TEMAT: Można jeździć?

No proszę jak szybko pandemię opanowano!
A może to przyznanie się do błędu....?

dużo osób zagląda w ten wątek , dlatego właśnie tu zamieściłem ważną treść

"Możliwe będzie przemieszczanie się w celach rekreacyjnych (przy zachowaniu dystansu społecznego"
Też coś zacytuje za Siwym /
'..oprócz błękitnego niebo nic mi więcej nie potrzeba...'

Koledzy wody nam potrzeba! susza,susza, mega niedobór,dramat w rzekach!

Była ,ale szybko spłynęła...jak jadę z pracy z pól dyma kurz jak na pustyni

Panie sandal@, kreujesz sie pan tutaj na osobe ktora pozjadala wszystkie rozumy (mam na mysli cale forum, nie tylko ten watek) wiec nie powinno chyba stanowic wiekszego problemu wytlumaczyc nam "glupim i niedouczonym" dlaczego przy ok. 3,5 tys zarazonych na covid zakazano w polsce wstepu do lasu i parkow (rowniez zakaz wedkowania), a przy ok. 8,5 tys. zarazonych wszystkie zakazy cofnieto? Licze na jasna i rzeczowa odpowiedz, jesli jest to oczywiscie mozliwe.
Pozdrawiam

Polska ..w Polsce...Polak...z dużej litery (niedouczony..?)pozdrawiam

boro napisał:
Panie boro, czas spedzony na obczyznie zrownal sie u mnie z czasem jaki spedzilem w polsce. Mimo ze staram sie plynnie mowic w ojczystym jezyku moge wystapic u mnie pewne braki w formie pisemnej z racji rzadszego uzywania w praktyce polskiego pisma plus moje niedouczenie. Licze na troszke wyrozumialosci w tym temacie. Szkoda ze nie zabrales pan glosu w temacie postu ktory poruszylem. Mimo ze nie byl adresowany do pana ale mialo by to wiekszy sens niz jakies tam upierdliwosci wzgledem mojej niedoskonalosci.

wywołany z chęcią Ci wytłumaczę moje rozumienie tego zakazu...zauważ ,że pierwsze zakazy nie były tak rygorystyczne..jednak już weekendowe zachowanie"stad baranów", które praktycznie bez żadnej ostrożności i zachowania zasad bezpieczeństwa wyległy na łąki, bulwary i do parków zmusiły rządzących do wydania kolejnych, niestety bardziej radykalnych ograniczeń w następnym kroku...i może właśnie dzięki temu "zaraza jest na tyle ogarnięta" dzisiaj, że można trochę poluzować...a i "barany" inaczej się zaczęły zachowywać i coś tam zrozumiały...