Witam ponownie!
@sql - dziękuję za miłe słowa. Postaram się zawsze pomóc jeśli tylko będę potrafił!
@Pablos - oba oczywiście wyszły z naszej fabryki - ten fluo (Green Tiger) jest jak piszesz lżejszy i dlatego rusza się "żwawiej". Prawdopodobnie pochodzi on z produkcji sprzed 3-4 lat. Teraz nieco zmieniliśmy masę korpusu. Masz więc 2 modele na różne warunki prądowe!
Kółko na oczku przednim też delikatnie zmienia pracę. Zakładaliśmy je wyłącznie ze względu na klienta w USA ale inni z kolei nie chcą więc teraz taki zabieg stosujemy tylko w przynętach produkowanych dla amerykanów. Ten kolor GT aktualnie wygląda nieco inaczej i też ma nazwę Salmo na boku.
Model Salmon został zaprojektowany właśnie na troć i łososia ale jak zwykle w przypadku przynęt "specjalistycznych" cieszy się mniejszym powodzeniem niż przewidywałem. Podobnie byłoby gdybyśmy np zaczęli robić woblery na głowacicę. Każdy "hunter" MUSI mieć kilkanaście wyrobów różnych producentów w pudełku a nie kilkanaście "najlepszych" jednego. To jedna z prawd, z którymi producent musi się pogodzić.
@mondavi - ładna historia! Ja też bywam za granicą i to czasami daleko. Tak, jak Ty zazdrościłem często innym nacjom wzajemnego, nieudawanego szacunku i głęboko zakorzenionej kultury osobistej. Mam nadzieję, że i u nas kiedyś zagoszczą podobne obyczaje. Musimy jednak poczekać bo jak mówią górale - byt kształtuje świadomość.
Tak jak przewidziałeś odbieram Twój post po swojemu i biorę do siebie Twoje uwagi. Nie do końca jednak zgadzam się z sugestią, że mam prawo pisać o swoich wyrobach ale mi nie wypada.
Zalogowałem się na FORSie bo co jakiś czas ktoś ma jakieś do mnie pytanie.
Z zainteresowaniem czytam relacje kolegów a szczególnie opinie na temat przynęt. To moja praca i pasja. Przynęty Salmo to moje dzieci więc podchodzę do nich bardzo emocjonalnie.
Generalnie doświadczenia z forami wędkarskimi mam bardzo kiepskie.
To oczywiście normalne, że ludzie mają bardzo różne zdania na ten sam temat. Nie wszystkim muszą się podobać przynęty Salmo jak również moja osoba. Z każdym mogę dyskutować ale nie znoszę tej internetowej anonimowości. Powoduje ona, że ludzie nie dbają o rzetelność wyrażanych opinii a także nie szanują języka polskiego i rozmówcy. Jest wielu takich, którzy pojawiają się na forach głównie po to, aby wywoływać zadymy. Zresztą - każdy z Was to wie nie od dziś.
Piszę to aby poznać opinię tzw. większości (jeśli to możliwe). Nie mam problemu ze zniknięciem z forum. Mogę się w ogóle nie odzywać (bo nie da się abym nie pisał o swoich przynętach - to byłaby paranoja!). Jasne, że takie dyskusje mają dla mnie wartość reklamową. Nigdy jednak swojej obecności na Forach nie traktowałem w tej kategorii. Ktoś pytał więc odpowiadałem. Moim zdaniem jest z tego sporo korzyści dla odbiorców.
Jest oczywiście możliwość, że się mylę. Proszę o krótkie opinie na ten temat. Zapewniam, że się dostosuję. Może zabraliby głos moderatorzy?
Tylko czy wszyscy producenci "nie powinni" się odzywać czy tylko ci "więksi"? A może mogą pisać ale nie o swoich produktach - np ja mogę o wyrobach kol Siudaka a on o Salmo?
Pozdrawiam,
PP