Dobrze, Ty się bawiłeś a ja zajmuję się tym zawodowo stąd na podstawie wielu przypadków moje wnioski
najpierw się kieruje daną osobę na badania od alergicznych po morfologie z hormonami, moczem itd.
można też robić na odwal się po taniości - wolna wola każdego, ale jak się okaże się ma zawaloną wątrobę i nawet o tym nie wiedział to współczuję tej osobie na tłuszczówce, potem wyda na leki i lekarza
dlatego ja z ręki nie polecałbym nikomu żadnej metody dietetycznej (a jest ich cała masa) nie znając danej osoby, to tak jakbym przepisał komuś receptę nie wiedząc co komuś dolega, w moim przypadku przepisał adaptogen "bo ma dobre opinie" a ten zaburzy komuś działanie tarczycy
wielu rzeczy które ja sam stosuje na sobie nie poleciłbym wielu moim klientom bo każdego organizm jest inny, jeden będzie świetnie dawał radę na tłuszczach, a inny na węglach bo na tłuszczach siądzie mu trzustka przez jej obciążenie - na chłopski rozum nie da rady tworzyć enzymów w takiej ilości co powinna, a wtedy taki delikwent powie "dietetyk do dupy, trener do dupy, nie mam efektów i boli mnie brzuch"
nie ma reguły, metoda prób i błędów, powoli z głową bez skrajnych ideologicznie przekonań dietetycznych. Zjadłem na tym zęby i wiem do czego prowadzą fitcelebryci ze swoimi dietcudami rodem "ciocia doba rada w dzieńdobry TVN", co roku wychodzą nowinki bo ktoś zawsze musi zabłysnąć w tym biznesie i wydać Fitksiążkę rodem Chodakowska
na wysokim białku jak nie zadbasz o wyrównanie kwasowości to masz pozamiatane, mało tego nie przyswoisz w jednym posiłku więcej niż ok 35-50g pełnowartościowego (o bogatym aminogramie) białka. Np jedząc 4 jaja wielkości 65g dostarczysz ok 35g białka i będziesz to trawił ok 5-6h, dostarczanie w tym czasie większej ilości (nie będąc na bombie + nie trenując 5x w tyg siłowo + cardio) zawalisz jelita, zakwasisz organizm i wiele wiele innych skutków możesz wywołać, to że Tobie nic się nie stało nie znaczy, że ktoś inny zareaguje tak samo
I nie mówię tego tylko na podstawie doświadczenia ale samej fizjologii człowieka z którą nie da się polemizować... Najlepiej jak ktoś ma problem z rzuceniem wagi niech znajdzie w okolicy dobrego trenera/dietetyka z holistycznym podejściem i wyda te parę dyszek na chociażby konsultacje a oszczędzi sobie kłopotów i czasu. Ja jak zaczynałem nie miałem możliwości korzystania z takich porad bo fachowców było jak na lekarstwo i takie maniany się odwalało na podstawie "wiedzy znawców" z for kulturystycznych, że aż szkoda gadać
To tylko rady - kto co z tym zrobi to jego sprawa
Efekt jojo to "naładowanie" na nowo komórek tłuszczowych materiałem energetycznym i wodą, można to osiągnąć tylko wracając do poprzednich nawyków żywieniowych czyli mówiąc po polsku wpier***
to co pieprzą w mediach o efekcie jojo to bullshit, który ma skłonić do kupowania gównianych suplementów... ot cała magia tego medialnego pojęcia, które w rzeczywistości trenerskiej nie istnieje
Pozdrawiam