TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Durny przepis bo durnie go wprowadzoli!

Jeśli ma być tak nowocześnie, czyli bez osęki, to czy nie powinno się wprowadzić również zakazu połowu trociowch dętek, czyli keltów wycieńczonych tarłem?

Proponuje gospodarzowi Parsety wprowadzic dodatkowa, platna licencje, ktora uprawnia do posiadania i uzywania oseki w czasie polowu. Sugeruje 1000 zl za rok. Za przyjemnosci trzeba placic a dzieki temu bedzie wiecej kasy na ochrone i zagospodarowanie rzeki.

To ,że kilku lesnych dziadkow będzie miało pare kilo mniej miecha w lodowce bo nie dosiegli podbierakiem albo im wyskoczyła z siaty to nie jest wysoka cena za pomyłkę i przebicie łososia w wodzie.Ja moge się założyć że większość z wędkujących nie potrafi rozróżnić troci od łososia.A co dopiero szalejącej ryby w wodzie.Popieram ten pomysł.

kacio napisał: Jeśli by ktoś chciał to by rozróżnił- problem w tym, że większość nie chce. Użycie podbieraka daje po udanym holu trochę czasu na ochłonięcie i przyjrzenie się rybie raz jeszcze w celu identyfikacji gatunku.
Nie bardzo rozumiem o co całe zamieszanie- podbierakiem nie umiecie się posługiwać?

Bo chodzi o to Janku, żeby jak najszybciej i jak najpewniej pozyskać białko. O to właśnie chodzi oponentom.

Marceli napisał: Marceli ty to jednak pierdolnięty jesteś

do wiadomości:
zzmiuw.pl/sites/default/files/przetargi/...np_07122017_ioup.pdf

Czy zakaz używania osęki przyczyni się do zwiększenia populacji łososia, którego i tak nie ma, w rzece Parsęcie?
Wdaje mi się, że dzierżawcy zaczynają popadać w obłędy prześcigając się na przepisy, być trendy, co w sumie przyczynia się tylko jeszcze bardziej do ograniczenia wolności wyboru i wolności w rzeczy samej. Dajmy ludziom normalnie żyć.
Jak tak dalej pójdzie to niedługo będziemy łowić na przynęty bez kotwic i haków.

Jeśli chodzi o wolność wyboru to przecież nikt nikogo nie zmusza do wędkowania na Parsęcie. Jeżeli komuś przeszkadza zakaz używania osęki to zawsze może łowić gdzieś indziej.