Steril napisał:Co ja Zamki mogę do Ciebie mieć, skoro prawie wogóle Cię nie znam:) Bez spinania, chodzilo mi tylko o to, że nie lubię nadętych podzialow. Pozdro
O tym też wspomniałem powyżej, że chciano mnie kiedyś zlinczować za twistera na pstrągowej wodzie to chyba wiem coś o tych podziałach.
gregon napisał:Jeżeli miałeś na myśli wobler 8-9cm, to i do takiego gumisia wypadało porównać. Na ciurkach do jakich przykywłem z takim klocem raczej bedzie ciężko podejść kabana:laugh: choć moze to tylko kwestia techniki, której mi brak;) .
Kotwica mała czy duża, z zadziorami czy bez, zawsze będzie bardziej demolować rybie pyski niż pojedynczy jig. W niektórych sytuacjach żadna przynęta nie zastapi drewna, dlatego tym roku przezbroję część wobków na pojedyncze haki i zobaczę co z tego wyjdzie.
Przy okazji mam pytanie do kolegów malarzy. Jakie trwałe markery polecicie? Testowałem ze cztery rodzaje. W słodkiej wodzie jeszcze sie trzymają, ale w morzu kilka rzutów, ze dwie rybki i z moich malowideł tylko się blade cienie ostają...
Widzisz 8-9 gumą nie da się mniejsza jest zagryzana przez maluchy dlatego ja póki co odrzucam gumkę. Wobki z jednym hakiem to już było dużo ryb wogóle się nei zacina dlatego stosuję wciąż kotwice i wyłamuję zadziory. To pozwala bardzo szybko uwolnić mniejszą rybę najczęściej nawet nie podnoząc z wody.