Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: POWÓDŹ

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 14:36 #40560

  • stanley
  • stanley Avatar
Fakt jest taki ze ludzi jest coraz wiecej i beda sie osiedlac predzej czy pozniej na wszystkich dostepnych terenach.
Nie moze tez byc tak ze ryby sa wazniejsze od zycia ludzkiego.
Nie latwo bedzie znalezc zloty srodek...moze ryby sie jakos dostosuja?

Pozdrawiam,
Tomek

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 14:51 #40562

Póki co terenów w Polsce nie brakuje, a ludzi zamiast przybywać z roku na rok ubywa. Chinami nie jesteśmy i nigdy nie będziemy.
Jak ktoś che mieć dom nad rzeką, to niech ma. Jednak musi się liczyć z tym, że ona raz na jakiś czas przybiera (czasami bardzo mocno).

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 14:53 #40563

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531
Ryby raczej się nie dostosują, rzeki też nie bardzo- chyba że pozostawi się je samym sobie i przestanie grzebać w ich korytach i całych dorzeczach. Stanley- jeśli ktoś buduje wały w odległości kilku metrów od koryta rzeki przy jej normalnym poziomie to przy każdym wezbraniu tylko potęguje wysokość fali powodziowej.
To właśnie brak naturalnych polderów zalewowych jest jedną z przyczyn takich wezbrań w rzekach.
www.alert24.pl/alert24/1,84880,7904157,R...ila_sie_w_rwaca.html
Skoro upuszczenie wody na pola potrafi zmniejszyć jej poziom w korycie głównym o 1,5m coś w tym chyba jest?

Swoja drogą ciekawe ile tołpyg i innych amurów spłynie do zatoki razem z wielką wodą i całym syfem który niesie ze sobą.

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 15:12 #40565

  • stanley
  • stanley Avatar
Wiem, wiem, tak sie tylko zastanawiam co nasze narodowe madrale wymysla, a jesli chodzi o ryby naplywowe - mieszkam w gdyni i w zatoce z brzegu czasem na jesien sie zdarzy sandacz, a znam kolege ktory ostatnio wycignal na spining 16kg amura:woohoo: . - jako ciekwostka.
Nie jestem expertem ale jak dla mnie to te naplywowe rybki moga smialo wbijac sie na zatoke ktora jest niezle wyjalowiona przez scieki i rybakow.

pozdrawiam,
Tomek

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 15:36 #40569

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Czytam na przemian oficjalne serwisy informacyjne i fora wędkarskie... Dziwne wrażenie, że tylko na naszych forach zadaje się dwa fundamentalne pytania:
1. Jak wyglądał poziom wody w zbiornikach retencyjnych tuż przed powodzią, czyli innymi słowy, czy chęć zysku z produkcji energii nie spowodowała zbytniego przepełnienia tych zbiorników przed nadejściem fali powodziowej, nie będąc w stanie jej pomieścić,
2. Czemu nie umiemy wykorzystać JEDYNEJ realnej ochrony przed tak wielką falą, czyli naturalnych terenów zalewowych.

Ktoś wyposażony w podstawowe dane o przepływach, kalkulator i ołówek bez większego trudu jest w stanie udowodnić, że zbiorniki retencyjne są skuteczne do regulacji zwykłych przyborów wody, na przykład na wiosnę. Ale nadzwyczajne przybory, jak ten w 1997 roku, czy teraz to zdecydowanie za dużo jak na możliwości zbiorników. Ponieważ wody nie można uprzejmie poprosić, żeby przestałą płynąć, pozostaje tylko jedna możliwość - pozwolić się jej wylać w sposób z grubsza kontrolowany, czyli na tereny zalewowe. Tak zresztą skończyła się powódź w 1997 roku - wylaniem na poldery w środkowym biegu Odry. W Szczecinie nie zauważono wtedy nawet jakiegoś szczególnie mocno podwyższonego poziomu wody. Zresztą co ja się będę produkował, poniżej jest głos fachowca, szkoda, ze ginie w zgiełku spanikowanych dziennikarzyn...

www.rp.pl/artykul/2,481275_Nasz_system_o...dzia_to_skansen.html

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 15:39 #40570

  • kamillo
  • kamillo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 11
Jankuzgadza sie, tylko weź pod uwage że ten ciurek był szerokości paru metrów. Przerywając wał poziom wody obniżył sie w mgnieniu oka, a co zrobić np. z Wisłą która niesie powiedzmy milion razy m3 wody niż strumyk?? Mam wrażenie żew tym przypadku rozlewisko musiałoby być wielkości conajmniej Bałtyku;) A tak na poważnie gdyby taki manewr zastosować n- krotnie na n- ilości strumyków być może problemu Wisły by wogóle nie było....

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 16:30 #40571

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531
Wisała na odcinku, który ja znam ma wał odsunięty od kotyra głównego o około 1km. Podczas powodzi w 97r został on przerwany. Woda wylała się na łąki, pola uprawne i sady. Na tym terenie nikt nie mieszkał. Ludzie na wsiach wiedzieli gdzie moża budować swoje osady- mieli więcej rozumu niż nie jedna z osób budujących się obecnie w bezpośrednim sąsiedztwie rzek- przykład Wrocławia.

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 18:27 #40573

bartek19176 napisał:
Mimo iż jest to ogromna tragedia ludzka, zastanawia mnie czy może to zaszkodzić naszym rybkom. Nasze rzeki zostaną zasilone sporą ilością ryb hodowlanych czy to znacząco wpłynie na ekosystem? Proszę o uwagi i spostrzeżenia




Niestety, nasze rzeki zostaną „zasilone” nie tylko rybami z hodowli, ale również dziesiątkami ton wlanego w nie betonu i w ramach bonusu zaporami i przegrodami stawianymi w poprzek koryt rzecznych.
Myślę, że gdy wezbranymi rzekami płyną chałupy z dobytkiem, psy razem z budami, samochody i wszystko inne, co dało się oderwać od gruntu z siłą mniejszą niż od wybuchu granatu, zdezorientowane ryby szukają wszelkich możliwych kryjówek przed rwącym nurtem, za przeszkodami wodnymi, w różnych zakamarkach na zalanych terenach. Jak napisali już moi przedmówcy, część z nich pewnie nie wróci do rzek i zostanie wybita przez kłusoli, którym dodatkowo nikt nie będzie przeszkadzał, bo wszystkie służby państwowe będą zajęte usuwaniem skutków powodzi.

Chciałbym się jeszcze odnieść do przywołanego przez naszego moderatora Tomka (Paszczaka) artykułu prasowego.
Tomku, na pewno przeważają głosy polityków i dziennikarzy nie mających bladego pojęcia o hydrologii i gardłujących o regulacje rzek i zbiorniki retencyjne, ale nie jest tak, że głos tego pana z artykułu (dra Janusza Żelazińskiego – hydrologa) ginie zupełnie w powszechnym bełkocie medialnym. W ostatnich dniach ten hydrolog dość często wypowiada się w mediach i trudno nie zgodzić się z jego poglądami. Mówił m.in., iż główną metodą zapobiegania powodziom powinny być zmiany w planach zagospodarowania przestrzennego polegające na wyłączeniu zalewanych terenów nadrzecznych z zabudowy i przeznaczeniu ich na poldery. Powiedział również, że polskie zbiorniki zaporowe nie dają właściwie żadnej ochrony przeciwpowodziowej i należy przede wszystkim inwestować w poldery oraz tzw. suche zbiorniki retencyjne, które napełniane są tylko w czasie wysokich przyborów wody.

Niestety, właśnie w chwili gdy to piszę, Komorowski w TVN24 nawija na temat nowej ustawy o przyspieszonym wykupie gruntów pod zbiorniki zaporowe, o nowej zaporze na Wiśle, na Odrze w Raciborzu i gdzieś tam jeszcze, biorąc poglądy o zabudowie rzek jako najlepszym zabezpieczeniu przeciwpowodziowym za jedynie słuszną prawdę objawioną. Typowe polityczne „kłap kłap ozorem”, żeby powiedzieć ludziom to co chcą usłyszeć… A tuż po Komorowskim Kaczyński dokładnie to samo…
Ostatnio zmieniany: 2010/05/20 22:09 przez Krzysiek Rogalski.

Odp:POWÓDŹ 2010/05/20 21:17 #40585

Wybory się k... nałożyły na powódź :(
Będzie lipa na maksa.

Do wydawania kasy pod publiczkę (szczególnie nie swojej) to wszyscy są mocni. Szkoda, że nie idzie im tak dobrze w jej zarabianiu lub chociażby łataniu budżetu.
Większość parlamentarzystów to gołodupce - majątek w postaci starego grata lub mieszkania wykupionego z tbs-u, 5 zł na koncie i to wszystko. A przecież żeby się dobrze zająć innymi najpierw powinni potrafić zająć się sobą. Tak to niestety jest, jak przyzwoita płaca przesłania chęć zmian (tych koniecznych i bolesnych), a wzmaga chęć utrzymania stołka pod d....

Odp:POWÓDŹ 2010/05/21 07:50 #40606

  • D_MAREK
  • D_MAREK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 614
  • Podziękowań: 151
Łukasz Bartosiewicz napisał:
Wybory się k... nałożyły na powódź :(
Będzie lipa na maksa.

Wczoraj słyszałem w TV, że jeden z kandydatów na przyszłego prezydenta w osobie Janusza Korwin - Mikke zaproponował wszystkim sztabom wyborczym wspólną ścieżkę. Chodzi o rozliczenie fachowców od wydawania decyzji na budowy na terenach zalewowych. Jaka była odpowiedź?
Żaden ze sztabów wyborczych nie poparł pomysłu wyżej wymienionego :(
ZABÓJSTWO NIE DORÓWNUJE ROZKOSZY POLOWANIA
marekd73.blogspot.com/
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.134 seconds