Piekarz napisał:
dla wędkarzy w gumofilcach to i tak czy łosoś czy to troć to dla nich zawsze bedzie ''osoś''i tak zniknie czy będzie ukłuty tą osęką czy nie,ryba jest rybą i do worka z nią.Tego nikt nie zmieni do puki u władzy bedziemy mieli tych starych złodziei buraków,pisowców,mętalność Polaków jet taka jak ich władza,może całkiem nowe pokolenie coś zmieni chyba ze już bedzie za późno
Po pierwsze.
Coś mi się wydaję że kolega tematy pomylił.
Po drugie.
Zastanawiam się co ma ubiór do tego jak postępuje wędkarz nad wodą (pokaż kolego swoje zdjęcie z nad wody i ocenimy czy lodówkę zapychasz rybą)
Wracając do tematu...
Zarybienia wynikają z operatu i z tym nikt nic nie zrobi. Idąc dalej z duchem europejskim brakuje infrastruktury dla wędkarzy. Parkingów, miejsc dojazdowych, wiat do odpoczynku, miejsc wyznaczonych na ognisko czy grila. Jadąc dalej, nic nie słyszę o budowie tarlisk... dorzecze Parsęty jest duże, miejsc bez liku, a i chyba ostatnia kwestia, ile i jakie środki zostały już pozyskane i z jakich źródeł.
Koledzy, dajmy im choć 4 lata, zarządzanie i gospodarowanie to tematy których można się nauczyć. Wydaje się, że i tak zrobiono sporo w porównaniu do PZW.
Mmy chcielibyśmy mieć wodę oraz w niej ryby, które będą brały na wszystko tylko nie na robaka, a czekać nie mamy w naturze. Cierpliwości.
Jaro fajny temat, Adminie prosze pilnuj aby syf nie dostał się do tego tematu.
Pozdrawiam