pepe napisał:W sumie nie jestem pewien, czy wrzucać wspomnianą wcześniej ankietę.
Jeśli mogę coś doradzić, ankietę zrób. Bezpośrednie badanie opinii klientów jest kopalnią wiedzy o produkcie, dystrybucji, konkurencji. Jest tylko jeden szkopuł: bardzo trudno jest tak sformułować pytania, aby można było jednoznacznie oceniać odpowiedzi i przede wszystkim zachęcić odpowiednio dużą liczbę klientów do ich udzielenia w ogóle.
@Pstrong - jestem dumny że w swoim pudełku masz tak świetny
wybór woblerów! Widziałem Twoją stronę - gratuluję i zazdroszczę syna!
Dziękuję. Syn niestety osiągnął wiek, w którym wydaje mu się, że sam może wybierać swoje zainteresowania
i przed ponad rokiem wybrał wspinaczkę. W sumie też powód do dumy.
Ale obiecał mi, że jeśli w sierpniu nie będzie wisiał gdzieś na ścianie w Tatrach, to na pstrągi nie będę musiał jechać sam.
Nic nie wiem o Executorze na żółtym tle ... a kto obiecywał?
To było tak: z kolegą zza morza porównywaliśmy sobie nasze kolekcje salmo i łowność poszczególnych modeli. Kolega zachwalał Executora pstrąga, a najbardziej tego na żółtym tle (wzór jakby z Horneta przeniesiony na Executora), ale miał już tylko jedną sztukę. Zaczęliśmy poszukiwania na wszystkich możliwych stronach w całym świecie, gdzie tylko salmo ma dystrybucję, nigdzie takiego modelu nie było. A może był, ale w Stanach... nie pamiętam. W końcu zadzwoniliśmy do kogoś w Polsce i powiedział, że ten wzór wejdzie do produkcji w 2009. Tyle. Nic więcej nie wiem.
Na koniec przytoczę fakt związany z salmo.
Jedno z łowisk pstrągowych w Finlandii, zarybiane tęczakiem. Z mostku widzę jak jakiś gostek wyjmuje z wody niezłego kabana. Po chwili wraca z rybą w siatce, cały uszczęśliwiony.
Pytam czy mówi po angielsku a on mi na to "salmo" i rybę pokazuje. Jakie salmo, przecież to trout mówię, rainbow trout. A on z uporem "salmo, salmo". Myślę - nie dogadam się, facet z angielskiego tylko salmon zna. W końcu mówi: musisz mieć salmo, bez salmo nie masz po co tu przychodzić. I pokazuje złotego Horneta SDR z czerwonym grzbietem.
Aaa Salmo ! Znam, to polski wobler, ja też jestem z Polski, zobacz - i pokazałem kilkanaście sztuk w moim portfelu. Aż przysiadł z wrażenia.
Gratuluję takiego uznania w kraju Rapali.