Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 12:56 #88317

  • Siemko
  • Siemko Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 461
  • Podziękowań: 16
Tak ale właśnie o tym jest ta dyskusja. Wyobraźmy sobie, że taką "twoją" rzeczkę, o którą dbasz, zarybiasz za swoje pieniądze itp. przez przypadek odkrywa jakiś młokos, łowi kilka ładnych ryb i opisuje to od razu w wątku na Fors....Nie wiem czy byłbyś wtedy zadowolony i pewny, że nalot wędkarzy różnego pokroju jej nie zaszkodzi...Przypuszczam, że od razu napisałbyś do Piotra z prośbą o wykasowanie takiego posta. Dla tego osobiście uważam, że nie powinno się podawać nazw rzek pstrągowych w ogóle i to powinno byś usankcjonowane w regulaminie...Bez rozgraniczenia czy są w informatorze czy nie. Nikt przecież nie będzie sprawdzał każdej nazwy....Byłoby to o wiele "zdrowsze". Jest to zresztą praktykowane na innych portalach z dobrym skutkiem. Jest więcej zdjęć, ludzie chętniej piszą o swoich doświadczeniach. Tam bardzo restrykcyjnie podchodzi się do kwestii wymiaru pokazywanych ryb, sposobu zrobienia zdjęcia i do osób o wątpliwej postawie wobec ginącego gatunku w ogóle.
To jest kwestia założeń tego forum. Zbytnia dowolność zawsze będzie generować pewne kontrowersje. Jest kwestia estetyki ale i postaw jakie są akceptowane i kreowane przez FORS...Spinając to odpowiednimi wytycznymi unikamy kontrowersji jakie narastają wokół tych tematów po publikacji.
Gdyby regulował to Fors to nie byłoby kontrowersji dotyczących prezentacji ryb czy ich wymiaru. W efekcie nie było by całego tego kwasu i zdjęć byłoby o wiele więcej. Przyczyna i skutek, proste jak świński ogon.
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl
Ostatnio zmieniany: 2012/04/30 13:24 przez Siemko.
Za tę wiadomość podziękował(a): zamki

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 13:22 #88318

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Ciekawa dyskusja i ciekawe "wnioski"...
Ze niby jak się zwiększa presja to przyjeżdżają tylko "sezonowcy" nie mający pojęcia o łowieniu pstrągów??
Że na tych rzeczkach łowią tylko "wtajemniczeni" i dobrze je znający, a reszta to tylko niedouczeni ze źle dobranym sprzętem i złymi przynętami??
Tacy to pojawiają się zawsze i nad każdą prawie rzeką w okresie wiosennym kiedy gdzie indziej nie wolno lub nie da się jeszcze spinningować, oprócz nich niestety reklama powoduje pielgrzymki tych którzy i potrafia i mają czym i jak to było napisane w innym poscie i wątku "nie po to jechali tyle kilometrów żeby nic nie przywieźć"...
Najczęsciej też jak im się uda przywieźć to następnym razem zjawiają się ich koledzy i koledzy kolegów, którzy są nie mniej wprawieni w tym rzemiośle...
Lipieni na mojej ulubionej rzeczce nie wyłowili Ci pierwsi a własnie Ci drudzy...
Przy okazji pozdejmowali pstragi z tarlisk bo przecież do domu trzeba cos przywieźć i pokazać że się na rybach było...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 14:15 #88319

  • forell
  • forell Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • To be, or not to be
  • Posty: 349
  • Podziękowań: 102
Siemko napisał:
Co do "elektryków" to tutaj również się mylicie. Elektrycy z oczywistych względów robią swoje spływy w nocy i obecność tabuna wędkarzy nad rzeką w ciągu dnia ich nie odstraszy.

Kompletnie chłopie nie masz pojecia -(jak wiekszośc,niestety)kiedy i jak łowi sie pstragi prądem.
Tylko niespełna rozumu szaleniec na małej zakrzacznej wodzie bedzie ryzykował zyciem połów w nocy!!!

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 15:26 #88320

  • Krzychu Ś
  • Krzychu Ś Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 292
  • Podziękowań: 32
Wędki elektryczne dostepne w handlu nie wytwarzaja pola które byłoby grozne dla człowieka. Ryb tez nie zxabijają... Co innego kiedy ktoś ciągnie napięcie ze słupa, co tez się zdarza, ale rzadko, bo nie wszedzie jest dostep do słupów albo agregatów o takiej mocy. jesli zajrzysz do filmików instruktazowych, to zobaczysz ze po wyłaczeniu pola ryba dochodzi do siebie i odpływa... Piszesz, że w nocy nikt sie nie odważy bo krzaki i za ciemno... od czego są latarki
Ostatnio zmieniany: 2012/04/30 15:40 przez Krzychu Ś.

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 16:21 #88327

  • forell
  • forell Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • To be, or not to be
  • Posty: 349
  • Podziękowań: 102
Krzychu Ś napisał:
Wędki elektryczne dostepne w handlu nie wytwarzaja pola które byłoby grozne dla człowieka. Ryb tez nie zxabijają... Co innego kiedy ktoś ciągnie napięcie ze słupa, co tez się zdarza, ale rzadko, bo nie wszedzie jest dostep do słupów albo agregatów o takiej mocy. jesli zajrzysz do filmików instruktazowych, to zobaczysz ze po wyłaczeniu pola ryba dochodzi do siebie i odpływa... Piszesz, że w nocy nikt sie nie odważy bo krzaki i za ciemno... od czego są latarki

Kolejny specjalista sie odezwał..hehehehe..
Podejrzewam ,ze Twoja wiedza w tym temacie zaczyna i kończy sie na produktach pewnego Pana z Tuczna i Bialegostoku.Fakt akurat te "wędki"sa najmniej szkodliwe.Ale Kolego niechcialbyś też znaleśc sie w wodzie w zasiegu ich pola oddziaływania...
W/w wedki sa drogie i przecietnego gumofilca nie stac aby wydac ponad 1 tys.zł na ich kupno.W uzyciu najczesciej sa urzadzenia o wiele bardziej groźnei tańsze .Znanych jest wiele wypadkow smiertelnych przy polowie pradem-własnie w nocy.
Z racji jeżdżenia za pstragiem po całej polsce -troche ludzi poznałem ,ktorzy trudnia sie klusownictwem pradowym na wodach górskich.Wiem ,ze napewno zaden z nich nie łowi pradem w rzece w nocy.TYLKO I WYŁACZNIE w biały dzień.
Moga sobie na to pozwolic wlasnie na tajnych rzeczkach ,ktorych rybność skrupulatnie wedkarze skrywaja przed swoimi kolegami.Te strumyki jak sa juz odwiedzane to przewaznie w wolne dni.Wtedy klusownicy siedza w domu ,piwkuja ,ewentualnie zajmuja sie sprzedaża skłusowanych w tygodniu rybami..

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 18:08 #88331

  • Siemko
  • Siemko Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 461
  • Podziękowań: 16
forell napisał:
Krzychu Ś napisał:
Wędki elektryczne dostepne w handlu nie wytwarzaja pola które byłoby grozne dla człowieka. Ryb tez nie zxabijają... Co innego kiedy ktoś ciągnie napięcie ze słupa, co tez się zdarza, ale rzadko, bo nie wszedzie jest dostep do słupów albo agregatów o takiej mocy. jesli zajrzysz do filmików instruktazowych, to zobaczysz ze po wyłaczeniu pola ryba dochodzi do siebie i odpływa... Piszesz, że w nocy nikt sie nie odważy bo krzaki i za ciemno... od czego są latarki

Kolejny specjalista sie odezwał..hehehehe..
Podejrzewam ,ze Twoja wiedza w tym temacie zaczyna i kończy sie na produktach pewnego Pana z Tuczna i Bialegostoku.Fakt akurat te "wędki"sa najmniej szkodliwe.Ale Kolego niechcialbyś też znaleśc sie w wodzie w zasiegu ich pola oddziaływania...
W/w wedki sa drogie i przecietnego gumofilca nie stac aby wydac ponad 1 tys.zł na ich kupno.W uzyciu najczesciej sa urzadzenia o wiele bardziej groźnei tańsze .Znanych jest wiele wypadkow smiertelnych przy polowie pradem-własnie w nocy.
Z racji jeżdżenia za pstragiem po całej polsce -troche ludzi poznałem ,ktorzy trudnia sie klusownictwem pradowym na wodach górskich.Wiem ,ze napewno zaden z nich nie łowi pradem w rzece w nocy.TYLKO I WYŁACZNIE w biały dzień.
Moga sobie na to pozwolic wlasnie na tajnych rzeczkach ,ktorych rybność skrupulatnie wedkarze skrywaja przed swoimi kolegami.Te strumyki jak sa juz odwiedzane to przewaznie w wolne dni.Wtedy klusownicy siedza w domu ,piwkuja ,ewentualnie zajmuja sie sprzedaża skłusowanych w tygodniu rybami..

Noooo teraz już wszystko rozumiem....Po tym co tu przeczytałem dochodzę do wniosku, że chyba faktycznie nasza wiedza w tym temacie w porównaniu z Twoją jest wyłącznie teoretyczna...;) Fajnych masz kolegów Forell - zgłosiłeś to na policję czy sam z nimi troszkę połowiłeś....? ;)
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl
Ostatnio zmieniany: 2012/04/30 18:21 przez Siemko.

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 18:50 #88335

  • forell
  • forell Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • To be, or not to be
  • Posty: 349
  • Podziękowań: 102
Siemko-Twoje uwagi -delikatnie mowiąc ,są na miejscu.
Aby wypowiadac sie w jakies kwestii -trzeba miec jako takie pojecie.A wiekszośc tu pisze dyrdymały(Ty też)tworząc chore teorie ,które tylko zaciemniaja i nic wiecej.

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 19:21 #88337

  • Siemko
  • Siemko Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 461
  • Podziękowań: 16
Forell towarzystwo w którym działam od kilku lat razem z Zakładem Rybactwa Śródlądowego i Akwakultury przy Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu, w ramach badań, prowadzi corocznie odłowy kontrolne prądem. A na rzekach, na których według mojej najlepszej wiedzy kłusują prądem, robią to w nocy.
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl
Ostatnio zmieniany: 2012/04/30 19:49 przez Siemko.

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 19:24 #88338

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Znaczy że to co napisałem wyżej a co znam z autopsji czyli najazd "normalnych" chwalacych się kompletami, a potem coraz mniej aż do narzekania na klusoli i brak zarybien to dyrdymaly?
Gratuluje więc wiedzy i znajomości prostej matematyki gdzie x wędkarzy razy y zabranych ryb powoduje spadek populacji wymiarowych ryb do ilości przy której zostaje kilka sztuk na kilometr...
Ja takie sytuacje znam z własnego doświadczenia i łowienia glownie na jednej ulubionej rzece.
Kormorany z kartami wedkarskimi tego nie zauważa bo po prostu przeniosą się na kolejna wodę ...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR
Ostatnio zmieniany: 2012/04/30 19:28 przez venom.
Za tę wiadomość podziękował(a): zamki

Odp: Apel do adminów FORS-a, Piotrka i Jacka 2012/04/30 22:50 #88348

  • Krzychu Ś
  • Krzychu Ś Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 292
  • Podziękowań: 32
venom napisał:
Znaczy że to co napisałem wyżej a co znam z autopsji czyli najazd "normalnych" chwalacych się kompletami, a potem coraz mniej aż do narzekania na klusoli i brak zarybien to dyrdymaly?
Gratuluje więc wiedzy i znajomości prostej matematyki gdzie x wędkarzy razy y zabranych ryb powoduje spadek populacji wymiarowych ryb do ilości przy której zostaje kilka sztuk na kilometr...
Ja takie sytuacje znam z własnego doświadczenia i łowienia glownie na jednej ulubionej rzece.
Kormorany z kartami wedkarskimi tego nie zauważa bo po prostu przeniosą się na kolejna wodę ...


... albo pojadą połapać z kolegami na prad... łatwiej dorwać mięsko i o ile szybciej:)
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.095 seconds