prezes napisał:
Jak daleko można dotrzeć samochodem nad Lainio?..Znam okolice Kangos i m
iejscowości Lainio.
Nie mam pojecia, choc pewnie mapa i foty satelitarne pomoga. Ze szwedzkiej Laponii odwiedzam tylko Karesuando w celu uzupelnienia zapasow snusow i dobrej kawy.
Dla planujacych wyjazd za Kolo Podbiegunowe i szukajacych nowych wedkarskich wyzwan pojawila sie ciekawa opcja. W tym roku wzdluz calego norweskiego wybrzeza wystapila inwazja gorbuszy. W niektorych rzekach Finnmarku gatunek ten zadomowil sie juz od dobrych dwudziestu lat, ale nigdy nie wystepowal w znaczacych ilosciach. To wlasnie na Finnmarku weszly do rzek najwieksze ilosci. Prawdopodobnie eksplozja liczebnosci jest efektem lagodnej zimy 2015/2016 na Polwyspie Kolskim, choc i niektore norweskie rzeki produkuja sporo. W pojedynczych rzekach stada liczylismy w tysiacach. Gorbusza ma cykl dwuletni i jezeli zima bedzie sprzyjajaca to latem 2019 bedzie mozna ogladac widowiskowe ciagi rodem z Alaski. W mniej sprzyjajacych warunkach tez da sie polowic. Populacja z lat parzystych (praktycznie odrebny gatunek) slabo sie rozwinela i ma marginalne znaczenie. Srebrniaki biora niezle na muche, tuz przed tarlem (polowa sierpnia) spinning jest znacznie skuteczniejszy. Gorbusza znajduje sie na norweskiej czarnej liscie gatunkow inwazyjnych i obowiazuje zakaz wypuszczania. Stanowi zatem ciekawa alternatywe kulinarna dla wedkarzy nie przepadajacych za ubijaniem rodzimych gatunkow. Mieso lipcowych swiezych ryb nie ustepuje jakosciowo lososiowi atlantyckiemu. W pozniejszej fazie traci na jakosci. Pozostaje natomiast ikra, ktora jest pozadanym delikatesem na rosyjskim rynku i powodem, dla ktorego Rosjanie introdukowali gatunek. Walecznoscia ustepuje rodzimym gatunkom, osiaga srednio 1-3 kg.