AdamCzeski napisał:
Kolego Kaszub,
a Ty dopuszczasz możliwość pozostawania w błędzie? Tak choćby teoretycznie?
To o czym Ty Kolego piszesz to nie jest nic innego, od tego o czym pisałem wyżej. Ja mogę dokonać wykładani prawa, Ty możesz... ołki. żaden problem.
Czyli zgodnie z prawem były punktowane ryby niewymiarowe, ale nie zmienia to faktu, ze mogły być punktowane niezgodnie z prawem... czy tak?
Niezgodnie. bo pomimo prawomocnego i ostatecznego rozstrzygnięcia w 2016 roku minister Olejniczak w 2004 roku wydał interpretację... inną od prawomocnej Wojewody Pomorskiego z 2016 roku...
a cytuję za Tobą: "Potwierdzeniem tego o czym pisze są min. wykładnie prawne upoważnionego do tego organu państwowego to jest min. rolnictwa i rozwoju wsi ale nie tylko co można wywnioskować z poprzednich postów."
Minister cofnął się zatem w czasie... czy jak?
Odpowiem tak: być może ze względu na pracę którą wykonuję nie śmiałbym zakwestionować a tym bardziej nie zastosować się do praktycznej wykładni prawnej udzielonej przez właściwy organ administracji publicznej. I to bez względu na fakt, że nie ma ona mocy powszechnie obowiązującej, którą wg. mojej wiedzy nadaje uchwała SN (chyba zresztą nic nie stało na przeszkodzie aby w razie wątpliwości związanych z wykładnią praktyczną stosowną przez sąd powszechny i podana w formie pisemnej przez właściwy organ administracji publicznej zwrócić się do SN czego z tego co mi wiadomo od 2004 r.nie uczyniono). Ale może to kwestia indywidualnego podejścia do państwa prawa, a może zwykłej, elementarnej przyzwoitości której niestety nie da się zadekretować w najlepszym nawet akcie prawnym czy wykładni prawnej wydanej przez właściwy organ? Nie wiem, trudno powiedzieć...
Przypominam też, że Postanowienie nie odnosi się wcale do istoty zagadnienia a reguluje tylko kwestie wypadkowe z nim związane. Pozdrawiam.
ps. Oczywiście, że dopuszczam zarówno teoretycznie jak i praktycznie możliwość popełnienia przez siebie błędu. Życie mnie tego zdążyło nauczyć.