mar22 napisał:Tak jestem z okregu ktory utracil porozumienia,pozatym czlowieku twoja prostota co do poruwnan to sory ale ,to poprostu zero. Ochlon
Dlatego użyłem takiego dosadnego porównania, bo chciałem Ci uzmysłowić, że dla niektórych wędkarstwo to wielka część ich życia, a nie tylko sposób zabicie czasu. Wiele osób w okręgu lubelskim bardzo się angażuje w to, żeby w naszych wodach pływało dużo dużych ryb poświęcając wiele swojego czasu i pieniędzy. Nie wiem co Ty dajesz swoim wodom, bo może i naprawdę dużo ale jakbyś się przyjrzał temu co chłopaki robią w czasie tarła pstrąga - i nie tylko - czyli dzienno-nocne pilnowanie trących się ryb, łapanie kłusowników, zarybianie, wypuszczanie złowionych ryb nie tylko na odcinkach nokill ale i normalnych i inne działania na rzecz wód (sprzątanie itp. itd.), to może zrozumiałbyś, że dla niektórych wędkowanie to nie czysta konsumpcja ale pewnego rodzaju pasja życiowa. Stąd irytują nas słowa typu "samolubstwo" itp. Dlatego byliśmy bardzo za zniesieniem nieporozumień międzyokręgowych.
Z tego co piszesz, to utraciliście porozumienia, a nie nie chcieliście porozumień z innymi, a to ważna różnica. Wiec interpretując dosłownie Twoje słowa, to Twój okręg nie jest chyba wędkarsko atrakcyjny skoro dostaliście kopa. Wiec skoro dostaliście kopa, to znaczy, że ktoś Was nie chciał z jakichś powodów, których może być dużo, np. wyżeranie ryb okręgom w ramach porozumień; brak dbałości o swoje wody itd. Nie wiem, nie wnikam ale sam powinieneś najlepiej wiedzieć.
Natomiast wydaje mi się, że "zero" to Ty masz wspólnego z niesieniem pomocy swoim wodom. A prostota tkwi w twoim sposobie konsumpcyjnego rozumowania (i sposobie wypowiedzi - pisownia).
Popatrz w Swój rejestr i w następnym poście napisz ile ryb zeżarłeś.
Wiec ochłoń.