Mysha napisał:Całą odpowiedź znajdziesz u @lukasza.
No to właśnie sobie przeczytaj, gdyż o niczym innym nie piszę od kilku postów. Jak dokładnie o tym co napisał Łukasz.
Mnie tylko bawi to co napisałem- ludzie wypisują jakie by cuda na kiju postawili, potem pada kwota i jest cisza i spokój. Brak chętnych.
No cóż , jest to taka sama abstrakcja myślowa jak ,,wszystkie wody no kill" . Ludzie piszą , bo im się coś wydaje lub chcą zaistnieć . Znajdując zresztą często podobnych sobie klakierów.
Najłatwiej rzucić na forum hasło - dlaczego ktoś nie wydzierżawi wody i nie zrobi super łowiska, najlepiej oczywiście no kill-owego. Tylko nie ma odpowiedzi kto to ten -
ktoś by miał być.
Co do kwestii, które poruszyłeś wcześniej. Różnica w przeżywalności wylęgu podchowanego i narybku jesiennego tajemnicą nie jest, przeżywalności można znaleźć.
Pewnie można , pewnie nawet mądrze fachowo uzasadnioną. Tylko ryb nie można znaleźć. A to jest jak by dla mnie większym wyznacznikiem niż opracowanie na papierze .
Jeśli chodzi o zarzuty o jakieś straszne wałki na materiale zarybieniowym- zarybiałem wody, przeważnie pilnowała mnie delegacja z RZGW, gościowi od którego dostawałem rybę na ręcę patrzyłem ja.
A gdzie takie zarzuty padły ?
Czy znowu chcesz wkładać w w usta komuś to czego nikt nie powiedział ?