TEMAT: Jego Wysokość _ ŁOSOŚ!

Norweskie blachy, podobnie jak polskie trociówki są z reguły uzbrojone w mocne kotwice. Przyginam tylko zadziory. Gorzej z woblerami. Ostatnio nabyłem całą paletę kotwic Ownera i przezbrajam wszystko przed umoczeniem. Wygladają solidnie, ale chrzestu bojowego jeszcze nie miały.
Co do żyłek to od lat używam prawie wyłącznie Strofta. Optymalna wytrzymałość i rozciagliwość. Wszelkie testy innych marek kończyły ich karierę w krótkim czasie.
Plecionki odpuszczam. Wprawdzie próbowałem i test nie wypadł najgorzej, bo na cztery brania wyciagnąłem trzy ryby, ale były to maluchy 2-3kg na miekkim kiju. Na duże srebro tylko żyłka. Oczywiscie to tylko moja opinia.

Widziałem łososie na plecionce......u kolegów.
Ręczę , że więcej plecionki nie założą. Łososie dostawały furii i szły ostro , szybko i do końca plecionki na kołowrotku.Mówię oczywiście o dużych łososiach.

Może spróbuj z większymi kotwicami. Na szerszym kolanku powinna zahaczyć się głębiej (licząc od krawędzi psyka), tak mi się wydaje.

prezes napisał:

Grubo dziane... Gratuluję.

Dzięki, był wspaniały!!!!

A ten łosoś to byłby " przyłów "

Tadeusz gratuluje lipienia-matuzalema i jeszcze na suchą ,poezja

Na co dzień łowię w Norwegi .Jeśli chodzi o łososie to kij do 70 gram to żadna przesada,przynajmniej jest jako taka kontrola.Jeszcze jedno ja nigdy nie docinam i podstawa żadnych nerwowych ruchów"choć wiem że czasem ciężko opanować emocje",kontrola napięcia żyłki i czas robią swoje.Pozdrawiam.

Wydaje mi się ,że hol był bardzo spokojny - mimo szeregu rad 5-ciu kolegów kibicujących.Mój największy problem polegał na tym co zrobić jak łosoś zacznie agresywnie wędrować ( kłopoty ze sprawnością ruchową - jedno biodro porcelanowe , drugie do wymiany ).Zachowałem więc spokój,łosoś podobnie.Mając dość otworzył paszczę i pozbył się kłopotu........
W Y G R A Ł...... i tyle.Nie mam mu tego za złe.

Ja jutro wędkuję na Raumie ,spróbuję powalczyć o swojego potwora pozdrawiam