TEMAT: dziwny stan

ja tak miałem jak jednego lata w ciągu tygodnia poszły mi trzy srebrniaki,pierwszy podchodził do brzegu kilka razy miał ''dyszke'' jak nic pęk grot w kotwicy, drugi skakał niesamowicie 5,6 kilo na oko, trzeciego nie widziałem ale po tym miałem łzy w oczach straciłem nadzieje całkowicie wsciekły bylem ale sam nie wiem na co i po co pogniewałem się na cała przyrodę i na rzeke. przestałem chodzić po tym ze dwa miesiące były wakacje więc pomyslałem ze jestem młody po co mi te ryby pocić się nad tą rzeka lepiej sie poopalać i wyrywac dupeczki w Mielnie hehe. Ale to jest we krwi bez sexu wytzymam bardzo długo ale bez wędki po czasie jestem chory.Przyszedł wrzesień zapomnialem o wszystkim zresetowalem się i naprawde przełamałem zła passe to był dla mnie bardzo dobry miesiąc. Rzeka wybacza tak i jej trzeba wybaczac jak kazda matka bez walki nie odda swoich dzieci.Wiec nie ma co sie przejmować bo kto się z wędką urodził ten nigdy jej nie odłoży w nie pamięć

a i dodam że po tym trzecim zerwałem najlepszego woblera na swiecie bo jak dla mnie wygrywał mistrzostwa swiata był pogryziony do samej kosci i wtedy to mnie najbardziej zabolało:)

Albo po prostu zbadaj poziom witaminy B12 i magnezu we krwi...