  • dmychu Avatar
danielXR napisał:
Krzysztof , albo ty mnie albo my w ogóle się nie rozumiemy........

Co ma zasobność portfela, ilość wyjazdów na odległe łowiska, korzystanie z droższych licencji na południowych łowiskach ,planowanie urlopów, wydatki szkolne , premie w pracy i cała reszta wymieniona przez ciebie do ustanowienia ram okresu ochronnego troci i sezonu w jakim powinny być ,moim zdaniem, łowione??? Co ogólnie kasa ma do tego? Może jeszcze udowodnij wpływ domowego budżetu na okresy ochronne i wymiary pstrąga, lipienia, szczupaka etc....

Sorki, dalsza ta dyskusja jak dla mnie w tym wątku nie ma sensu, załóżmy nowy temat albo pisz do mnie na priva..... Ja bastuję :)

Pozdr

Ps: nie prowokuj mnie z nadawaniem ksywek, pamiętaj że nie tylko Ty masz cięty język... ;)

Wszystko jest ze wszystkim powiązane. Relatywnie mała moda na wrześniową troć, przynajmniej mniejsza niż na zimową, nie będzie powodem ścięca okresu ochronnego od strony jesiennej. A właśnie łowienie keltów, a raczej moda na nie było głównym powodem ścięcia okresu ochronnego od strony zimowej (a nie tam żadne kłusownictwo - wymówka zawsze musi być szlachetna). Ścięto ten okres właśnie z powodu spływających keltów, kogoś to bolało, że sobie tak bez sensu spływają.

Jednak musisz dać ludziom zamienną zabawę w związku z trocią, by ryba ta ogniskowała w okół siebie swoich miłośników. Ta rozrywka jest zapłatą natury za utrzymanie zainteresowania gatunkiem, które z kolei przekłada się na ochronę nie tylko ryb ale i ekosystemu. Letnia troć? Wybacz, ale wędkarze wtedy chodzą z żonami po plaży i mało który wariat chodzi za tą rybą latem (choć są takie wariaty, jednak tłoku nie ma). A więc pozostaje troć jesienna. Ludzie aby kochać ryby, muszą sobie dobrze połowić, zresztą obserwuje pewne korelacje między ilością wędkarskich doznań, a poświęceniem dla ryb. Statystycznie wśród dobrych łowców znających dobre łowiska jest większy odsetek chroniących ryby, niż wśród tych co łowią gorzej. A więc warunkiem zaangażowania społecznego jest ilość ludzi która dobrze sobie połowi. Zawsze jakiś procent będzie rzekę chronić. I jeżeli przyjmiemy, że jest to stały odsetek, więcej będzie chętnych do ochrony z 1000 miłośników troci niż ze 100, przyjmując dowolny wskaźnik, będzie to 10 razy tyle chętnych więcej do ochrony.

A ksywka jest ładna, więc o co ci chodzi?
załóżmy nowy temat albo pisz do mnie na priva..... Ja bastuję
Zawsze jak ktoś ma problem bo zaczynam mieć rację, zaczynają się chwyty poniżej pasa. Co to ma być, że sobie postawisz kropkę nad "i" i zamkniesz dyskusję. Jest tylu już ludzi na mojej liście chowających głowę w piasek, że szkoda słów. Równie dobrze podobny komentarz mógłbym napisać wcześniej. I co z tego? Uznanie u ludzi zmęczonych czytaniem, myśleniem czy może nawet oddychaniem?

Nie licz na to, że zamkniesz mi usta. Przestanę wtedy kiedy sam tego zechcę. Ilu jest jeszcze ludzi, którzy boją się publicznego wykazania nieścisłości?

Ja nie mam tego problemu, jak nie mam racji, to się do tego przyznaję. I tyle.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/01/13 13:04 przez dmychu.

Odp:Ina 2009 2009/01/13 12:57 #5100

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
danielXR napisał:
Co ma zasobność portfela, ilość wyjazdów na odległe łowiska, korzystanie z droższych licencji na południowych łowiskach ,planowanie urlopów, wydatki szkolne , premie w pracy i cała reszta wymieniona przez ciebie do ustanowienia ram okresu ochronnego troci i sezonu w jakim powinny być ,moim zdaniem, łowione??? Co ogólnie kasa ma do tego?

Wydaj mi się, że rzeczywiście się troszkę nie zrozumieliście. Oczywiście kasa nie ma nic do okresów ochronnych, i zdaje się Krzysiek niezupełnie to miał na myśli :) Spróbuję to ubrać w inne słowa i inny przykład...

Mieszkamy w Szczecinie, raz do roku chcemy się wybrać na San. Mamy dylemat, czy jechać w maju na pstrąga, czy jesienią na lipienia. Szukamy więc maksymalnie dużo informacji na ten temat, żeby dylemat rozwiązać, w dzisiejszych czasach oczywiście tej informacji szukamy w internecie. Jeżeli 90% relacji, zdjęć, postów dotyczyć będzie jesiennego łowienia lipienia, najprawdopodobniej tak sobie ustawimy urlop, żeby właśnie nad San wybrać się jesienią.

Teraz zamiast szczecińskiego wędkarza wyobraźcie sobie wędkarza z Krosna, który chce się wybrać na troć nad słynna rzekę Inę gdzieś na dalekiej północy. Ma dylemat, czy jechać jesienią na srebrniaki, czy na początku roku na kelty. Szuka więc informacji w internecie... itd.

Chyba o to Krzyśkowi chodziło :)

Odp:Ina 2009 2009/01/13 13:10 #5101

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Tomek,

Dokładnie o to mi chodziło, ale nie tylko o to. Daniel chyba nie wziął pod uwagi większych wyjazdów wędkarskich, które raczej u przeciętnego wędkarza co miesiąc nie występują. Któż ma dłuższy urlop co miesiąc? To jest czas gdy można się przyłożyć.

Jak się myśli o wędkarzach szczecińskich i o wodach szczecińskich, to rzeczywiście można dojść do wniosków do jakich doszedł Daniel. Dlatego prosiłem go aby spojrzał na wędkarstwo jak na turystykę.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Ina 2009 2009/01/13 13:12 #5102

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
dmychu napisał:
Tomek,

Dokładnie o to mi chodziło, ale nie tylko o to. Daniel chyba nie wziął pod uwagi większych wyjazdów wędkarskich, które raczej u przeciętnego wędkarza co miesiąc nie występują. Któż ma dłuższy urlop co miesiąc? To jest czas gdy można się przyłożyć.
Krzysiek

Szczerze mówiąc, teraz ja nie rozumiem...
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.087 seconds