Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/19 21:49 #52013

  • adi.obi
  • adi.obi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wędkarstwo to coś więcej niż łowienie ryb!
  • Posty: 504
  • Podziękowań: 184
Jak sfinansować ochronę odcinka patronackiego?

Obawiam się, że okręg ma inne priorytety, na filantropię też bym nie liczył. Więc zostaje opcja pozyskania funduszy z zewnątrz. A robi się to tak...


Pozyskiwanie środków (zwłaszcza z UE) to zagadnienie nieco skomplikowane, aczkolwiek jak najbardziej możliwe, dodam, że dla wszystkich. Jedyny warunek to podmiotowość prawna. Po środki mogą wystąpić przedstawiciele trzech sektorów (publiczny, prywatny, organizacje pozarządowe). Ale po kolei. Fundusze strukturalne to ogólnie mówiąc narzędzia realizacji polityki regionalnej UE. Po 1.V.04 państwo polskie wypracowało swoisty system absorpcji funduszy. Jego fundamentem są następujące instytucje: zarządzające, płatnicze, pośredniczące, wdrażające oraz jednostki kontrolujące. Kluczową pozycje w systemie zajmują beneficjanci. Ustawodawca rozróżnił 3 grupy tudzież rodzaje benef. 1 wspomniane już instytucje wdrażające, 2 projektodawcy, 3 ostateczni odbiorcy czyli grupy docelowe. Analizując proces absorpcji można posłużyć się trzyetapowym, uproszczonym modelem. 1 wnioskowanie o dofinansowanie, 2 podpisanie umów o dofinansowanie projektu, 3 refundacja poniesionych wydatków. Każdy beneficjant, którego wniosek uzyskał pozytywną ocenę podpisuje umowę z właściwą instytucją wdrażającą. Umowa ta określa obowiązki benef. do których należą m.in. osiąganie zamierzonych celów, realizacja projektu zgodnie z zaakceptowanym harmonogramem, dostarczanie sprawozdań czy informowanie o zmianach. Swoistym drogowskazem dla wydatkowania wspólnotowych pieniędzy jest obecnie dokument planistyczny zwany Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia 2007-13. Dokument wprowadza tzw. programy operacyjne ogólnopolskie oraz 16 programów regionalnych.
Tyle teorii. W praktyce projektodawca musi zdiagnozować problem który następnie będzie chciał rozwiązać. Projekt musi uzyskać aprobatę instytucji wdrażającej. Wytyczne dla projektodawców znajdują się w uszczegółowieniach programów operacyjnych. Można je znaleźć na stronach instytucji wdrażających oraz na licznych portalach tematycznych. W przypadku programów o których pisałem powyżej instytucjami wdrażania są Ministerstwo Rolnictwa oraz Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski. W praktyce sporo dodatkowych punktów otrzymują projekty wpisujące się w szerokie strategie rozwoju (gminy, województwa, kraju). Sporo problemy przysparza konstrukcja budżetu projektu oraz jego rozliczanie – tu potrzebny jest doświadczony księgowy. Kolejny problem to kadra urzędnicza, która ocenia projekty choć w praktyce (w znakomitej większości) nigdy ich nie pisali. Tyle pokrótce zainteresowanych odsyłam do literatury fachowej i tematycznych stron


W ramach kilkunastu Programów Operacyjnych ustawodawca zapisał kilka działań, które wydają się być interesujące:

Program Operacyjny „RYBY”
Oś priorytetowa II,
działanie 2.1. – inwestycje w chów i hodowlę ryb

Oś priorytetowa III
działanie 3.2. – ochrona i rozwój fauny i flory wodnej

Regionalny Program Operacyjny (w moim przypadku) Woj. Zachodniopomorskiego
Oś 4
Działanie 4.5 – ochrona przyrody i zapobieganie zagrożeniom
Oś 5
Działanie 5.1.2 – rozwój produktów turystycznych
Działanie 5.4 – promocja, ochrona i waloryzacja dziedzictwa przyrodniczego


================================
Post stanowi kompilację moich wpisów z tego forum z przeszłości.
bamboosfera.blogspot.com/

www.klubpp.eu

Jestem NOKILLowym terrorystą.
Ostatnio zmieniany: 2010/12/19 21:51 przez adi.obi.

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 18:19 #52192

  • adi.obi
  • adi.obi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wędkarstwo to coś więcej niż łowienie ryb!
  • Posty: 504
  • Podziękowań: 184
Cześć.

Wczoraj spotkałem się z prezesem Kaczorowskim – przemiły człowiek, z iskrą patrzył na mnie jak opowiadałem mu o zapale do pracy „naszej” grupy.

Generalnie powtórzył mi to co już wiemy. Czyli, organem decyzyjnym jest okręg i tam właśnie musimy szukać wsparcia. On sam będąc muszkarzem jest zdecydowanie za utworzeniem łowiska lecz na to trzeba pieniędzy (mówi) a na okręg nie ma co liczyć. Możemy jednak liczyć na wsparcie koła. Możemy się spotykać w świetlicy domu wędkarza kiedy tylko będziemy chcieli.

Integracja w jednym kole jest też dobrym pomysłem – prezes zachęca nas także do członkostwa w klubie pstrągowym działającym przy kole. Była by to świetna baza do planowania „grubszych” działań.

Co do stowarzyszenia to też należy (jak sugeruję prezes) powołać je do życia tylko po uprzednim porozumieniu z okręgiem. Oczywiście stowarzyszyć zawsze się można ale czy okręg zechce współpracować to już inna kwestia.

Podsumowując: przed nami gruby mur do przebicia. Same chęci nie wystarczą. Problem z łowiskiem specjalnym jest taki, że ktoś musi go pilnować 24h. Inaczej cały trud szlak trafi prędzej czy później.
Są jednak pewne pomysły jak taką ochronę zorganizować, ale o tym chciałbym z Wami porozmawiać przy najbliższym spotkaniu.

Pozdrawiam i do zobaczenie.

Adam Obiegałko
bamboosfera.blogspot.com/

www.klubpp.eu

Jestem NOKILLowym terrorystą.

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 18:35 #52195

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Popieram Adam tą ideę :)

Spotkać się w jednym kole, dobrze się poznać i dobrze rozpoznać klimat do działania. Przeanalizować możliwości, potencjał. Nie jesteśmy przecież rutyniarzami w tworzeniu łowisk i dla nas nie będzie to takie proste, jak na przykład otwarcie tysięcznej placówki dla szefa Mr. Beef :laugh:

Dlatego zamiast od razu być mądrym, lepiej się zintegrujmy tak jak radzi Adam. Trochę tej soli przyjdzie nam wspólnie zjeść, zanim powstanie chronione łowisko.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2010/12/22 18:35 przez dmychu.

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 19:16 #52198

  • zino
  • zino Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 642
  • Podziękowań: 389
Ok. To ja opłacam składki w kole Wałcz-Miasto i czekam na termin spotkania. Do pilnowania odcinka lub zarybiania chętnie się przylączę w miarę wolnego czasu.
Pozdrawiam. Tomek.
łowić każdy może... - ale nie każdy umie :)

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 19:53 #52200

  • abuabu
  • abuabu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 96
Witam Wszystkich.
Panowie, spotkajmy się tak jak Krzysiek proponował 27 w Płytnicy i porozmawiamy, przekażę co już wiem, o czym rozmawiałem w okręgu i jakie jest podejście do pomysłu, potem będzie trzeba zacząć myśleć nad listą chętnych a następnie przejść do realizacji. na chwilę obecną bieganie i gadanie ze wszystkimi o niczym jest bezcelowe

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 19:57 #52202

  • farbi
  • farbi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Może morze, może nie ... kto to wie ... :)
  • Posty: 169
jak coś to sie piszę na tego 27 w Płytnicy :)

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 21:00 #52208

  • Siemko
  • Siemko Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 461
  • Podziękowań: 16
Panowie 27 to poniedziałek, czyli dzień pracy większości z nas. O której ma się odbyć spotkanie?
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 21:09 #52209

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Koledzy,
Podzielę się z Wami swoim doświadczeniem życiowym, choć mam ledwie 31 lat. Kiedyś współpracowałem z kolegami z TPRIiG i niektóre sprawy stowarzyszenia przenosiłem w niekontrolowaną przestrzeń internetu. Powodowało to liczne kłótnie, ponieważ omawiałem publicznie sprawy, które powinno się omawiać prywatnie we własnym gronie. Dziś bogatszy o to doświadczenie, naprawdę gorąco zachęcam do powściągliwości omawiania pewnych spraw publicznie.

Przykładowo te spotkanie 27 grudnia w Płytnicy, odbędzie się w prywatnym domu pewnego bardzo znanego wędkarza ;) i po to zrobiłem listę adresów e-mail, aby nie okazało się nagle, że mu się zjedzie kilkadziesiąt osób do domu. Dobrą radą starszych nie wypada gardzić, więc warto spotkać się bez sztywnego nastawienia, a raczej porozmawiać i posłuchać innych spośród nas. Skoro to MY mamy coś budować, to MY musimy określić swoje działania i możliwości wspólnie.

Nie jest też do przyjęcia stanowisko, że zakładamy najpierw Towarzystwo a później łowisko i koniec kropka. Pewien jak dla mnie autorytet wędkarstwa muchowego, jakim jest Jerzy Kowalski, z którym stale koresponduje w celach... powiedzmy sobie doradczych, nie jest entuzjastą takiego rozwiązania. Nie wiem też, czy łowisko patronackie na Łupawie koła PZW "Trzy Rzeki" jest wspierane ochroną przez ludzi z Towarzystwa-satelity. PZW też jest stowarzyszeniem i ewentualne środki na ochronę z funduszy unijnych można by spróbować pozyskać w ramach tej struktury. Nie mamy pojęcia o tych możliwościach, więc nie bądźmy uprzedzeni. Można sprawdzić to empirycznie, wtedy dopiero będzie to naszą wiedzą i doświadczeniem. Chodzi mi o to, żeby oszczędzać cenny czas pracy społecznej poświęconej na utworzenie i prowadzenie stowarzyszenia-satelity. To jest jedna sprawa - sprawa ochrony ryb przed kłusownictwem. Jeśli chodzi o ochronę ekosystemu dorzecza, to istnieje wiele stowarzyszeń ekologicznych o bogatszym doświadczeniu w tych sprawach i przystępując do nich, też mamy od razu niemal profesjonalne wsparcie w ochronie naturalnego charakteru doliny rzecznej.

Adam powiedział mi, że jest stowarzyszenie które zajmuje się projektem renaturyzacji pewnej rzeki w dorzeczu Gwdy z pieniędzy unijnych. Tych ludzi wypadałoby poznać, bo jeśli komuś się udało coś takiego zrobić w praktyce, to świadczy to o nim jak najlepiej.

Sam jako człowiek znany z braku kompromisów, zrezygnowałem ze specjalnej opieki nad Piławą, na rzecz skupienia się na Dobrzycy, ponieważ taką chęć wyraziła większość zainteresowanych kolegów. Ponadto, podali konkretne argumenty, które mnie przekonały:
- mniejszy ruch kajakowy (Adam)
- więcej zwałek (Siemko)
- lepsza termika (Siemko)
- bliskość zamieszkania strażników SSR (czyli mniejsze koszty ochrony) (Adam).

Jak widać, co dwie głowy to nie jedna. A jeśli tych głów będzie więcej, ale będą miały na tyle mądrości by się ze sobą nie skłócić, to możemy dojść całkiem daleko. Ważne, żeby nikt nie miał zbyt wielkiego ciśnienia na postawienie na swoim.

Tak więc podejdźmy do sprawy trochę bardziej elastycznie, bo na tą chwilę wiele rzeczy organizacyjnych nie jest oczywistych. I nie chodzi tutaj o wewnętrzne przekonanie kogoś do słuszności czegoś, ale o uargumentowanie tego i przekonanie kolegów podczas rozmowy. Wiadomo, że świat zawsze czeka na wszystkowiedzących bohaterów, ale niestety proza życia i uwarunkowania, które należy dokładnie rozpoznać, nakazują większą powściągliwość do formułowania z góry przyjętych tez.


Co do spotkania 27 grudnia... wyślę informacyjnego mass-maila do zainteresowanych. Jesteśmy zaproszeni do prywatnego domu, więc może publicznie już tego nie ciągnijmy.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 22:05 #52214

  • abuabu
  • abuabu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 96
Życzę powodzenia, 1 przyszły SSR z bliskością do rzeki, Golce - masówka kłusownicza, termika???? nie wiem czy lepsza, możliwe nie sprawdzałem, łatwość skłusowania na tym odcinku pierwszorzędna, moim zdaniem jeśli o bliskość chodzi to odcinek o którym pisałem jest bliski dla obu stron Wałcz-Piła, możliwość dotacji z UP lub UW to już sprawa załatwiana w Zachodniopomorskim

Odp:Propozycja dla miłośników dorzecza Gwdy 2010/12/22 22:35 #52219

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Abuabu,
Znów podzielę się swoim doświadczeniem podczas współpracy z TPRIiG. Podczas zebrań Towarzystwa było trochę ludzi, która już wszystko miała poukładane w głowie jak wszystko ma wyglądać (np. ja "wiedziałem wszystko"), ale byli też tacy, którzy byli bardziej powściągliwi w słowach, a Towarzystwo traktowali nie tylko jak miejsce przeforsowania swoich opcji, ale również jako miejsce zawiązywania przyjaźni.

Czas pokazał, że forma współpracy jaką obrali np. Prezes TPRIiG Artur Furdyna czy też Mirek Kowalczuk - była znacznie skuteczniejsza niż moja. Po czasie wiem, że to Artur miał rację, a ja się myliłem i to bardzo. I takie rzeczy jak projekty Towarzystwa, albo budowa tarliska nie powstały z dnia na dzień, ale były budowane w oparciu o przyjaźń i zaufanie. Ja to zaufanie przez forumowe polemiki z kolegami z TPRIG nadwyrężyłem, więc nie było mi dane brać w tych fajnych rzeczach udziału.

Nie neguję ani proponowanego przez Ciebie odcinka, ani nie neguje tego Adam z którym o tym rozmawiałem. Nie o to chodzi. Chodzi o formę współpracy. Musimy się poznać, zaufać sobie i określić swoje możliwości. Tak więc jeśli chodzi o mnie, to ja nie mam zamiaru omawiać dalszych szczegółów na Fors. Bo z tego wyniknie tylko kłótnia i nic więcej.

Ostatecznie jak wczoraj rozmawiałem przez telefon z Danielem z XRods na temat tego nieszczęsnego wątku o Bałtach, to po tej rozmowie z nim poczułem wielką niechęć do budowania czegokolwiek na forum publicznym.

Abuabu, przejdźmy więc na priv, poznajmy się, bo ja tutaj z Tobą ani nie znajdę księgowego do Towarzystwa ani nie wytypuję odcinka rzeki w sposób precyzyjny. Nie spiesz się tak. Mówię Ci, że z doświadczenia wiem, że koledzy z TPRIiG którzy omawiali sprawy na żywo zaszli dalej niż ja na falach forumowych rozmów ze wszystkimi. To nie działa, uwierz mi.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2010/12/22 22:36 przez dmychu.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.126 seconds