wolek napisał:Jeżeli chodzi o Rościno, to mowa o "siatkarzach" i są tam każdego dnia: albo ekipa z Rościna ( prawy brzeg )lub z Komasowa ( lewy brzeg ) praktycznie są na okrągło.
W okresie ochronnym ze względu na "nasze" działania nie siedzą przy siatach, jedynie czuja sprawdza, czy kręcą się "obcy" i wyciągają ryby z siatek - sieci stoją nadal. Na pewno bacznie obserwują co się dzieje.
Natomiast w Karlinie, to "faziarze" i fazują zaraz po zapadnięciu zmroku lub w godzinach nocnych - tutaj również mają bardzo liczną "obstawę", a zbierają się na mostku na Młynówce.
W sytuacji "wpadki" uciekają na teren oczyszczalni ścieków w Karlinie ...
Andrzej
Andrzeju marzy mi się normalnie swoiste "komando śmierci" które by polowało na tych sk....w kłusowników(sory panowie za ułańską fantazję)!Ot taki mały terror!Z nimi chyba raczej inaczej się nie da.Niestety bez wielkiego wsparcia(wszystkich możliwych służb) dla waszej nielicznej grupy to jest walka z wiatrakami,choć to co robicie w sporym stopniu ogranicza ten proceder za co WIELKA WAM CHWAŁA!!!A porządek w Karlinie, to może zrobic tylko jakaś "zamiejscowa ekipa" tam nawet w sklepach zapytani o ten temat ludzie boją się cokolwiek mówić o kłusownikach!Poprostu pewnego dnia powinna tam zjawic sie ekipa odpowiednich ludzi z gotowymi namiarami na takich sk...w,wyłapać ich i mamusia powinna ich widziec po raz ostatni w pełni zdrowych.Wtedy może każdy który by pomyslał by iśc pokłusować zastanowił by sie dwadzieścia razy zanim by wyszedł nad rzekę!Pozdrawiam!