Jak czytam o kolejnej rzece,z której "bezmózgowcy"chcą usuwać przeszkody czyli zwalone drzewa z myślą o kajakarzach to "krew mnie zalewa"!!!
Kiedy spływałem Drawą i kilkoma innymi rzekami i spotykałem wieczorem przy ognisku prawdziwych miłośników spływów,to wszyscy cieszyli się że są takie odcinki z naturalnymi przeszkodami i to ich zadowala!!!
I to jest prawdziwa pasja spływania dziką rzeką!!!
Więc dziwię się po co jacyś "ludzie" chcą to zmienić?Pewnie nie mają pojęcia o tym?
Ale pewnie przyczyna jest prosta.Większość spływa po to żeby spędzić czas w gronie znajomych z alkoholem u boku i mieć ten komfort żeby się nie namęczyć i się po prostu nachlać.Widziałem wiele takich obrazów:angry:
Tacy powinni spływać np.Notecią