TEMAT: Jego Wysokość _ ŁOSOŚ!

I zgadzam się z Kol. Furdyną.I nie pomoże żadna przepł awka ,kamera itd,itp. I nie pomogą pieniądze wydawane w beznadziejny sposób na niby ochronę.Przeplawka stanie się świetnym miejscem do pozyskania mięsa,kamera w cudowny sposób odmówi współpracy,a pieniądze pójdą na dziwny (niepotrzebny)ekwipunek i fikcyjne przejazdy. Mam doświadczenie-ktoś uciekł gdzie indziej,żebym go nie rozliczał.

Kolego Prezesie czy można prosić o jakieś namiary na w/w konferencje w Gdańsku?
Wokół restytucji łososia do naszych rzek narosło wiele potocznych mitów i nasza rozmowa na forum pewnie pomoże rozpoznać ewidentne sukcesy jak mniemam.
pozdrawiam Adam-zwolennik edukacji.

We wcześniejszym poście napisałem:

,,Słyszałem natomiast iż istnieje możliwość zabarwiebia jakimś(?) środkiem chemicznym wody w której trzymany jest narybek troci, na skutek czego po podrośnięciu widać barwny odcień w okolicach skrzeli ryby, co ułatwia odróżnienie ryb pochodzących z naturalnego tarła od tych które pochodzą z zarybień."

Tak to już zazwyczaj jest jak niefachowiec polega na nie do końca zweryfikowanych i poprawnie zrozumianych informacjach - w efekcie jestem niestety zmuszony sprostować i wyjaśnić dokładnie to co wcześniej błędnie napisałem.
Otóż owym środkiem chemicznym jest alizaryna będąca związkiem organicznym oraz stanowiąca jeden z najstarszych barwników w kolorze czerwonym. Środek ten wstrzykiwany jest do wody gdzie przechowywany jest narybek troci i w efekcie tego zabiegu otolit takiej ryby zabarwia się na czerwono. W ten sposób jak sądzę na 100% można odróżnić czy ryba pochodziła z zarybień czy też z naturalnego tarła. Otolit jest kostką leżącą w kanale słuchowym w głowie ryby i wzrasta wraz z rybą przez całe jej życie.Jak łatwo wywnioskować rybę należy zabić aby stwierdzić czy trafiła do rzeki w wyniku zarybień czy też nie. Jeżeli coś przekręciłem, użyłem niefachowego słownictwa itd. to jako niefachowiec hobbysta w tej dziedzinie proszę o poprawienie. Pozdrawiam.

Witam.
Cieszę się że jestem wędkarzem i laikiem . Koń jaki jest każdy widzi.......................myślę ,że łosoś też.
Dywagacje teoretyczne to tak jak stary spór między ŚP. Markiem Trojanowskim i fascynatem , zawsze młodym wędkarzem Marianem Paruzelem.......Troć to pstrąg czy nie pstrąg.
Łososia trzeba poczuć na wędce , zobaczyć jego odjazd , usłyszeć jazgot kołowrotka gdy chce odpłynąć...
Jak kto nazwał to coś co nam zagryzło przynętę.....najmniej istotne!!!!!
Pozdrawiam serdecznie teoretyków i życzę praktycznych przeżyć nad wodą.
Prezes.
Ps.
Ja zapytałem o zdanie na temat wędki, a dostałem w odpowiedzi dyskusję o wyższości świąt Wielkiej Nocy nad świętami Bożego Narodzenia.!
Pozdrawiam.

Szczerze mówiąc wątku od początku nie śledzę, natomiast udzielając odpowiedzi starałem się tylko pomóc (w miarę swoich skromnych możliwości) koledze adamowi który zadał wcześniej pytanie. Ale ok rozumiem, że nie jest to tematem wątku. Pozdrawiam.

prezesgrajek napisał, cyt. „Trzeba znać "wydolność" zlewni rzeki. Dane takie opracowywali już Niemcy ponad 100 lat temu.”
czy w związku z tym możemy poznać dane dotyczące zlewni Parsęty na podstawie których dokonywane są zarybienia w czasach współczesnych?

Możecie...