TEMAT: Obrotówka?

Dlatego napisałem ,że 70 procent czasu łowię na obrotówy,bo w nie wierze!!!
W czasach kiedy zaczynałem dobrych obrotówek nie było ,jedynie meepsy w pewexie p dolarze za szt.Lowiłem na wahdła 3 godz 3 pstągi.Kupiłem Meppsa .3 godziny 20 potoków .
Jak w nie nie uwierzyć.

Wierzę natomiast w dopasowanie przynęty do warunków łowiska, i wówczas to może być obrotówka, wahadłówka, wobler, robal... to znaczy tego, zagalopowałem się [/quote]

Czy dopasowując przynętę do łowiska pomijamy aspekt kolorystyczny? kieryjemy se tylko wielkoscia i kształtem i waga_. poydrawiam

Szczerze mówiąc ja z tego samego powodu niechętnie łowię na obrotówki - w 3 godziny 20 pstrągowych niedorostków, którym wydaje się, że są kabanami Niezbyt selektywna przynęta, przynajmniej ja mam takie doświadczenia.

Oczywiście, że barwą także. Tylko te smugi, kiedy je stosować?... Może w czasie deszczu meteorów?

Przed laty znakomity spec od pstrągów Jeleński napisał,"Pstrąg przy żerowaniu kieruje się swoistą zasadą ekonomii,dłuższy skok do większego żeru "(więcej zyskam niż stracę).Dlatego większe obrotówy są generalnie bardziej selektywne.Jednak w małych siurkach zimą i latem na 0 i 00 siadają ni 40 staki i 50 siątaki tyż.

Nierzadko patrosząc kabana w jego trzewiach znajduję wyłącznie muchy.I problemem nie jest,że on nie bierze na małe przynęty,tylko jak mu je podać.

Jeśli pstragi żerują, łowię tylko na obrotówki, ewentualnie małe wahadła. To dla mine kwintesencja pstrągowania na spining. Jak brania są słabe, zaczynam kombinować z woblerami i jigami. Ale nie ma to jak złota Aglia TW!

zimorodek napisał:

Złoto i miedź to jest to!!!!

Witam wszystkich:)
Oto zdięcie starej obrotóweczki którą dostałem od dziadka
kiedyś łapał na nią wielkie pstrągi kórych niegdyś było o wiele więcej
w naszych pięknych pomorskich rzekach
bardzo łatwo można regulować jej prace przez odchylenie mniej lub bardziej skrzydełek
w ostatni weekend będąc nad rzeczką miałem na nią ciekawe uderzenie
niestety na tym tylko sie skączyło:)
[url][/url]

[url][/url]
pozdrawiam:)

Przed laty używałem dewony ,nawet dosyć łowne na potoki.Do dzisiaj gdzieś się jeden pałęta w archiwaliach.
Mają małe kotwiczki i jest sporo pustych zacięć lub spadów.

Zwróć uwagę na kotwiczkę w dziadkowym dewonie.
Pozdro.

Witam kat5522
odkąd pamiętam tam zawsze był haczyk:)
będę musiał zaopatrzyć w kotwiczkę ten zabytek
ale nie wiem czy konserwator zabytków się nie doczepi;)
pozdrawiam:)