Panowie, tak jak pisałem - dłub, dłub w jednej miejscówce.
Potem dłub, dłub w drugiej itd.
Niestety trzeba znać rzekę.
Może czas zacząć chronić nasze rzeki, popilnować, poznać miejsca odpoczynku po tarle. To wtedy będą sukcesy (mam nadzieję bez krwawe).
Proponuję zaangażować się więcej w sprawy ochrony. Poznacie wodę,itd.
Połowicie na pewno. Tylko dajcie tej rybie wolność. Jak musicie bierzcie srebrniaki.
P.S. Nie chciałbym, zapoczątkować postów o no kill itd. Ja też uważam, że jest to indywidualna sprawa i nigdy nie potępiam wędkarzy, którzy biorą ryby (sam czasem biorę). Natomiast mocno zachęcam do ochrony i zaangażowania się w ochronę. Może wtedy poznacie waszą rzekę i problem jak łowić i gdzie zniknie. Tylko pamiętajcie zasoby natury są ograniczone. Dlatego apeluje o rozsądne zabieranie ryb.
P.S Panowie, za przykład stawiam Lębork. Ludzie zaangażowani, są wspaniałymi wędkarzami, ale też naprawdę dbają i rozumieją ekologię.