Dla rozluźnienia atmosfery moja trotka na muchę, którą wypuściłem w tym roku za trudy jakie musiała przejść w okresie tarła.
Dała mi niesamowite emocje, jak każda z troci na muchę.
Pamiętam jak złowiłem pierwszą troć na muchę, jeszcze przed tym postanowiłem że pierwszą wypuszczę, tak zrobiłem, potem były kolejne. Emocje z tym związane były takie same jak podczas brania i holu. Przyjemne uczucie, nie każdego na to stać.
W sumie to nawet jej nie mierzyłem, żeby zbytnio nie forsować. Jakoś nie to jest dla mnie najcenniejsze.
Wiem że to może trudne do zrozumienia dla prezesa czy fartiego, ale jak się ileś tam nocy człowiek napatrzy na te ryby, najeździ w terenie za kłusolami wypuszczając w powietrze hektolitry paliwa, to walnięcie takiej ryby w czaszkę po złowieniu odchodzi na drugi plan.
Może mam według ortodoksyjnych mięsiarzy spaczoną psychikę takimi widokami jak ten poniżej na youtube, ale dla mnie nie ma nic piękniejszego jak zdrowa dzika troć na naturalnym tarlisku, prawda że ładnie wyglądają?
Siemko nie mow mi ze pstrag 70 cm to dinozaur ktory musi umrzec ze starosci,rozumiem ze nie miał obrazen na ciele?
Wlasnie o to chodzi ze widzicie w lustrze swoja usmiechnieta twarz po wypuszczeniu ryby..Krolowie zycia
Cóż kolego nie do końca rozumiem o co pytasz...Kurde naprawdę teraz nie wiem czy Ty sobie ze mnie żartujesz czy na poważnie to napisałeś. Ale jeśli tak się nad tym zastanowić to pewnie jest różnie, zależy od człowieka i od jego systemu wartości, wrażliwości i wielu innych czynników takich na przykład jak wychowanie... Ja akurat czuję ogromny szacunek do tych ryb i traktuję wędkowanie jako formę bezkrwawego polowania. Poluje się zasadniczo z dwóch powodów, dla mięsa i dla zdobycia trofeum. Dla mnie najlepszym trofeum i satysfakcją jednocześnie jest wygrana walka z ogromna rybą, w tym przypadku preferowanym gatunkiem jest pstrąg. A wypuszczam je bo po pierwsze są na wyginięciu a po drugie mam do nich ogromny szacunek jako do swojego przeciwnika. Nie jestem pewien czy to rozumiesz. Można to porównać do walki na ringu. Większość zawodników walczy ze sobą ale darzy się ogromnym szacunkiem jednocześnie....
Wracając do tematu, skoro łowi się głównie dla mięsa to przecież sum ma go zdecydowanie więcej, gdzie tu logika...????
A ja napiszę tak:
Niech nokilowcy wypuszczają wszystkie swoje złowione ryby i niech propagują to-nie narzucając na siłę tego co robią-i będzie OK!
A ci co zabierają,niech robią to z rozsądkiem/nie zabierając kompletów,bo tak można.Jeśli łowią w roku bardzo często i wiele pstrągów to niech pomyślą ,że nie warto każdego zabrać!
Ja nigdy nie łowiłem dużo pstrągów w roku.Może kilkanaście.Z tego/czyli powyżej 30 lub 35cm/ ,nie wszystkie zabierałem.Zależało to od rybności rzeki i innych czynników.Nadal tak robię i będę tak robił.I wielu moich kolegów też tak robi.
Czy źle postępujemy?Pewnie nokilowcy powiedzą TAK ŹLE!!!
Czyli też jesteśmy w pewnym sensie nokolowcami-ale nie ortodoksyjnymi
Ostatnio zmieniany: 2012/01/19 23:42 przez Bielas.
.........
Ps.
Dotyczyło to sugestii kol. mkfly który w ramach rozluźnienia sytuacji stara się dać pstryczka myślącym nie tak jak on , no i nie tak pracowitym i inteligentnym. Raczej mało kolego o mnie wiesz.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2012/01/19 23:56 przez prezes. Powód: poprawka
.........
Ps.
Dotyczyło to sugestii kol. mkfly który w ramach rozluźnienia sytuacji stara się dać pstryczka myślącym nie tak jak on , no i nie tak pracowitym i inteligentnym. Raczej mało kolego o mnie wiesz.
Pozdrawiam.
Tylko proszę, nie "kol." bo to takie nie z tej epoki...
Co do Twoich wniosków, to chyba się zapędziłeś z interpretacją.
.........
Ps.
Dotyczyło to sugestii kol. mkfly który w ramach rozluźnienia sytuacji stara się dać pstryczka myślącym nie tak jak on , no i nie tak pracowitym i inteligentnym. Raczej mało kolego o mnie wiesz.
Pozdrawiam.
Tylko proszę, nie "kol." bo to takie nie z tej epoki...
Co do Twoich wniosków, to chyba się zapędziłeś z interpretacją.
Z tym "kol" masz rację ,ale ja nie wyciągałem żadnych wniosków z twojej wypowiedzi tylko lekko się zdziwiłem z jaką łatwością oceniasz innych niewiele wiedząc i jak gładko przychodzi ci pokazywanie swojej wspaniałości.
Prezes.