Mateusz Droszcz napisał:przeciskam się przez pokrzywy i taplam w błocie - tylko napisałem, że są przyjemniejsze rzeczy niż te w/w.
Przecież takie warunki to właśnie kwintesencja pstrągowania i zarazem najpiękniejsza przygoda: z dala od cywilizacji, wydeptanych ścieżek i wszędobylskich, wyżelowanych pstrągarzy w śpiochach na pokaz
Bagna, mokradła, błoto, komarzyska, dwumetrowe pokrzywy czy jeżyny haratające ręce - świadomość pokonania takiej dziczy siedząc wieczorem na kwaterze i pijąc piwko...Za to nie zapłacisz kartą MasterCard.