TEMAT: Przygotowania do sezonu 2009 - przynęty "hand made"

u takich jeszcze nie widziałem, pochandlujemy ?

Tom k użyj sambę nie będziesz musiał impregnować
GrzesB dzięki za komplement ale jak to bywa najwiecej połowili moi koledzy i zawsze to było najważniejsze. Skutecznść. A Twoje wobki są śliczne. Pozdrowienia dla rodziny:-)
Rymek mam nadzieję że zabierzesz swoje wobki na plażę nastepnym razem?
Pozdrawiam

Nie ma sprawy ,ale 75% jeszcze nie widziało wody i nie wiem czy będą chciały merdać ogonkami.

Samba mówisz... OK, zapamiętam.
Ale najpierw multik i szczotka jaka (sam uzbroję, choć żaden tam ze mnie majster

Woblerki zdominowały post więc dla równowagi kilka muszek

Kolega powie, jak robi te skrzydełka z taśmy klejącej? Klej zmywasz, czy jakoś inaczej neutralizujesz? Te chruściki wyglądają niczego sobie - proste i w fajny sposób "real"

To żadna tajemnica,
Kleju nie zmywamy bo jest nam potrzebny. Odklejamy z rolki krótki odcinek 1.5-2cm przyklejamy do niego dubin cdc lub inny materiał – chodzi o to by cienka warstwa materiału równomiernie pokryła klej. Następnie wycinamy kształt skrzydeł chrusta i dowiązujemy do trzonka (dubin w dół). Nadgorliwi mogą pomalować flamastrem zewnętrzną część skrzydeł choć jest to absolutnie bez znaczenia. Najważniejsza jest spodnia część bo to ona jest widziana przez rybę!!!

Witam, tak patrze na Wasze przynęty i aż zazdroszczę, że nie mam czasu na postruganie własnych wobków. Z tąd też moje pytanie czy jakby któryś z kolegów miał jakieś nadwyżki woblerków trociowych, nie zechciałby zbyć ich w drodze wymiany handlowej (bony NBP za wobki) .

kilka moich brzydali na 2009...
Ps. sory za jakość fotki ale zrobienie zdjec woblerom mnie przerosło...

Naprawdę fajne te wobki aktualnie też coś produkuję, w międzyczasie przystrajając dom.