Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku?

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 11:48 #73598

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531
Krzysztof Dmyszewicz napisał:
Komunistyczny beton PZW dający ogólnodostępne wody to źle, OS-y to komercyjne burdele... więc co? Cisza w słuchawce :laugh:
NZ :laugh:
Ja wracam do pracy Krzysztofie- szkoda mi czasu na FORS.

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 11:52 #73599

Do miłego Janek, jak NZ będzie w Polsce. Cześć :)

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 12:20 #73602

  • Steril
  • Steril Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szymon Jankowski
  • Posty: 660
  • Podziękowań: 144
Mam chwilę w robocie, więc napiszę co o tym myślę.

Krzysztofie, nie lubię (z romów ze znajomymi nie tylko ja) Twojego tonu nie dlatego, że piszesz nieprawdę. To, o czym piszesz, wie każdy średnio inteligentny wędkarz, wrażliwy na piękno przyrody i kochający pomorskie i nie tylko rzeczki. Każdy chce łowić ryby, a nie tylko je tropić, pomimo, że każdy kocha klimat pstrągowania, trociowania, lipieniowania czy nawet jelcowania (nie mam nic przeciwko jelcom podkreślam) Ty jednak piszesz o tym całym bałaganie, jakbyś nagle odkrył prawdę i TY JEDEN wiedział O OCZYWISTOŚCIACH. Uważasz się za PROROKA, ostatniego sprawiedliwego w sforze wygłodniałych i kąsających wilków, jesteś pyszny, to wynika z Twoich wypowiedzi, że do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć itp. Trochę pokory człowieku, za kogo do cholery jasnej się uważasz? Myślisz, że Ty jeden chcesz dobrze????? Tak jak Rózgaś napisał - PZW i całe lobby to beton i narazie, dopóki pokolenie lub dwa nie miną, nic się nie da zrobić. Niech każdy robi więc to co lubi - jedni jadą na swoją rzeczkę, inni do Nowej Zelandii czy chociażby Słowenii. Niech też mądrzy ludzie zmieniają srodowisko - ci jednak niewiele pie.r.d.o.lą a po cichu robią swoje. Po pierwsze trzeba zacząć od siebie a nie w każdym widzieć wroga i ignoranta. Z mojej strony koniec, to forum niesie coraz bardziej negatywne emocje, a powinno być odwrotnie. Pozdrawiam
...strzącham z popiołem to na co wczoraj kląłem
Ostatnio zmieniany: 2011/09/13 12:23 przez Steril.

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 12:41 #73604

Szymon,
Ja się za nikogo nie uważam. Co więcej mam żal do kolegów, dla których wyrybienie wód P&L jest oczywistością (a jest ich niemało), że nie piszą nic. Pozostaje wrażenie samotnego pieniacza oraz tych, co mówią, że ryby są, tylko trzeba szukać, chodzić, szperać i nigdy nie narzekać...

Niestety pamiętam dobrze wątki gdzie były gadki o porozumieniach międzyokręgowych. Kto więc musi wymrzeć? Komunistyczny beton PZW, czy też masy wędkarzy którym ten beton spełnia ich zachcianki?

Zgadzam się zatem raczej z podejrzeniem Jerzego Kowalskiego, że problemem nie są władze PZW, a ich członkowie. Gdyby członkowie PZW naprawdę chcieli mieć kontrole nad wodami, zadbane wody itd. to już dawno Zarządy Okręgów PZW podniosłyby opłaty, zatrudniły strażników etatowych i zerwały wszelkie porozumienia międzyokręgowe, które są tanią kiełbasą wyborczą, rozdawnictwem zasobów naturalnych za bezcen... ku uciesze bardzo wielu wędkarzy, którzy nawet słowem nie pisną na forum, że ich to wkurza. Nie, wręcz przeciwnie- im to pasuje. cały ten beton, którego tak wszyscy niby nie lubią, ma wbrew pozorom bardzo duży mandat społeczny. I to społeczne przyzwolenie staram się zburzyć, mówiąc ludziom "Czy nie wolelibyście..." Czemu mi w tym nie pomagasz? Czemu Wiśnia nie użyje swojego autorytetu? Gdzie jest Mondavi? Gdzie jest Saibling? Gdzie jest DanielXR ? Zostawiacie mnie samego żebym ja sam tłumaczył te niby oczywistości? Skoro są to oczywistości, to dlaczego co roku na forach wędkarze szukają okręgów z największym pakietem porozumień międzyokręgowych?

Wroga w nikim nie widzę, ale ignorantów widzę całą masę. Niby wszystko wszyscy rozumieją, ale nie użyją swojego autorytetu w środowisku, tego że są lubiani, do tego by coś zmienić w świadomości wędkarzy. Fajnie, dziękuję Wam. Jak się pojawi jakiś OS, to zaraz ludzie mówią burdel... dlaczego tego nikt poza Jerzym Kowalskim nie torpeduje? Jak się czuje taki Jurkowlaniec, Konieczny czy Buśkiewicz, gdy ktoś tak mówi o największych sukcesach na wodach P&L w Polsce w tak negatywny sposób? To jest miły i fajny ton?

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 13:02 #73605

  • Synek
  • Synek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 431
  • Podziękowań: 525
Krzysztof Dmyszewicz napisał:
Szymon,
Ja się za nikogo nie uważam.

Wczoraj pisałeś, że jesteś sumieniem tego forum...

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 13:04 #73606

  • Rózgaś
  • Rózgaś Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Rosówka Dżodżo na haku - wszystkie pstrągiWplecaku
  • Posty: 352
  • Podziękowań: 105
Dmyszewicz,
ten podpis w Twoim profilu to trochę o Tobie. Tak to widzę. Rozchulałeś się i znowu Cię ktoś usunie. Nie da się sprawić ze wszyscy myslą tak samo, nie da się przekonać wszystkich do tego samego. To w tym wszystkim jest fajne że każdy robi co mu się podoba. Przykro mi że Twoje wody są wyrybione. Ja nie znam takiego problemu. Szybko dostosowuję się do panujących warunków.W moim miastku płynie rzeczka pstrągowa pełna srojtków w kropki. Gdy złowię 38 to cieszę się jak głupi, foty robię. W innym miejscu gdy złowię 42cm, rzucam go z pogardą do wody i jestem zły że byki mi spłoszył. Za domem płynie rzeczka z jelczami. Chętnie złowię skoro mówisz ze to takie fajne. Ale czekam aż się podzielisz jak je łowić. Pchaj się do władzy i reprezentuj nas ciemnych wędkarzyków. Dbaj o ryby odgórnie. Póki co zostaje nam spuszczanie powietrza z kół, łamanie wędkek, bo jak upominam chłopaszka grzecznie że sumek który ma w siatce 50cm jest za mały i trzeba puścić to mi mówi spi.er.da.laj. Po dostaniu liścia rozmowa bardziej sie klei. może Ty masz lepsze sposoby...
Od tego roku zjadam wszystko!

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 13:19 #73607

@Synek - nie mogę sobie zażartować z etykietki, którą ktoś mi kiedyś przykleił?

@Rózgaś - bez sensu, żebyśmy działali w pojedynkę. Chciałbym żebyśmy się nie obrażali na siebie za szybko i o byle co. Jak będziemy razem, to partyzantkę zastąpimy strażnikiem, jakimś gościem postury Pudziana i będzie spokój. Broń, pała, mandat 20 tys. i już. Tego już sobie działając w pojedynkę i skłóceni nie załatwimy. To są rozwiązania systemowe, które załatwimy działając razem w dużej, zgranej grupie.

Ludzie mówią, że problem jest w PZW. Myślę, że raczej w nas samych. Znam wielu członków Towarzystw, którym porozumienia międzyokręgowe nie przeszkadzają... skoro więc nic nie zmienia się w myśleniu, to po co zmieniać szyld? PZW - bis ? Zmieńmy swoje oczekiwania i podejście, a szyld niech sobie będzie jaki chce, przecież to tylko forma, a nie treść.

Rózgaś napisał:
(...) Nie da się sprawić ze wszyscy myslą tak samo, nie da się przekonać wszystkich do tego samego. To w tym wszystkim jest fajne że każdy robi co mu się podoba. Przykro mi że Twoje wody są wyrybione. Ja nie znam takiego problemu. Szybko dostosowuję się do panujących warunków. (...)


Ale sam uczciwie zobacz jak było. Stwierdzonemu faktowi NIEWYOBRAŻALNEMU WRĘCZ WYRYBIENIU NASZYCH WÓD, nie tylko pod moim nosem, bo czasem zapuszczę się dalej, poza tym mieszkałem na Dolnym Śląsku i ścianę zachodnią mam obcykaną - ktoś przeciwstawia:
- przypadek szczególny, że ktoś nie połowił na Alasce;
- przypadek szczególny, że parę osób zna jakieś rybne rzeczki;
- przypadek szczególny, że ktoś wyłuskał rybę na bezrybiu (bo jest specem i bogiem wędkarstwa), a inny (w domyśle frajer) nie połowiłby nawet na rybnym łowisku;

Tylko co to ma do rzeczy? Jak mówię, że jest z wodami P&L w Polsce katastrofa i to nie są żarty, to nie tylko moje obserwacje, ale wielu znakomitych wędkarzy. Ja pamiętam Bóbr i Kwisę z lat '90 gdy na całej płani oczkowały dobre ryby, kiedy były już wtedy 1/5 tego czym była taka Kwisa jak mnie jeszcze nie było w planach - a od tamtej pory krzywa zanurkowała w dół jeszcze mocniej. Tu koledzy z Pomorza Zachodniego pamiętają stada lipieni z Drawy, Piławy i Gwdy i były to ponoć stada po kilkadziesiąt sztuk, ponoć lipień stał co metr w rzece!!!

I jak mówię o takich rzeczach, to ludzie dają mi przesłanie "Idź na ryby, nie narzekaj" Ja chcę powrotu ŻYWYCH RZEK, a nie jakiś cieni ledwo dychających. A kiedy mówię, że pieprzę, odpuszczam ostatki, idę na jelce - ludzie mówią, każdy ma prawo po swojemu. A czy ja mówię, że nie ma? Niech tylko nikt nie mówi że OS to burdel i nie wymusza żebym koniecznie wrócił do tego czy innego piędziesiątaka, bo nie wrócę, co najwyżej na tarło zobaczyć jak się wyciera w strumieniu. Też mam prawo po swojemu. Natomiast to, że ktoś z dobrym skutkiem porusza się i chce się dalej poruszać po jeszcze rybnych ostatkach, nie oznacza, że niektóre rzeki P&L w Polsce nie wyzionęły ducha, bo wyzionęły czy się to komuś podoba czy nie i wypadałoby coś z tym w końcu zrobić.

Jak można żyć jakimś "szczególnym przypadkiem"? Skala raju utraconego jest tak ogromna, że brakuje słów by opisać różnicę między tym co było dawniej a tym co jest teraz. Jakie znaczenie ma Twoja jakaś rzeczka koło domu? To jest pomijalne, statystycznie nieważne - aczkolwiek Tobie może dawać dużo szczęścia i wypełniać kawał Twojej wędkarskiej pasji - i nigdy ale to nigdy nie dogryzę Ci, jak wkleisz rybę na Fors, bo we mnie nie ma takich uczyć. Potrafię się cieszyć czyimś szczęściem, w przeciwieństwie do wielu zawistników, na których Wiśnia słusznie jest zły, bo to są debile którzy się czepiają dosłownie wszystkiego, że już mało komu chce się tutaj coś pokazywać.

Koledzy mówią... a inni działają, zrób coś... nawet znam łowisko lipieni, wspaniałe i urokliwe, na małej rzece. Byłem tam z pewnym forumowiczem na jętce. No i co z tego? Nie jeżdżę tam. To jest woda jakiś ludzi z (....), którzy się opiekują w małej grupie... każdy debil z maszynką może tam pojechać i wywieźć bagażnik lipieni. I lipa. Budowanie zamków na piasku.

Mi się marzy, żeby członkowie OSY byli zatrudnieni przez Zarząd Okręgu na etacie, żeby było Morrum nad Parsętą, kary dla kłusowników po 10 - 20 tysięcy. Róbmy wielkie projekty, będzie wspaniale. A nie ciągle co roku to samo, zbieranie śmieci, ciche zarybienia, wszystko wisi na włosku...

Na małych rzekach OS-a się nie zrobi, oczywiście. Ale strażnicy z OS-a mogą zajrzeć w ramach okręgu na takie rzeczki, na paliwie z naszych składek, w porach gdy normalni ludzie pracują i rzeka jest pozostawiona na pastwę bezrobotnych kłusowników, myszkujących we wtorek między 8 a 11 rano...
Ostatnio zmieniany: 2011/09/13 14:07 przez Krzysztof Dmyszewicz.

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 14:09 #73608

  • Rózgaś
  • Rózgaś Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Rosówka Dżodżo na haku - wszystkie pstrągiWplecaku
  • Posty: 352
  • Podziękowań: 105
Krzychu
grupy typu Bałt, Osa, towarzystwa, przyjaciele, i cała masa innych dobrych kręgów dobrych ludzi są w stanie coś zdziałać. Jestem w małym towarzystwie w skarżysku i najaktywniejszy nasz ziom Mateusz to pogromca głupoty rzeszy idiotów. jak wchodzi do urzedu to wszyscy pod stoły się chowają. i to jest moc. pracuje w mediach i to jest siła. tego frajerstwo sie boi. krytyki w mediach. Od razu zaprzestano wycinki drzew, na budowanym zbiorniku od razu powstała przepławka. (zaprojektowana miała chyba z 50cm :-) idioci...) można ? można. dziadzio działacz z suchedniowa w kole w moim zostawia wędki rzucone i idzie na obiad do domu, rybka 15cm w góre mniamniam. nastepny pakuje 20cm leszcze do siaty. Nienawidzą mnie bo głośno ich krytykuję. Mam dość walki z wiatrakami. Są ludzie którzy mają większą siłę do przekonywania. Ja bym strzelał...:huh:

Rozmawiałem ze strażnikiem na Roztoczu. Złapał i ubił setki kłusoli. I powiedział, że kłusole nie wyrybili rzeki. bo łowili na glizdę ryby do 50cm. Przyjechały kobioły wędkarze i wyjebali duuuuże ryby. to jest plaga. ładnie ubrani, wedki po tysiaku a słoma w butach. komplet 50+, 50+ był normalką...
Zbiornik Szymanowice. szczupak wymiar 60-99. byłem 3 razy ja jebłem 90, kolega 105, trzeci połamał agrafkę. limit 1szt tygodniowo.
sezon poźniej 3 razy. dupa dupa i dupa już wymiar 60 - nieskończoność i 2 dziennie?? czemu?? bo zżeral karpie i japońce. wytłumaczenie idiotów. ble!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od tego roku zjadam wszystko!
Ostatnio zmieniany: 2011/09/13 14:22 przez Rózgaś.

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 14:13 #73610

  • mack
  • mack Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 59
  • Podziękowań: 2
Rózgaś napisał:
[Szybko dostosowuję się do panujących warunków..[/quote]

To tak jak zawodnicy na zawodach. Populacja spadła i cięzko juz trafić ryby wychodzące do suchej? Od czego krótka nimfa... Nie da sie juz wydłubać ryby na krótką? Można przecież sięgnać do ostatnich mateczników nieprzeoranych nimfą za pomocą metody żyłkowej... Na żyłkę cięzko wyhaczyć miarową rybę? Obniżmy wymiar na zawody... Dokąd to prowadzi? Jak długo jeszcze będzie trwała ta "adaptacja" do zmieniających się warunków? Jak długo jeszcze, zanim przyjdzie refleksja, że trzeba zmienić warunki, ale na lepsze a nie na gorsze...

Odp:Ile kosztuje złowienie rozsądnej ryby na ogólnodostępnym łowisku? 2011/09/13 14:21 #73611

Rózgaś napisał:
(...) Ja bym strzelał...:huh:

No może nie strzelał, ale kara w formie robót publicznych z plakietką "Kłusownik", żeby się społeczeństwo nauczyło. Podymał by sobie jeden z drugim za darmo dwa tygodnie układając polbruk, to by się wykonawcy ucieszyli i gmina za małe pieniądze miałaby nowy chodnik :) To dla tych co by nie mieli kasy na mandaty...

Pozdrów Mateusza. Sam widzisz, że otaczają nas ludzie, nie pojmujący piękna przyrody i nie szanujący tego. A skoro jest nas tak mało, to szanujmy się, a nie jeden drugiego próbuje stuknąć jak w hokeju. A skłóceni jesteśmy jak jakieś głupki. Zapraszam na zlocik 17 - 18, pogadamy twarzą w twarz, pośmiejemy się i tyle.


Rózgaś napisał:
(...) Rozmawiałem ze strażnikiem na Roztoczu. Złapał i ubił setki kłusoli. (...)

Mam nadzieję, że mówisz o strażniku na etacie w okręgu. Bo jeśli ktoś miał społecznie taką "przyjemność" to ja dziękuję...
Ostatnio zmieniany: 2011/09/13 14:33 przez Krzysztof Dmyszewicz.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.080 seconds