TEMAT: Galeria opowieści o troci i łososiu „bezterminowa”

Galeria opowieści o troci i łososiu „bezterminowa”

W tym miejscu proponuję Panie i Panowie zamieszczajmy zdjęcia swoich złowionych KIEDYKOLWIEK ryb szlachetnych.

W tym temacie moglibyśmy dzielic się przygodami związanymi z tymi rybami, opowieściami o rekordach, pierwszych lub życiowych holach, wspomnieniami, prowadząc jednocześnie dyskusje i analizy – np. dla czego mi poszła:unsure: Zdjęcia ożywiłyby klimat wspomnień.

Nie musimy zamieszczać aktualnych zdjęć…. „zdradzając miejscówki „: ) choć te również są mile widziane.

Na wszelki wypadek gdyby ktoś z Was był zainteresowany podjęciem tego tematu – zamieszczam instrukcję przygotowaną przez PiterS (naszego admina) – prawie dwa lata temu, ale wciąż aktualna.
Jest ona również dostępna w pomocy

„Po pierwsze zmniejsz zdjęcia do wymaganego rozmiaru max 738pix w poziomie a następnie zastosuj się do rady.
Po załadowaniu zdjęcia na stronie www.imageshack.us zerknij na sam dół strony, a zobaczysz tam taki napis:

+ Show Advanced Linking
Kliknij na niego a rozwiną się kolejne dwie linijki tak wyglające:

DO NOT Use Link Below when posting. Use FORUM Links above for posts
img383.imageshack.us/img383/8886/polanaitorycu9bf0.jpg Direct link to image
Skopiuj link i wklej go na forum, a następnie opraw go w nawiasy [ img]skopiowany link[/img ]

W celu wstawienia większej ilości zdjęć należy operację powtórzyć kilka razy.”


Zachęcam do podjęcia wątku!

Myślę CAMEL,że to bardzo fajna propozycja!!!
Wielu łowców ryb szlachetnych jest na tym forum od niedawna ,a na pewno większość łowi od wielu lat.
Pewnie każdy ma mnóstwo fotek ze swoimi rybami i niektórzy chcieliby je wstawić-ja również!
Jakieś relacje i opisy z wypraw też byłyby ciekawe!
Niedługo wstawię swoje jak przejrzę archiwum:P

No to ja będę pierwszy, który zamieszcza fotki swoich największych pstrągów z ostatnich kilku lat

47 cm


51 cm


46 cm


40 cm


Te fotki zrobiłem cyfrakiem, więc mogłem je szybko wstawić ze swojego archiwum. Wcześniej robiłem zdjęcia analogiem, więc musiałbym je przekopiować - może kiedyś.
Namawiam kolegów do wstawiania fotek swoich ryb!

Piękne okazy!
Pstrągi w zasadzie koło kilograma i nieco chyba więcej

Najlepsze, że przy lekkich zestawach hol takiego pstrąga w rzekach o wartkim nurcie - z zaczepami, zwalonymi drzewami, to naprawdę niezła jazda : ) włącznie z wysnuwaniem!

Widzę, że złowione na woblery.

Pstrągi osobiście uwielbiam łowic na woblery (Rapal zazwyczaj pływające), natomiast GIGANTYCZNY URAZ do nich w kontekście troci! W zasadzie same negatywne doświadczenia.

Postaram się coś skrobnąc jeszcze dziś w tym temacie.

Zdjęcia może i fajne, ale gdzie jakaś "opowieść"?
Wątki ze zdjęciami już są na forum a treść posta niezbyt ma się do tytułu wątku

Jest druga sobota lutego 2009 roku. Wstaję rano bo strasznie na początku sezonu meczy mnie bezsenność . Żona mówi do mnie
-Marek wypuść psy na dwór!- a ja patrzę na nią jakby się z choinki urwała, w taką pogodę?! Leje deszcz ,pada śnieg ,wieje jakby się ktoś uwziął żebym tylko został w domu w ciepłych becikach
Pokręciłem sie po domu ,poranna kawa wypita ,no to idę-żona puka się w głowę przez sen jednoznacznie dając mi do zrozumienia że coś ze mną jest nie tak
Przed wyjściem chwila konsternacji mucha czy spin-wybór pada na muchówkę, przez dwa poprzednie tygodnie miałem dwie piękne ryby na spina ale... zapięte za kapotę ,obydwie pływają dalej, dziś jest czas muchy.
Po dotarciu nad rzekę mała konsternacja, woda nie jest zdecydowanie muchowa ale co tam ,tłumu też nie ma jestem sam ,rozkładam sprzęt i wio!!
Zaliczyłem dwa dołki bez efektu
Do trzeciego nie dotarłem, w drugim rzucie na wyprostowanej już lince ,z pod mojego brzegu z pod krzaka wyskoczyło coś i zżarło mojego zonkerka . podbieraka nie miałem haka nie używam ale... po około 15-20 minutach miałem rybę na brzegu, pięknego prawie 4 kg samca!
Aparatu też nad wodę nie zabrałem, przyszło mi zrobić zdjęcie w domu:blush:

W temacie pstrągów Bielasa – pstrąg to piękna sprawa! Przy dobrym dniu wystarczy 30 min aby już odnotowac wyjścia, pobicia. Skradanie się na kolanach i precyzyjne podawanie przynęty - coś w tym jest! Brania czasem spod samych nóg lub 40taki z wody do 15 cm głębokości.
W moim przypadku łowienie pstrągów sprowadza się często do przecierania pokrzyw ponad głowę, nad w zasadzie ciekami wodnymi o szerokości do 2 metrów i to miejscami. Koszmar : ). Najlepszy okres to czerwiec, lipiec, upał, komary – jestem totalnie wnerwiony. Żyłka czepia się krzaków, pokrzyw i do tego ten cholerny bzyk i meszki – istna paranoja!!! : )

Do CAMELA-przeważnie łowie na woblery,wyłącznie "hand made" różnych wytwórców.Na obrotówki łowiłem częściej kiedyś i też miałem dobre wyniki,teraz czasami też na nie łowię na niektórych rzeczkach,gdzie można dobrze poprowadzić.Wobler się lepiej sprawdza na małych rzeczkach,gdzie łowię ponieważ są zarośnięte i zakrzaczone!
Do ENDRIU-nie mam co opisywać przygód związanych z połowem tych pstrągów bo nic ciekawego się nie działo-jak to na pstrągowaniu! Po prostu-przedzierasz się przez chaszcze,rzucasz,rzucasz,obławiasz kolejne fajne miejsca i nagle masz branie. . .
I oczywiście cieszysz się że w ogóle jesteś w tej dziczy sam na sam z przyrodą i to jest najpiękniejsze i najważniejsze w tym wszystkim.A złowienie ryby to oczywiście orgazm:woohoo:

Maras - na muchę coś takiego w rzece wyholowac to niemal niemożliwe!
Co innego morze, troc jeziorowa ale w rzece... ?

Gratulacje!

Bielas napisał:
Bielas, każdy większy pstrąg (czasem nawet ten mniejszy) wiąże się z jakąś historią Wprawdzie nie zawsze musi być ona godna opowiedzenia, ale nie mów, że na Twoich wyprawach nic się nie dzieje, skoro zdobycz na brzegu doprowadza Cię do ekstazy

Właściwie mój post miał na celu zachęcenie innych do trzymania sie tematu