Dzięki Krzysztof za ten post. Oczywiście, wymienione przez ciebie zmiany klimatu są faktem. Jednak wielkość udziału człowieka w tych zmianach jest dyskusyjny. Tu nie chodzi o dyskusję typu 2 czy 6 % wpływu. Stanowiska różnią się o rzędy wielkości, od dziesiątych części procenta, do liczb dwucyfrowych. Są różni naukowcy i różne opinie, ważna jest otwarta debata a nie dogmaty. Strona zwolenników dużego wpływu antropogenicznego CO2 (hipoteza) na zmiany klimatu (fakt) nie może traktować sceptyków jak wariatów. Dla dobra dyskusji konkurencja jest istotna.
Są różne punkty widzenia. Podczas gdy niektórzy narzekają na ograniczenia emisji CO2, Greenpeace narzeka, że to za mało, że UE jest za mało zdecydowana (źródło:
http://www.greenpeace.org/poland/wydarzenia/polska/cop-14 ).
Natomiast niejednokrotnie powtarzałem na Fors i Flyfishing, że w Polsce hydroenergetyka to za przeproszeniem zawracanie d**y. Jeżeli nie da się tego powstrzymać, trzeba ochronić przynajmniej najcenniejsze rzeki, szczególnie te istotne dla migracji troci i łososia (rzeki Pomorza), położone na dodatek w pasie szczególnie korzystnym dla energetyki wiatrowej.
Przedstawię może jeszcze pewien wykres pochodzący z pracy Greenpeace "Rewolucja energetyczna dla Polski":
Źródło:
http://www.greenpeace.org/raw/content/poland/press-centre/dokumenty-i-raporty/rewolucja-energetyczna-polska.pdf
Proszę zwrócić uwagę na ten mały niebieski pasek u dołu. Za bardzo perspektywiczny to on nie jest:) Tego typu prace muszą trafić do rządzących. Warto powoli zacząć się integrować ponad podziałami, bo za jakiś czas przy okazji ochrony środowiska przed CO2 zniszczą nam nasze najpiękniejsze rzeki. Nie można do tego dopuścić.
flexx napisał:(...)Przypomnę tylko, że gdy w przeszłości węgiel ten był poprzednio w obiegu przyrodniczym, na naszych szerokościach geograficznych mieliśmy strefę tropikalną lub subtropikalną. Nie jestem naukowcem i nie wiem dokładnie jak to się nazywa - w każdym razie było znacznie cieplej niż jest teraz.
Co do podstawowego źródła energii w przyszłości, to zgadzam się z Dmychem. Bliższa przyszłość to atom, zaś dalsza przyszłość to fuzja termojądrowa czyli pozyskiwanie energii z syntezy wodoru.(...)
No było cieplej, wg badań izotopowych tlenu temperatura Morza Północnego wynosiła 25 st. C w eocenie, ale
globalne wahania poziomu morza od tamtego czasu wynosiły tylko 0,5 - 1 m. Być może było to amortyzowane izostazją
http://pl.wikipedia.org/wiki/Izostazja która reaguje na zmiany obciążenia skorupy podnoszeniem lub obniżaniem.
Co do atomu... weź Krzysiek przekonaj ekologów do atomu. U nich to jest tabu:(
Swoją drogą neotektoniczne ruchy skorupy ziemskiej mogą mocno zamazywać obraz globalnych wahań poziomu morza. Niezależnie od zmian globalnych, zachowania linii brzegowych zależą róznież od ruchów tektonicznych. Do najbardziej spektakularnych w naszym regionie świata należy Skandynawia.
Na stronie Państwowego Instututu Geologicznego czytamy, że: "Glacizostazja Skandynawii trwa nadal.
Centrum ruchu znajduje się w Skuleberget, na zachodnim obrzeżu Zatoki Botnickiej, gdzie szybkość podnoszenia litosfery obecnie dochodzi do 14,0 mm/rok. Proces wypiętrzenia zachodzi generalnie wielkopromiennie, jednak częste są gwałtowne przemieszczenia na liniach uskoków, czyli z trzęsienia ziemi."
Oto tempo tego wynoszenia w ujęciu regionalnym:
Źródło:
http://www.pgi.gov.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=528&Itemid=1
Z kolei część naszego wschodniego wybrzeża oraz fragment wschodniej części wyspy Wolin ma tendencje do obniżania:
Źródło:
http://pgi.gov.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1561&Itemid=597
Pewne zajwiska są globalne a pewne lokalne. Jedne się nakłądają na drugie, zmienia się ich precentowy udział na obserwowany efekt w czasie. Procesy mogą być zbieżne i rozbieżne, jednokierunkowe i wielokierunkowe, mogą się potęgować jak i wzajemnie znosić. Kiedyś prosiłem o myślenie stężeniowe i kombinatoryjne. Nauka to nie religia, błagam.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek