TEMAT: Kołowrotek na pstrągi / trocie

rincewid napisał:
To zależy jakie kto ma priorytety. Jak ktoś chce kupić kołowrotek na lata to pewnie tak. Kołowrotkiem za 2-3 stówki można łowić trocie, można wyjąc rybę życia tylko trzeba się liczyć z tym że będzie trzeba go wymienić za 2-3 lata.

Rolnik napisał:
Ciężko się Darku nie zgodzić z tym co napisałeś
Kołowrotki dostają w kość głównie przez warunki w jakich są używane i to rzutuje na ich trwałość a nie rozmiar ryb. Oczywiście jakość konstrukcji też ma wpływ na jej trwałość czemu ciężko zaprzeczyć. Niestety okazy zdolne zdemolować sprzęt nie trafiają się zbyt często- przynajmniej mnie się nie trafiają, może inni forumowicze mają z nimi doczynienia częściej.
Podam przykład znajomego- starszego Pana, który złamał już chyba wszystkie zasady jakie można wyczytać na forach odnośnie sprzętu do połowów łososiowatych. Podczas jednej z naszych ostatnich wspólnych wypraw nad rzekę zrobiliśmy sobie małą przerwę na kawę i kanapki. Kolega odłożył wędkę na trawie i nieopatrznie nadepnął na kołowrotek. Tak niefartownie, że złamał korbkę. Dla mnie jak i dla większości forumowiczów oznaczało by to pewnie koniec łowienia. Jednak on wyjął scyzoryk, przewiercił nim otwór i przywiązał korbkę drutem- łowił dalej. Jeśli się zgodzi i udostępni fotkę to zamieszczę ją. Dodam tylko, że tak zmontowany zestaw przetrwał nie tylko tą wyprawę ale i spotkanie z ładną trocią

rincewid napisał:Przy takim podejściu do sprawy lepiej to hobby odpuścić sobie zaczym się w nie wsiąknie na dobre.

Nowy kolowrotek penn slamer360 chyba 380zł wyglada jak z bazaru made in czajnik małe żółte dzieci go na technice robiły ale sandacze do 60cm zwijam nim na wyprostowanej wedce jak płotki. wada 1 szpula. katastrofa,jak kolega dokupil drugą to mu sam odlew metalowy dosłali bez wnętrznosci. twin powery i inne cudaki przy nim odpadają. Zalała go fala z piachem bo leżał na plaży na kamieniu to przestal krecic. włozylem w wode słoną przekreciłem 5 razy i śmiga po dzis dzien. a nie kupic za 1500 krętka i bac sie czy ziarenko na nim bedzie lezec czy błotka gramik...

Janek napisał:

rincewid napisał:Przy takim podejściu do sprawy lepiej to hobby odpuścić sobie zaczym się w nie wsiąknie na dobre.[/quote]

No cóż jak się nie ma tego co się lubi to się lubi co się ma. Ja nikogo nie rozliczam a tym bardziej nie oceniam ile na ten "sport" chce wydać. To po prostu moje zadanie i już. Niektórzy lubią fiaty a niektórzy audi. Ta różnorodność właśnie sprawia, że ten świat jest taki piękny. Ja lubię wędkarstwo i jak to powiedziała Marilyn Monroe pieniądze szczęścia nie dają tylko ich wydawanie. Lubię mieć coś fajnego i lubię na to wydawać ciężko zarobione pieniądze.

Poza tym sprzęt nie stanowi o wędkarzu tylko jego umiejętności.

Życzę wszystkim udanych połowów.

ps
ja niestety wsiąkłem na dobre
i przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Nie to było moją intencją.

rincewid napisał:

Rincewind- nie ma problemu, chyba nikt nie poczuł się urażony.
Nie sztuką jest wydać kupe kasy i później nie używać w obawie że się zniszczy albo rozwalić po kilku wyprawach. Bez względu czy forsa ciężko zarobiona czy łatwo przyszła.
Pstrągowanie i trociowanie od bólu da się na początku obskoczyć jednym kołowrotkiem, tak było w moim przypadku. Jednak z czasem stwierdziłem, że na trocie jest za mały i nie mieścił tyle żyłki ile bym chciał a na pstrągi chciało by się coś lżejszego.


PS. Ja wolę forse wydać na wyjazdy na ryby, niestety że czasu coraz mniej pozostaje nowy sprzęt i przynęty.

Proponuję popatrzeć na nowe OKUMY, model TRIO.
Pozdrawiam
Tomek

Slammera proponuję poszukać w Niemczech, można wyrwać poniżej 300 PLN, szczególnie jak się ma kogoś za zachodnią granicą

rincewid napisał:Jak na ucznia, to cena trochę wygórowana

Co do troci, to myślałem właśnie nad Shimano Exage 4000. Tylko się zastanawiam czy nie będzie on zbyt "dużym" kręciołem.
Albo wezmę Team Dragona: www.centrumorka.pl/index.php?products=product&prod_id=4642 ; tylko do których ryb jest on bardziej praktyczny? Pstrągi czy trocie?
pzdr

partyk19 napisał:
Witam

Miałem Exage i powiem szczerze że nie umywa się do tego Spro co wysłałem w linku tego W/w Team dragona też posiadam i wszystko dobrze hula, ale jako uniwersalny model bardziej polecam wersję 930. Zresztą wszystkie klony Ryobi Zaubera czy innych modeli Spro są Ok i daje się nimi połowić dobrych kilka lat.

Pozdrawiam
Adrian

Patryk 19 poczytaj co piszą w poście "młynek"- podałem tam nr aukcji na allegro (Ryobi Zauber w przyzwoitej cenie 220zł)