TEMAT: Trocie w Wierzycy

Czy macie jakieś doświadczenia z tą rzeką? Mieszkam w Starogardzie i kilka razy bylem na spacerze nad Wierzycą w okolicach Gniewu na przyujściowym odcinku, ale niestety mróz był na tyle duży, że praktycznie nie mozna było łowić (0.5m przez środek), wędkarzy też nie spotkałem. Wędkuję zawsze sam i lubię sobie pochodzić, trzeba mieć jednak chociaż cień nadziei - pomóżcie, bo ostatnio cięzko sypiam przez myśl o złapaniu troci (dopiero zaczynam)

Pozdrawiam

Jak nie wyłowili wszystkiego w październiku i listopadzie ( a wyłowili ) to od zapory w dół piękna rzeka, a i troć - łosoś trafia się piękny, ale niestety w majestacie prawa można wędkować w okresie ochronnym troci i łososia:angry: .
Warto się wybrać na letniego srebrniaka tak między lipcem a końcem sezonu ( wrzesień) wchodzą takie rybki, że mogą zdemolować naprawdę ciężki sprzęt.
Pzdr.
Tarłoś

Czyli rozumiem, że mimo wszystko.....jest nadzieja?

Macie może jeszcze jakieś zdjęcia z tej rzeki, wspomnienia, cokolwiek?

Nadzieja jest zawsze. Rzeka piękna tylko ma złego gospodarza, a z rybkami jak na każdej trociowej rzece są tylko nie zawsze biorą

W takim razie najbliższy weekend spedzę na spacerowaniu:) Pozdrawiam

p.s. - jakie ryby trafiały się Wam na tym odcinku?

Witam mieszkam w Gniewie. Rybki sa w rzece a i łowić się już da (jeszcze kilka dni temu było strasznie oblodzone od brzegu. Rybki faktycznie najlepiej brały w okresie październik-listopad (wolno lowić nie wolno zabierać - debilizm spółdzielni rybackiej "Troć"). Najwieksze sztuki miały po 10kg. Kontrole były lecz mało skuteczne kto chciał to i tak rybkę zabrał (szybko do samochodu i dalej lowić)a, muszę stwierdzić że przechadzając się w tym okresie nad rzeką widzialem samochody z całego województwa i nie tylko. Teraz od stycznia padło kilka rybek (najwieksza blisko 4,5kg)

O taką nadzieję mi właśnie chodziło:) Tomek - a ludzie jacy? Da się połowić, czy same pijane gumofilce? Pytam, bo na Kociewiu różne rzeczy widziałem i przeżyłem

Miejscowi ok rady udzielą, nawet miejscówki wskaźą co do przyjezdnych (najbardziej tych z prawej strony Wisły) to mam mieszane uczucia ale dobrze określa ich jedno słowo - CWANIAKI. Jak próbowałem robić foty w okresie normalnie ochronnym to zaraz czmychali a tak to cwaniaków w gadce udawali.

Fajna rzeka z mnóstwem ciekawych miejscówek. Byłem w niedzielę( bez kontaktu),ale łowienie utrudniał lód leżący w wodzie ok 2.5m od brzegu. Woblery wpływały pod, haczyły się i większość miejscówek była przez to niedostępna. Z wędkarzami można pogadać a chamstwo jest marginalne.
Sam poleciłbym miesiące wiosenne i letnie(przede wszystkim). Wędkarzy nad wodą brak a rybek w wodzie nie. Z kolegą połowiliśmy w zeszłym roku trochę sreberek.Nie duże takie 2-3 kilo, lecz kontakty z prawdziwą rybą też zaliczyliśmy. Mi coś wielkiego zdemolowało wobler a koledze złoto- miedziana ryba o długości ponad 1m wyhaczyła się podczas wyskoku. To był widok!!! . Może będę tam w sobotę

Rozumiem że na Wierzyce potrzebna jest stosowna opłata? jesli tak to jaka i gdzie to zakupić (czy np w sklepie wędkarskim się da)?