Eizenhauer najpierw był C.C.2,75 nie pamiętam ale chyba do 8gram, linka do 6Lbs, według mnie można grubiej. Łapiąc na 0,20 wyciągałem 45cm pstrągi które praktycznie nie wyciągały żyłki z kołowrotka, czasami bzyknął delikatnie ale by coś więcej to nie.Dobrze prowadzi się lekkie przynęty, woblery do 5cm o delikatnej akcji, mini wahadłówki lub koguty ale nie lżejsze niż 1,5g, lżejszych się nie czuje jak należy ale łapać da radę. Teraz dołożyłem Phenixa 2,05 jednoskład do 3,5 gram, linka do 3 lub 4lbs nie pamiętam (znajomy na tym kiju zakłada od 0,12 do 0,16 największą rybą jaką na niego wyciągnął był sandacz coś około 70-80 cm ) pstrągów za bardzo na niego nie połapałem bo mam go dopiero kilka miesięcy, ale jesienią świetnie sprawował się przy połowie kleni(46 cm największy) i okoni. Na 0,16 czuje się wyśmienicie koguty na 0,5 gramowej główce, spokojnie łapie się na wobki 2-3 cm,wirówka ale 00 lub 0, 1 już za bogato.Zamierzam spróbować kogutów wiązanych na mormyszkach. Zapomniałem o najważniejszym ale to nie są wklejanki, tylko normalne blanki. Kiedyś próbowałem wklejanką, to całkiem inna bajka. Może dlatego że była specjalnie zrobiona na pstrągi, duże pstrągi ale na mini koguty do 4 gram, ale żyłka(linka) do 8-10 lbs spokojnie. Miałem w ręku szczytówkę tę która wklejona też była w wędkę, mozna było bez problemu zamknąć koło, prawie bez wysiłku.