TEMAT: Sens zarybień i cele jakie powinny przyświecać gosp.na Parsęcie

Patrząc z perspektywy zasobów naturalnych Duńczycy dysponowali kluczowym zasobem w przypadku rzek Stora, Varde, Skjern, i Ribe czyli populacji rodzimymi o które oparto program restytucji. Wykresy ilości ryb po zarybieniach materiałem rodzimym w porównaniu do zarybien materiałem obcym mówią same za siebie. Niestety Gudena nie miała tego szczęścia.

Pomijając wszystkie inne działania jak budowa tarlisk, renaturyzacja, zamykanie farm rybnych. W 1970 roku było ich w Danii 800 dziś nie spełnia 250, średnia śmiertelność wyliczona dla 38 zadanych farm wynosiła 42% dla splywających smoltów, dla elektrowni wodnych 82% warto to sobie uświadomić.

Zarybienia powinny być efektem końcowym procesu a nie jego początkiem. Śmierć dziesiątek tysięcy narybku sypanego do niesprzyjających warunkòw na nikim nie robi wrażenia a i ryb od tego nie przybędzie ważne ze się kasa zgadza.

Mogę jeszcze raz jako niefachowiec polecić do przeczytania to krótkie streszczenie kbn.icm.edu.pl/pub/kbn/eureka/0105/64c.html
Ponieważ często bywa tak, że można mówić prawdę i paradoksalnie nie mieć racji, to pozostaje mi tylko życzyć sukcesu (cokolwiek by to zresztą w zaistniałej sytuacji miałoby oznaczać) chociażby nad Parsętą. O tym kto miał rację będzie się można przekonać za jakieś, a niech tam, 20 lat. I uwierz mi Kolego, że autentycznie chciałbym aby racja była po Twojej stronie.

Ostatnia rzecz dla zainteresowanych. Proponuje poczytać na str 16 opracowania ,,Pstrąg i lipień" nr 38 autorstwa Pana dr Stanisława Ciosa, artykuł ,,Pomorski łosoś z reńskim rodowodem" Pana Georga Moskwa.

A jeżeli chodzi o kwestie związane ze sztucznymi tarliskami, spadkiem zwierciadła wody brzegowej i jednostkową mocą strumienia to polecam nr 32 tegoż biuletynu gdzie na stronie 3 jest artykuł Pana Jeleńskiego ,,Zakres możliwych działań dla odtworzenia tarlisk łososia i troci w rzece Łeba w Lęborku".

www.salmon.pl/artykuly/publikacje/pstrag-lipien

Owe opracowanie nr 38 potwierdza że wyliczenia Chełkowskiego mają znikomą wartość przy szacowaniu historycznego potencjału rzek pomorskich. Jak można przeczytać rzeki te zostały zdewastowane dużo wcześniej. Śluzy, elektrownie, młyny,hodowle, czy skuteczność przepławek etc.

Podejrzewam, że w czasach Piasta Kołodzieja i jego żony Rzepichy historyczny potencjał rzek przymorskich był znacznie wyższy. Nie ma z tego okresu źródeł pisanych jeżeli chodzi o łososie, ale wydaje się to chyba kompletnie bez znaczenia, ponieważ tych rzek z ich potencjałem już nie ma i nie będzie.

WZ napisał:
Nie ma, a czy nie będzie tego nie wiemy. Trzeba czekać.

,,Idea zarybiania jest prosta i łatwa w realizacji", podobno...:

www.researchgate.net/publication/3236780...0_zasad_postepowania