TEMAT: Parsęta 2009

Dzisiaj byłem od 10 do 16 na Daszewskich, fajna pogoda, woda dosyć wysoka, stan wody nawet klarowny, bez woderów średnio można dojść do rzeki, a i rybek brak. Zerwałem dzisiaj przynęty z każdego rodzaju, pełno badyli w rzece, czasami udało mi się wyciągnąć jakieś drągale:) A i łowiąc nie wytrzymałem widoku tych wszystkich śmieci,butelek,plastików itd. Aż dziw, że się nikt o nie nie potknął. Wziąłem się do roboty odstawiając wędkę na godzinkę. Od pierwszej łączki na lewo, aż do miejsca na równi z parkingiem, wygrzebałem wszystko co się dało. Aż mnie plecy bolą teraz. Niestety zabrakło mi worków i dużo nie zabrałem, porobiłem kilka miejsc zbiorczych:) Jutro może wpadnę to zebrać, kupiłem nawet specjalnie niedawno 140 litrowe worki na śmieci. Bo moje 40l się porwały od ciężaru butelek, słoików. Od razu lepiej się łowiło, dopiero wtedy było czuć prawdziwą Parsętę. Na koniec zachęcam do noszenia ze sobą worków na śmieci, każdy może coś tam zabrać w drodze powrotnej. Na koniec byłem jeszcze we Wrzosowie na lewo, nic.

Postepowanie godne pochwały i wielkie dzięki za Twój wysiłek:) - szkoda, że za Twoją pracę Parsęta nie obdarzyła rybką - na pewno byłoby fajnie;).
Jak Ci się uda zebrane śmieci zostaw koło ławek - zabierzemy po zawodach busem.
Gdy zrobi się cieplej zrobimy coroczny "czyn" w Daszewie ( sprzątanie, naprawa kładek-przejść, przecinka krzaków, itd. ). Dam znać - może będą chętni do pomocy z poza TMP !?!
Andrzej

szkoda że piterusm jeździ tak daleko. na Basztowej w Kołobrzegu brakuje takich wędkarzy. na tym odcinku musimy zorganizować jakieś ekologiczne wędkowanie np z okazji dnia wędkarza, przypadającego na 19-go marca.

wolek napisał:
Oki, jak się nie zapakuję do mojego niebieskiego bzyka to zostawię. Nie wiem, o której tam się znajdę, ale pewnie z rana. Postaram się to zebrać. Wystarczy mnie poinformować i jestem nad rzeką odnośnie napraw itd.

wędkomaniak napisał:
Jak by nie patrzeć to wszędzie to by się przydało, chociaż byłem dzisiaj na ładnym odcinku we Wrzosowie i czyściutko góra 10 śmieci

Od 9 do 14 machałem w Bogucinie ale brak sukcesow. Jednemu wedkarzowi zeszła ryba ok 3 kg a tak to pusto na całym odcinku. Poziom wody super ale rybek brak:(

Dzisiaj na Daszewskich łąkach było całkiem przyjemnie, ale bez rybki. Tak jak miałem zrobić dzisiaj ze śmieciami, tak zrobiłem, a raczej zrobiliśmy. Poznałem nowego kolegę Marcina, bez niego nie dał bym sobie rady. Z zakładanych 2 -140 l. worków wyszły 4 Chwała Ci Marcinie za pomoc i za uratowanego wobka. Na pewno spotkamy się nie raz nad wodą. Miło było również poznać osobiście Andrzeja Wołkowskiego i usłyszeć podziękowania od reszty wędkarzy. Ale sprzątając ten odcinek i inne pomagamy przecież nie tylko nam, ale i samej rzece, a to jest coś. Rzadko jestem nad rzeką, więc fajnie, że mogłem jakoś wnieść swój mały wkład, w poprawę stanu tego miejsca, co jest naprawdę urokliwe.

Stan z dzisiaj


Nasze zebrane wory


Przedzieranie się przez zalewisko, na fotce Marcin. To było ryzyko. A wory tez nie były lekkie:)

Jak pisałem wcześniej dzisiaj na Parsęcie odbyły się zawody koła nr 04 przy TMP w Białogardzie.
Na zbiórkę "na łąkach daszewskich" stawiło się aż 15 członków koła i należących do TMP.
"Walczyliśmy" od 8.30 do godz. 14-tej. Na ognisko stawili sie wszyscy uczestnicy, którzy przynieśli do wagi dwie trocie - kelty.
1 miejsce 59cm - 1,5kg / na mosiężnego obrota /,
2 miejsce 51cm - 1,0kg / na srebrnego obrota /.
Później było ... ognisko, kiełbaski, piwko, ... itd.
Wielkie podziękowania / nagrodzone brawami /dla pitersuma za zebranie kilku worów śmieci.
warunki nad wodą bardzo ... "biesiadne"

Andrzej

Dziękuję Andrzeju za te brawa, naprawdę nie trzeba było, zwykła ludzka rzecz, nie lubię czekać i patrzeć ale motywuje mnie to tylko do jeszcze cięższej pracy dla naszej Parsęty. Jest o co walczyć

Walczyłem dzisiaj od klubu w Rościęcinie do Zieleniewa.Pogoda ładna,wędkarzy mało,ryby brak.Wszędzie dobry dostęp do koryta.