Liczby sie zgadzaja, ale dotycza Pacyfiku.
Przy pierwszych zarybieniach wokol Morza Barentsa Rosjanie probowali tez z innymi gatunkami, na szczescie bezskutecznie.
Gorbusza wbila sie w wolna nisze. Wyciera sie w dolnych partiach rzek, i nie wyglada na to by konkurowala z lososiem antlatyckim we wczesnych stadiach, co wskazuja obserwacje z Kolskiego. Kolega pracowal tam jakis czas. W rzekach, w ktorych ciagi gorbuszy od lat liczone sa w dziesiatkach tysiecy, losos atlatycki rowniez zalicza najlepsze lata od dekad.
Oba gatunki splywaja do morza jednoczesnie, jednak roznica rozmiarow powoduje, ze smolty gorbuszy moga stanowic bardziej pokarm niz konkurencje.
Brakuje badan na ten temat. Przy obecnej skali problemu moze znajda sie w koncu srodki.
Wiosna bedziemy szacowac rekrutacje. Oznakowalismy troche gdniazd, "posialismy" tez ikre w skrzynkach. Bedzie mozna powiedziec cos wiecej.
Work is for people who doesnt know how to fish....
Posty: 1299
Podziękowań: 913
Sprawnie poslugujesz sie Angielskim wiec zacytuje tutaj slowa pewnego czlowieka, ktory swego czasu zarzadzal rzeka Umba na Kolskim:
" We have three main problems protecting the Umba: poachers, very agressive pink male salmon during their spawning time, which just run the river amock and pink fry and smolts! For the poachers, we can shoot them, for the agressive pink males we can also shoot, gaff and harpoon them! But I don't know what can be done to save our Atlantic smolts! It's like organizing a charity dinner every day for at least five months, where the food is very limited, but the number of guests far exceeds what you were expecting! This is what will kill the Umba".
Kolejna sprawa jaka jest gwarancja ze gorbusze nie przeniosa ze soba groznych wirusow i bakterii i nie zaraza nimi populacji lososi szkockich czy irlandzkich. Napewno slyszales o epidemi gyrodactylusa salaris.
Wreszcie jaki bedzie ekonomiczny skutek tej inwazji. Wielu wedkarzy tutaj w Szkocji otwarcie powtarza, ze przestana lowic i wydawac pieniadze na licencje jezeli w zamiast atlantykow w rzekach beda plywac gorbusze, ktore pod wieloma wzgledami ustepuja lososiowi atlantyckiemu....
Niech zgadne, cytujesz ktoregos z brytyjskich landlordow znad Umby? Moglby sprecyzowac, jak konkretnie te agresywne samce mialyby zagrazac lososiom.
Co to Gyro, to akurat pracuje przy jednym projekcie i moge zagwarantowac, ze nie ma zagrozenia naturalna droga(jezeli juz to przywloka go wedkarze).
Zebym nie zostal zle zrozumiany, absolutnie nie pochwalam introdukcji obcych gatunkow, o czym chocby moze swiadczyc moja ocena polityki PZW. W tym konkretnym przypadku mleko sie rozlalo i uwazam ze zamiast biadolic lepiej trzymac sie faktow i szukac rozwiazan. Na pewno nie pomoze sianie paniki i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.
Analogiczna sytuacja ma miejsce z krabem krolewskim. Inwazja ciagle postepuje, badania trwaja, tymczasem spora czesc rybakow z Finnmarku zamienila dorszowe sieci na klatki i przezucila sie na bardziej lukratywne skorupiaki. Okazalo sie przy okazji, ze kraby nie poczynily az takiego spustoszenia jakie zakladano, a nawet pomagaja z walce z jezowcami, ktore wyczyscily cale polnocne wybrzeze z alg. Pieniadze sa na tyle mocnym argumentem, ze Norwegia wbrew zasadom dogadala sie z ruskimi i odlowy sa obecnie dosc restrykcyjnie limitowane.
Wedlug mnie podobny los czeka gorbusze. Najpierw pojda grube pieniadze na badania i przegrana walke, pozniej stanie sie czescia gospodarki.
Nie wiem czy jest sens zakladac watek. Prawdopodobnie odwiedze Szkocje w przyszlym roku, moze bedzie okazja sie spotkac i pogawedzic przy szklaneczce dobrej whisky
Irytuje mnie troche obecny szum wokol gorbuszy w Norwegii. Wydaje mi sie, ze jest to proba odwrocenia uwagi od najpowazniejszego zagrozenia dla norweskich lososi - hodowli. Ich negatywny wplyw jest dobrze udokumentowany i mimo tego nowe farmy powstaja jak grzyby po deszczu. Na dodatek od czasu rosyjskiego embargo na norweskie lososie, za wschodnia granica ruszyly z kopyta duze projekty hodowlane. Docelowo Rosja ma zostac eksporterem. Wymogi na rosyjskich farmach raczej odbiegaja od norweskich. Skutki moga byc powazne dla Polwyspu Kolskiego jak i wciaz w niewielkim stopniu dotknietych problemem rzek Finnmarku.
Ostatnio zmieniany: 2017/10/27 14:47 przez gregon.
Ciekawa lektura. Obszerny raport nt. lososia z calego pln. Atlantyku.
Roznie to wyglada, ale szczegolnie rzuca sie w oczy zalamanie w ciagu ostatniej dekady na wyspach. Co ciekawe jeszcze w latach 80tych polowy w samej Szkocji czy Irlandii dorownywaly, a nawet przebijaly cala Norwegie. Najgorzej wyglada ostatnia dekada, gdzie nastapil prawdziwy krach, co raczej wskazuje na czynniki abiotyczne (coraz cieplejszy ocean) i nie wrozy dobrze.
Ciekawa lektura. Obszerny raport nt. lososia z calego pln. Atlantyku.
Roznie to wyglada, ale szczegolnie rzuca sie w oczy zalamanie w ciagu ostatniej dekady na wyspach. Co ciekawe jeszcze w latach 80tych polowy w samej Szkocji czy Irlandii dorownywaly, a nawet przebijaly cala Norwegie. Najgorzej wyglada ostatnia dekada, gdzie nastapil prawdziwy krach, co raczej wskazuje na czynniki abiotyczne (coraz cieplejszy ocean) i nie wrozy dobrze.
Eeee tam..
Pewnie przyjechali z Polski "gumofilce" i wyżarli łososie..
Wędkarstwo jest świadomym zadawaniem cierpienia dla własnej przyjemności.
Nie jestem zakłamanym Hipokrytą,dlatego nie uznaję "złów i wypuść"