Panowie ... jeśli chodzi o forum to wydaje mi się, że nie ma się czego czepiać. Wiem, że każdy ma wizję czegoś, każdy chciałby aby coś wyglądało tak, a nie inaczej. Problem w tym, że im większa ilość użytkowników tym więcej wizji, pomysłów, zdań, postaw itp. - przecież to są tylko ludzie. Jeśli jest to forum, to chyba każdy ma prawo do wyrażania własnych przemyśleń, poglądów ... i oczywiście jeśli są one zgodne z zasadami panującymi na danym forum i nie stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem - to powinny być publikowane. Jeśli natomiast ktoś swą wypowiedzią narusza zasady - to wówczas jest pole dla moderatora, aby wyciągał wobec danego użytkownika konsekwencje.
Ostatnimi czasy coraz częściej zastanawiam się nad sensem wędkarstwa no kill, a szczególnie w aspekcie łowiectwa ... U myśliwych znacznie bardziej wykształcona jest etyka, tam nikt nie mówi o no kill'u, tam się każdy zastanowi 5 razy zanim pociągnie za spust. U wędkarzy natomiast ... męczymy te rybki i szczycimy się wielkodusznością, bo zwracamy im wolność, aby móc jeszcze raz się nad nimi poznęcać ... Przesadzam z tym znęcaniem, ale tak z perspektywy ryby, to hol raczej do przyjemności nie należy.
Rozmowa wędkarza z myśliwym ... Znajomy myśliwy opowiadał ostatnio jakieś tam różne ichniejsze zasady i mówił, że między innymi nie wolno strzelać do ptactwa na wodzie, że jak do lisa to w biegu itp. Na co kolega wędkarz od razu zadał myśliwemu pytanie, ale przecież nikt nie będzie widział, to dlaczego nie? Koledze myśliwemu w pierwszej chwili opadły ręce, po czym zaczął tłumaczyć wędkarzowi, że to nie etyczne jest, że są pewne zasady itp. Gdyby wśród nas wędkarzy choć 1/4 podchodziła do naszego hobby tak jak robią to myśliwi, to pewnie nie mielibyśmy takich dylematów jak mamy obecnie. Mam tu na myśli zasady, etykę i przede wszystkim odpowiedzialność. Bo zabić dzika to nie jest problem.
Ale wracając do forum. Jeśli są tematy w których zamieszczane są zdjęcia złowionych ryb, to przecież wcale nie trzeba niczego w nich pisać, wystarczy samo zdjęcie. Można nawet zablokować możliwość dodawania tekstu, aby ukrócić złośliwe komentarze, niepotrzebne wazeliniarstwo, te wszystkie ochy i achy, albo niczego nie mówiące "76 cm szczęścia", czy "3,6 kg srebra". Jaki to ma sens. Jeśli zdjęcie samo w sobie nie przedstawia wartości wartej opublikowania to powinno być usuwane przed admina (moderatora), a komentarz ... nie róbcie z tego forum "naszej-klasy". Jeśli już ktoś bardzo chce się pochwalić z różnych względów, można zrobić formularz dla autora zdjęcia (miejsce - jako opcja, data, przynęta, godzina, pogoda, temperatura, ciśnienie atmosferyczne
, czy faza księżyca ...). Szczerze mówiąc takie wątki powinny wyglądać jak galeria, a nie jedna fotka i 3 strony komentarzy użytkowników ... po co to komu. Jeśli ktoś uważa, że ma coś więcej do opisania, powiedzenia, niech się pokusi o fotorelację i wówczas napisze coś więcej, załączy kilka zdjęć nie koniecznie z rybami, przecież obok rzeki też jest życie, rzeka to nie tylko ryby, to przede wszystkim piękno przyrody, niezapomniane widoki, znane jak własna kieszeń miejscówki ...
Znowu popełniam epopeję narodową i niekończący się elaborat grafomana, ale cóż zaryzykuję.
Tak czy inaczej FORS jest w dalszym ciągu bardzo ciekawym forum, wciąż można poczytać tu ciekawe wypowiedzi i śledzić interesujące dyskusje. Wielokrotnie uśmiechałem się do monitora czytając niemal baśniowe wspomnienia thymallusa (o ile dobrze pamiętam), zastanawiałem się co to za oszołom (ale raczej w pozytywnym tego słowa znaczeniu) czytając wypowiedzi Dmycha. Specjalnie nie wymieniam Venoma i Paszczaka żeby nie być posądzonym o wazelinę
Co do wyławiania kropków z małych siurków, to niestety tak jest, że jak ktoś gdzieś coś wydłubie, to czasem w sklepie wędkarskim coś z rozpędu chlapnie i wystarczy, ludzie mają uszy i oczy szeroko otwarte, a w szczególności kiedy można coś dostać za darmo, bo gdyby trzeba było za to zapłacić ... to wówczas włącza się tryb "rabuś" - czytaj pewnie w nocy nie pilnują i na robaka będą brały. Tak jak u nas w Towarzystwie na stawie. Mamy wydzielą część stawu coś a'la matecznik, na którym jest nieco płycej więc karpie siedzą tam całymi stadami, no to kłusole przychodzą nocą i mają pole do używania, a my jak te osły, łapać tam nie możemy, żeby rybę kłusownikom chronić. I tak jest z tym podawaniem nazwy rzeki na której się rybę złapało. Wcześniej czy później ktoś oprócz nas tam trafi i też złapie, a jeśli nie złapie to zobaczy i już jest po kłopocie, wieść się sama rozniesie, nie potrzeba do tego forum. Ja osobiście jestem zdania, że lepiej żeby tą rybę wyłapał ktoś kto za nią zapłacił (opłacił zezwolenie na połów ryb wędką) niż złodziej (kłusol) nocą. Podobno ktoś w tym całym śmiesznym PZW sprawdza te żałosne rejestry, więc wcześniej czy później i tak się to musi rozgłosić, że gdzieś pływają ryby w kropki.
Podobno pięknie obrodziła kropkami Biała Lądecka
, a miejscowi bardzo się cieszą na widok dających zarobić turystów wędkarzy. Piękna okolica, krystalicznie czysta woda, urokliwa rzeczka, mili ludzie ... jeśli ktoś doczytał aż do tego momentu, to proszę nie mieć mi za złe, że podaję takie newsy.