TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Czy po tych gębach na zdjęciu można wywnioskować, że istnieje jakiś problem?
www.pzw.org.pl/zgpzw/wiadomosci/22190/60...otowania_do_xxix_kzd

Co do pana posła Karpiniuka to myślę, że na zawodach salmo odgrywa on rolę maskotki. Salmo z resztą słynie z tego, że zaprasza się tam różne "gwiazdy".

Teoria jest wtedy kiedy wszystko wiemy ale nic nie działa..
Praktyka jest wtedy kiedy wszystko działa ale nikt nie wie dlaczego..
Tutaj ( na wodach PZW) łączy się teorię z praktyką.
Tu nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.

Teoretycznie wygląda to prosto. Ekipa strażników społecznych łapie dziada kłusola. Dziad kłusol powinien dostać dotkliwą karę, która spowoduje, że odechce mu się zbliżać do rzeki.
W praktyce natomiast złapany kłusol jest przez państwo puszczany wolno lub dostaje śmieszną karę. Dochodzi do tego, że kłusol z recydywą jest na wolności, czeka aż zwolni się dla niego miejsce w pierdlu i w tym czasie wciąż fazuje. Strażnik, który za mocno walnął w ryj kłusola, bo tamten się rzucał ma po dzień dzisiejszy problemy z sądem ponieważ śmierdziel kłusol poszedł na obdukcję i sąd uznał, że stała mu się straszna krzywda. Czy to wszystko nie jest chore? Mam czasem wrażenie, że komuś zależy na tym aby tak było.

Pozwolę sobie i ja zabrać głos wtej sprawie. Przez kilka lat pracowałem jako szef produkcji. Nauczyłem się tm apewnej rzeczy: apelowanie, prośby, groźby nie pomagają. Do ludzi przemawia tylko ekonomia. Miałem przypadek że pracownik spartolił mi malowanie partii okien. Poprosiłem go do siebie przedstawiłem dowody, iż to on jest sprawcą i zaproponowałem zmniejszenie o 30% premii (z 50% na 20%). Oczywiście wkurzył się bardzo. Teraz po latach od czasu do czasu mamy okazję się spotkać. W 90% takich spotkań słyszę: "a pamiętasz jak zabrałeś mi premię".
Z innej beczki. 02.10 byłem zaproszony na połów homarów na zachodnim wybrzeżu Szewcji. Oczywiście jak tona wodzie pogaduchy. W rozmowie z szyprem okazało się, ze gdyby straż przybrzeżna znalazła u niego homara mniejszego o 1 mm od wymiaru ochronnego, dostałby karę 3000 Euro!!!. Gdyby znaleźli u niego samicę z ikrą, kara wynosi 5000 Euro. Jednak z jego wypowiedzi wynikało, że to nie było najgorsze. Powiedział że gdyby zrobił coś takiego nie miałby czego szukać na wodzie. Byłby poza społecznością w której żył. Dla nich takie coś to najgorsze przestępstwo.
Konkludując: o ile nasi J.W. posłowie nie zmienią prawa i kary dla kłusowników nie będą bardzo dotkliwe (bez wyjątków), wszelkie nasze akcje i próby ochrony na wiele sie nie zdadzą.
Przepraszam ze się rozpisałem.

...dla mnie wymądrzanie się jest niewiele mniej warte niż robienie szumu nad rzeką w ramach walki z kłusownictwem- bo ściągnięcie nawet 500 siat w ciągu jednego dnia nie rozwiązuje problemu tylko pokazuje jak on jest wielki- podobnie jak gadanie...
Tyle ,że gaduła nie zdobędzie raczej prestiżu.
Propozycja Gielgera jest, moim zdaniem, dobrą rzeczą. Jeśli ktoś nie chce, by umniejszać jego wkładu w WALKĘ ZE ZŁEM, możemy się licytować i wybrać najlepszą. Gielgier jednak był pierwszy- zaproponował petycję do władz z żądaniami zmiany prawa- on może tym, z nasza pomocą, pokierować. Jaki jest problem z utworzeniem postu dotyczącego zwolenników petycji i ogólnie koordynacji działania...?

RSzum napisał:
Z całym szacunkiem, nie mam ochoty trafiać na żadnego wędkarza wśród posłów ani ich odwiedzania indywidualnie. Mam inne preferencje towarzyskie... hy hy .To że powiedziałeś , że wtedy będzie łatwiej nie ma siły sprawczej, jak myślę. I wybacz mi za ironię ale, moim zdaniem, Twoja naiwność nie zna granic.

CUBA napisał:
Toż to klub seniora!!!

CUBA napisał:
Toć to ZBOWID i nic więcej. Problemu nie ma, uśmiechy na twarzach, ogólnie wspaniała, rodzinna atmosfera. Nie ma się zresztą czemu dziwić, tyle lat razem, bez żadnych zmian. Jeśli ktoś odejdzie, to tylko dlatego, że przyjdzie po niego "Ponury Żniwiarz".

Witam!!!
Proszę spojrzeć na poniższy link.
e-kg.pl/wydarzenia/2507-bd-walczy-z-kusownictwem.html
I co sądzicie o komentarzach???